W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:


W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:
W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:
W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:
W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:
Nie musi być zaraz źle. Moja koleżanka z którą pracuję i mieszkam w tym samym domu przeszła covid - potwierdzony testem a ja miałam wynik negatywny. Ona dochodzi do siebie . Tylko po przechorowaniu trzeba w odpowiednich odstepach czasu wykonac odpowiednie badania. Mnie tez to czeka - mialam kontakt , moge być bezobjawowa. Jakbyś miala jakies watpliwości pisz - spytam mojej siostry . Jest pulmonologiem , pracuje w szpitalu covidowym.
Jeśli jest w szpitalu to lekarze ogarna wszystko. Jesli w domu to niech 2 razy dziennie mierzy saturacje pulsoksymetrem . Jakby spadło ponizej 95 to trzeba koniecznie pomocy szukac .
W moim domu,w Polsce jest korona....
:-(:placze1:
U mnie jeszcze nie było. Dużo zdrowia i siły dla rodziny! :*
Ja też - kilka fajnych ofert przeszło mi "koło nosa" dzięki pozytywnym testom...:bezradny:
Właśnie tego sie boje - fałszywych wyników testu. Dr powiedział mi, że nawet do 100dni po chorobie wynik testu moze byc pozytywny :( a czlowiek zdrowy
Wczoraj rozmawiałem z Sanepidem. Wszyscy po powrocie, w tym także z DE, mają kwarantannę. Co ciekawe, nie mają jej osoby mieszkające wspólnie z powracającym. Czyli powracająca osoba z zagranicy, teoretycznie może być zarażona i narażać domowników na zarażenie. A Ci dalej w swoim środowisku. Dla mnie to jest chore.
Jak zawsze postulowałem, zrobić szybkie testy po przekroczeniu granicy i sprawa jest jasna. A nie mówiłem już, że my jakoś wjeżdżamy bez problemu. I chyba tak będzie.
Będę mieć prośbę do Monii,, żeby po powrocie do domu napisała nam, jak jest na granicy. Chyba, że wraca autkiem, jak Malgi.