Dzień dobry

Dalej gorąco, echhhh...Wczoraj miałem ostatni dzień wakacji, od dziś ostatnie trzy dni urlopowe, już w domu. Plany wczorajsze zrealizowałem, w lesie byłem dosłownie 20 minut i to na jego obrzeżach. Nie szło czym oddychać , no i ta inwazja komarów...Znalazłem dwa prawuski i jednego ceglasia, zdrowe...Z pewnością więcej grzybów było, ale jak wspomniałem wcześniej....duszno i "komarowo", kleszcza chyba nie przytargałem ze sobą.
Życzę Wam spokojnego i milutkiego dzionka

