Chwalipięta :oczko:
Też lubię dobre winko i u w i e l b i a m
musujące cremant de loire :szampan:
Chociaż muszę przyznać, że niektóre wina z Aldika, nie te za 1,99 ,ale takie już za 4-6 euro też są bardzo dobre a jednak tańsze niż w Polsce.
Chwalipięta :oczko:
Też lubię dobre winko i u w i e l b i a m
musujące cremant de loire :szampan:
Chociaż muszę przyznać, że niektóre wina z Aldika, nie te za 1,99 ,ale takie już za 4-6 euro też są bardzo dobre a jednak tańsze niż w Polsce.
Znam ludzi z poznańskiego. Gzik od nich słynny i ziemniaki bryzgane-tak opowiadała. Niektórzy je bardzo lubią . Przepisu nie zdradzę :-)
Nie piłam z Aldika, ale piłam takie roczne, dwuletnie wino. I jest różnica w smaku. Nie jest tak aksamitny. Nie rozpływa się tak na podniebieniu jak te, co leżakuje co najmniej kilka lat .
Moje niezmiennie to Chablis , Merlot. Z cięższych Rioja. Czasem Bordeaux, ale naprawdę sporadycznie do wołowiny jakiej.
Znam ludzi z poznańskiego. Gzik od nich słynny i ziemniaki bryzgane-tak opowiadała. Niektórzy je bardzo lubią . Przepisu nie zdradzę :-)
Tez to znam :-). Z opowiadań, mój syn w Poznaniu studiował ,opowiadał, że u jakiegoś kumpla zjadł te bryzgane, a później zdradzili mu przepis :smiech2:
Nie wierzę, że to prawda :zaskoczenie1:
Wołam Grabowca, on Wiekopolanin. Może uchyli rąbka tajemnicy. Żebysmy tylko szoku nie doznały. Na wszelki wypadek oszczędź dziecko i nic mu nie mów :lol1:
Lata studiów syn ma dawno za sobą to i o bryzganych pewnie zapomniał :-)
Nie w temacie ale pilne!
Babcię pobolewa żołądek, "stała" mówila ze się jej to zdarza. Daj jej "te" krople co tam stoją i przejdzie. Ale tam ani te, ani inne nie stoją :-(. Nigdzie żadne nie stoją.
Jakie kupić? Nie ma problemów typu, że ja czysci czy nie może się załatwić.
Nievpotrafi też opisać jaki to ból i gdzie dokładnie. Nie jest to silny ból na pewno, bo ona raczej z tych księżniczek na ziarnku grochu i nie wstałaby z łóżka, jakby ją bardzo bolało. A już o kawę się dopomina (pije bezkofeinową),a tu zonk, herbatka ziołowa do śniadania :-)
Radźcie, bo zaraz do apteki będę szła, tzn za godzinę, jak otworzą
Dorażnie próbuj z Iberogastem. Ale, jeżeli jej się to powtarza , to lekarz wskazany. Może jakiś chroniczny niezyt żołądka. Helicobacter? Zniszczona śluzówka po lekach? Cos zaordynuje wracz osłonowo.
Inne krople przy nadaktywnosci układu współczulnego, czego tez wykluczyć nie możesz, też są na receptę.
Umawiaj jej wizytę, bo online nikt nie jest stwierdzić co to, a przyczyn moze być mnóstwo.
Dzięki. Kiedy byłam tutaj pierwszy raz, to stała opiekunka uczuliła mnie na to, że miewa bóle żołądka, ale podobno miała zawsze, daj jej krople i już. Wtedy to się nie zdarzyło, żadnych problemów nie miała. A teraz pierwszy raz. Co prawda siedzi już po śniadaniu nad gazetą i jak pytam, co robi jej żołądek, to odpowiada, że się uspokoił. Pewnie czegoś za dużo podjadła wczoraj, kiedy nie miałam jej na oku :oczko:. Sporo orzechów mieszanych wczoraj zjadła. Muszę zacząć wydzielać, bo jak wysypię wszystkie do miseczki, to czy to jest 100 czy 200g ,zjadłaby wszystkie. Wieczorem,prawie przed snem,wypiła małą szklaneczkę zimnego Malza, ciemnego piwa bezalkoholowego, które lubi i 1-2 razy w tygodniu "pozwalam"jej na nie . Ale to jest 0,33 dzielone na nas dwie, więc nie powinno chyba mieć wpływu na żołądek? Już nie narzeka, ale lecę po tę krople ,niech będą jakieś w domu.
Jeszcze raz dzięki :-)
Jak juz jest zmęczenie materiału , to wszystko szkodzić może. Z dietą u seniorow trzeba trochę uważac, ale tez nie popadać w skrajnosci,bo niech mają te babcie i dziadki coś jeszcze z tego życia.
Ale jeśli ona ma nieżyt żołądka spowodowany nadwerężoną śluzówką,czy już z racji demencji mało sprawnie funkcjonującym układem wspólczulnym , to warto lekarzowi zgłosic, bo będzie się męczyć. A osoba dementywna nie zawsze potrafi dokładnie wyjaśnic o co chodzi.
Witajcie witajcie po dość długiej przerwie na forum co nie znaczy że była przerwa od opieki :) cały lipiec byłam i jeszcze jestem w domu, i na krótkim urlopie w Krakowie. A od 31.07 jade do Furth, gdyby ktos był w okolicy to chętnie się spotkam:aniolki::radosc:
Dzięki. Kiedy byłam tutaj pierwszy raz, to stała opiekunka uczuliła mnie na to, że miewa bóle żołądka, ale podobno miała zawsze, daj jej krople i już. Wtedy to się nie zdarzyło, żadnych problemów nie miała. A teraz pierwszy raz. Co prawda siedzi już po śniadaniu nad gazetą i jak pytam, co robi jej żołądek, to odpowiada, że się uspokoił. Pewnie czegoś za dużo podjadła wczoraj, kiedy nie miałam jej na oku :oczko:. Sporo orzechów mieszanych wczoraj zjadła. Muszę zacząć wydzielać, bo jak wysypię wszystkie do miseczki, to czy to jest 100 czy 200g ,zjadłaby wszystkie. Wieczorem,prawie przed snem,wypiła małą szklaneczkę zimnego Malza, ciemnego piwa bezalkoholowego, które lubi i 1-2 razy w tygodniu "pozwalam"jej na nie . Ale to jest 0,33 dzielone na nas dwie, więc nie powinno chyba mieć wpływu na żołądek? Już nie narzeka, ale lecę po tę krople ,niech będą jakieś w domu.
Jeszcze raz dzięki :-)
200 g to duzo a orzeczy sa ciezkie na zoladek . Przetrawi bedzie miala spokoj. :-)