Nogi pdp może da rade postawić w kolanach? Pomoże lekko się odbijają c, ręce na trójkącie. I hopp
Nogi pdp może da rade postawić w kolanach? Pomoże lekko się odbijają c, ręce na trójkącie. I hopp
Probowalem tak Dori wiele razy. Ja zanim kogokolwiek sie zapytam o cokolwiek zawsze to musze sam poczytac, zobaczyc i sprawdzic.
obejrzalem wszystkie mozliwe filmy instruktazowe tez. Ale to nie ma opcji , kazda zmiana pozycji nog powoduje u niej bol i dyskomfort a tej bezwladnej nogi to juz w ogole nie ulozysz.
A ja moze ide na latwizne z niekorzyscia dla swojego kregoslupa ale nawet pampersa jej zmieniam jedna reka unoszac jej obydwie nogi i tulow bo z przekladaniem z boku na bok sa cyrki niestety
Ja pracowałam dwa tygodnie w Berlinie z pdp z czterokonczynowym porażeniem . Z liftem , napewno ja do toalety przewracalam na bok . Kręgosłup dostaje , nawet przy drobnej osobie . Może jak się trochę rozrusza ta chora noga . Przy niedowładzie należy obrać na zdrową kończynę . .
Trudny przypadek .
Spróbuj tak i sam oceń...
Stań z tyłu jej głowy (na takiej poprzeczce przy łóżku) i chwyć ją pod pachy i przyciągnij do siebie.. Może będzie Ci lżej.
Akurat tak mam z dziadkiem teraz, podgłówek ma tak na 45 stopni i często zjeżdża w dół, więc żeby przy nim coś zrobić, nogi musi mieć proste. Więc też tak go podciągam. Chociaż on chucherko...
I nie zapominaj, reguluj sobie wysokość łóżka na maksa do wykonania wszelkich czynności
A ja już mam "urlopik" do niedzieli! Panowie wyjechali na wycieczkę do Holandii. Mam nadzieję, że się będą dobrze bawić. Podopieczny tęsknił za wyjazdami. Oni święta, różne wolne spędzali gdzieś poza domem. Ten kamper nie dla ozdoby mają w garażu. I widziałam, że młody po pracy w szkole to wolałby czasem na tyłku z piwem w ręku posiedzieć na tarasie- z widokiem na oczko wodne, ryby i różne drzewa i krzakocie. Aż trudno uwierzyć, że dom jest otoczony rożnymi zakładami pracy. Choć jeszcze parę osób na tej ulicy mieszka. A podopieczny ma ochotę gdzieś wybyć- choć na trochę.
Ja też mam jakieś plany. Jutro do Viersen- 12-13 km stąd. Ale od rana, przy ladnej pogodzie można tam sobie połazić.
Probowalem tak Dori wiele razy. Ja zanim kogokolwiek sie zapytam o cokolwiek zawsze to musze sam poczytac, zobaczyc i sprawdzic.
obejrzalem wszystkie mozliwe filmy instruktazowe tez. Ale to nie ma opcji , kazda zmiana pozycji nog powoduje u niej bol i dyskomfort a tej bezwladnej nogi to juz w ogole nie ulozysz.
A ja moze ide na latwizne z niekorzyscia dla swojego kregoslupa ale nawet pampersa jej zmieniam jedna reka unoszac jej obydwie nogi i tulow bo z przekladaniem z boku na bok sa cyrki niestety
Koniecznie osobie po udarze trzeba zmnieniac pozycję , wspomagajac się poduszkami. Przecież porazone mięsnie są w stanie przykurczu.Zrozumiałe, że boli . Nie potrzeba specjalistycznych poduszek do tego. Jaśki, kocyk wystarcza.
Tak to jest z tymi lekami. Gdy dopiero przepisane trzeba czekać, aż organizm "nasyci się" i zaczną działać. Zaś długo stosowane przestają działać. Obecna pdp. trzy razy dziennie bierze popularny w Niemczech lek psychotropowy, a mimo to teraz leży w łóżku i cały czas gada, jest w swoim świecie. Chyba potrzebuje czegoś nowego.
Zawsze mnie to zastanawiało, jak sobie daja radę w Heimach? Przecież tam nie ma opieki jeden na jeden. I nie ma fizycznej możliwości biegania za każdym pacjentem i doglądania, co poczynia. A dziewczyny tam pracujące chyba by oszalały, gdyby np. 20 pacjentów cały czas im gadało, czy wydawało inne nieartykułowane dźwięki.
Myślę, że tam jakaś solidna farmacja jest aplikowana. Może nasza kochana Zofijka powie, jak ogarniają sytuację?
Hehe, spoko, u mnie z psychotropami raczej oszczędnie. Mamy paru PDP z trzeciego wymiaru. Raczej są grzeczni, chociaż głupotki mogą odstawiać. Daje im się nieco wolności i swobody tj. pozwala na życie w ich pojęciu, obserwuję się i tylko w potrzebie interweniuje.
Też mnie to zawsze dziwi, że oni w Heimie są bardziej zdyscyplinowani i łatwiej się podporządkowują. Myślę, że w domu uważają się za panów, a Heim jest dla nich instytucją, gdzie trzeba zachować Ordnung. Mimo demencji te wrodzone zachowania pozostają.
Dzięki Zofija. Właśnie tego nie wzięłam pod uwagę. To ich zimne wychowanie w dyscyplinie. Pokolenie wojenne. Jak zawsze od 40 lat taki dżem to tylko taki, jak coś o tej godzinie to nie inaczej itp. Faktycznie do Pflege, czy innych osób świadczących uslugi są zdyscyplinowani i posłuszni. Z nami teatr.
Dzięki Zofija. Właśnie tego nie wzięłam pod uwagę. To ich zimne wychowanie w dyscyplinie. Pokolenie wojenne. Jak zawsze od 40 lat taki dżem to tylko taki, jak coś o tej godzinie to nie inaczej itp. Faktycznie do Pflege, czy innych osób świadczących uslugi są zdyscyplinowani i posłuszni. Z nami teatr.