Hallo, hallo, melduję się i witam wszystkich

Późno wskoczyłam w Powitajki ale o 11 miałyśmy bezuchów. Znów pauzy mi trochę uciekło, prawie godzina, ale nie wkurzam się, bo bezuchy wcześniej zapowiedziane, miłe i interesujące dwie przyjaciółki pedepci i to od ponad 40 lat!
Jedna artystka, dużo z jej dzieł jest tutaj w domu, w Mőnschengladbach ma swoje atelier. Trochę z nimi posiedziałam ,bo ciekawa byłam tej artystki. Qrcze, 80-tka na karku, a fryzura i strój od razu mówią o artystycznej duszy. Ależ spodobała mi się ta kobieta!. W dodatku miała męża urodzonego we Fromborku. Kilka razy odwiedziła Polskę-Warszawę, Kraków, Łódź no i Warmię i Mazury oczywiście. Z zachwytem opowiadała o polskiej sztuce, o polskich muzeach, a dla któregoś z łódzkich podarowała Nawet swoje cztery obrazy. Obiad spóźniony, pauza skrócona ,ale warto bylo ,cieszę się że mogłam poznać ciekawe osoby.
Wam miłego popołudnia życzę, sama zbieram się i lecę choć godzinkę się poszwendać
