No to mnie się roboty namnożyło :lol1: Nie przy dziadku, ale znajomy Niemiec chce hilfe :-)
Mianowicie skontaktował się ze mną znajomy naszego niemieckiego Niuniusia, sędzia po 70 tce, jeszcze pracujący. Szuka opiekunki dla swoich wnuków. Dwóch dziewięcioletnich bliźniaków. Jeszcze nie nagli, bo poprzednia opiekunka, co była tam praktycznie odkąd chłopcy byli niemowlętami- rezygnuje, bo już chce pomieszkać w Polsce, zwłaszcza, że jej się wnuk urodził.
Praca w Monachium. Nie potrzebują osoby biegle mówiącej po niemiecku, bo żona syna pana sędziego ma polskie korzenie i chłopcy też mówią po polsku. Dobry niemieckim nie pogardzą, ale bardziej kładą nacisk na czynne prawo jazdy. Dzien pracy się zaczyna o 7 rano, potem dzieciaki do szkoły. W tym czasie jakies zakupy, obiad. W ciągu dnia pauza 2-3 godzinna. Tu mozna sobie dowolnie ustawić, w zależnosci , co tam do pracy się zaplanuje. Praca dla osoby samodzielnej raczej. Dzień pracy konczy się o godz 19. W weekend dzien wolny. Opiekunka ma osobne mieszkanie wydzielone w domu. Wstawania nocnego nie ma, bo dzieci mają w nocy spać- zresztą wtedy są rodzice. Więcej nic nie wiem, będę wiedziała jak zadzwonię do syna sędziego jutro,bo dziadek sam zorientowany dość oględnie. Polecił się dogadywać . W kwestii płacowej też. Zaznaczył jednak, że oni są bardzo elastyczni, jeżeli chodzi o formę zatrudnienia. Moze być polska działalność, niemiecka, czy zatrudnienie na niemieckich warunkach z pełnym ubezpieczeniem. Tak jest zatrudniona obecna pani i ma około 1600 netto. Może być, bo dziadek sędzia opowiadał o niej , jak odwiedzał Niuniusia i wtedy było trochę mniej. Na działalność wiadomo- odpowiednio więcej. Moim zdaniem poniżej 2000 tys się nie opłaca.
Jednak nie trzeba się trzymać kurczowo schematu. I tu mam pytanko. Czy ktoś się orientuje ile mogą wynosić stawki przy opiece nad dziećmi, bo to może wyglądać inaczej niż przy seniorach i pewnie wygląda.
Osoby na to miejsce też jeszcze nie szukam, bo nie ustaliłam niczego konkretnego.
Jak to się stanie, to napiszę co i jak.


Mianowicie skontaktował się ze mną znajomy naszego niemieckiego Niuniusia, sędzia po 70 tce, jeszcze pracujący. Szuka opiekunki dla swoich wnuków. Dwóch dziewięcioletnich bliźniaków. Jeszcze nie nagli, bo poprzednia opiekunka, co była tam praktycznie odkąd chłopcy byli niemowlętami- rezygnuje, bo już chce pomieszkać w Polsce, zwłaszcza, że jej się wnuk urodził.
Praca w Monachium. Nie potrzebują osoby biegle mówiącej po niemiecku, bo żona syna pana sędziego ma polskie korzenie i chłopcy też mówią po polsku. Dobry niemieckim nie pogardzą, ale bardziej kładą nacisk na czynne prawo jazdy. Dzien pracy się zaczyna o 7 rano, potem dzieciaki do szkoły. W tym czasie jakies zakupy, obiad. W ciągu dnia pauza 2-3 godzinna. Tu mozna sobie dowolnie ustawić, w zależnosci , co tam do pracy się zaplanuje. Praca dla osoby samodzielnej raczej. Dzień pracy konczy się o godz 19. W weekend dzien wolny. Opiekunka ma osobne mieszkanie wydzielone w domu. Wstawania nocnego nie ma, bo dzieci mają w nocy spać- zresztą wtedy są rodzice. Więcej nic nie wiem, będę wiedziała jak zadzwonię do syna sędziego jutro,bo dziadek sam zorientowany dość oględnie. Polecił się dogadywać . W kwestii płacowej też. Zaznaczył jednak, że oni są bardzo elastyczni, jeżeli chodzi o formę zatrudnienia. Moze być polska działalność, niemiecka, czy zatrudnienie na niemieckich warunkach z pełnym ubezpieczeniem. Tak jest zatrudniona obecna pani i ma około 1600 netto. Może być, bo dziadek sędzia opowiadał o niej , jak odwiedzał Niuniusia i wtedy było trochę mniej. Na działalność wiadomo- odpowiednio więcej. Moim zdaniem poniżej 2000 tys się nie opłaca.
Jednak nie trzeba się trzymać kurczowo schematu. I tu mam pytanko. Czy ktoś się orientuje ile mogą wynosić stawki przy opiece nad dziećmi, bo to może wyglądać inaczej niż przy seniorach i pewnie wygląda.
Osoby na to miejsce też jeszcze nie szukam, bo nie ustaliłam niczego konkretnego.
Jak to się stanie, to napiszę co i jak.