:gwizdanie:
... Też podobnie chciałem tak napisać...
:smiech2:


:gwizdanie:
... Też podobnie chciałem tak napisać...
:smiech2:
Nauczy Cie tą nogę nad ramą odpowiednio przekladac.
Wiesz że jak byłam dzieckiem widziałam jak chłopcy pod ramą jeździli omijając siodełko ,naprawdę .Nie teraz to ja se nie wyobrażam nawet żeby facet tak potrafił :smiech3:
Iwonia, tu nawet żadna wiedzy psycho- czy socjologicznej nie trzeba. Często prości ludzie, bez ukończonych szkół i fakultetów, ale szanujący innych, instynktownie wiedzą co wypada a co nie, jak odnosić się do długiego człowieka. A cham, nie ważne ile posiada dyplomów, chamem pozostanie. Córka Twojej pdp, nie ważne kim jest "berufflich ",zachowuje się po prostu po chamsku. Nie trzeba chamstwem odpowiadać, wystarczy ignorować taką osobę, żeby pokazać że jest się na wyższym poziomie . Trzymaj się .
Przy okazji-dziękuję za miłe komentarze moich postów :serce:
Ja juz sie powstrzymam od uwag w tym temacie. Wyobrazilem sobie te przekladanie nogi nad tą ramą........:-)
Nie no dobrze mi szło, tragedia jak dojechałam do celu i zsiadanie ,kurde nie wiem pójdę potem na plac i potrenuje :smiech2:ale się schowam za murek żeby nikt nie widział :smiech3:My tu chyba wszyscy z bujną wyobraźnia jesteśmy ale to pomaga, przynajmniej jest się z czego pośmiać no nie,?
Nie no dobrze mi szło, tragedia jak dojechałam do celu i zsiadanie ,kurde nie wiem pójdę potem na plac i potrenuje :smiech2:ale się schowam za murek żeby nikt nie widział :smiech3:My tu chyba wszyscy z bujną wyobraźnia jesteśmy ale to pomaga, przynajmniej jest się z czego pośmiać no nie,?
Mycha ,Luke ale się znawcy znaleźli :bije2:
:hihi:
Nie no dobrze mi szło, tragedia jak dojechałam do celu i zsiadanie ,kurde nie wiem pójdę potem na plac i potrenuje :smiech2:ale się schowam za murek żeby nikt nie widział :smiech3:My tu chyba wszyscy z bujną wyobraźnia jesteśmy ale to pomaga, przynajmniej jest się z czego pośmiać no nie,?
O rany jak mi się ciągnie ten maaaaaajjjjj :kocha nie kocha:
Mnie jakoś leci może dlatego że tydzień temu dopiero wyruszyłam z domu. Ja jak jest początek miesiąca i myślę, że to długi miesiąc to sobie odliczam od niedzieli do niedzieli. I tak mówię o za tydzień to już będzie 31 maj a potem to już 7 czerwiec i tak jakoś staram się nie myśleć. Najgorzej to się dołuje jak patrzę w odliczajki i mysiebkke jest przede mną w kolejce.
Mnie jakoś leci może dlatego że tydzień temu dopiero wyruszyłam z domu. Ja jak jest początek miesiąca i myślę, że to długi miesiąc to sobie odliczam od niedzieli do niedzieli. I tak mówię o za tydzień to już będzie 31 maj a potem to już 7 czerwiec i tak jakoś staram się nie myśleć. Najgorzej to się dołuje jak patrzę w odliczajki i mysiebkke jest przede mną w kolejce.