Powitajki przy kawie 63

Dzień doberek. Obiadek podałam, bo babcia je w łóżku i idę się przejść. U mnie sypie śnieg z deszczem i pewnie chlapa. Idę do Edeka, bo mi się tusz do rzęs skończył. Miłego dnia Wam życzę, bo u mnie nudy straszne. Babcia dziwna, trzęsie się z zimna, ale też pilnuje, czy grzejniki w pustych pokojach pozakręcane. Uff jeszcze 13 dni muszę wytrzymać...

U mnie ciepło. W pokoju moim nie działa termostat, ale jest płyta naścienna, która fajnie ogrzewa, więc mam ciepło. 
Miałem mieć pauzę, ale... Jadę z babcią do szpitala na jakieś tam zabiegi fizjo... 
Sama się boi jechać , bo jest mokro. Zawiozę i wrócę po nią. A pauzę od 17 zrobię sobie. Nic się nie stało, chociaż planowałem po obiadku

Oszczędna,   myśli że  do grobu  zabierze  te oszczędności ?

Dokładnie tak ?

Oni wszyscy myślą, ze trumna ma kieszenie. Nie lubię chytrych ludzi a chytry 2x traci. 

Szybko zleci, a co do grzejników to ten typ tak ma i nic nie poradzisz 

Taka prawda staruszki nawyków nie zmienię, ale będę szukać cieplejszego miejsca.

Witam w ostatni dzień na tym zleceniu. Aż nie chce mi się wierzyć, choć wiem, że to prawda. Teraz zjazd na dół, a jaki będzie ten dzień, to się okaże. Życzę miłego i bezstroskiego piątku Opiekunowo 

Witam i ja piątkowo - weekendowo
Wczoraj podwójna akcja poszukiwawcza. Pierwsza: Gdzie są moje czekolady? A druga: Gdzie jest moja portmoneta? Bo trzeba było kartę ubezpieczeniową pflege dać, aby zamówiła brakujące leki.
Pedepcia zapomina się coraz bardziej i potem akcja poszukiwawcza. Na szczęście tym razem wszystko się znalazło w miejscach, gdzie tylko ona mogła to wszystko schować.
Miłego dnia i całego weekendu

Witam w piątek 
Małe zakupki zaraz trzeba zrobić, jak każdego dnia 
Ale powiem, że kawa potrafi postawić człowieka na nogi. Już funkcjonuję na pełnych obrotach, najgorsze to takie powolne wstawanie, a jeszcze chwilę poleżeć, a jeszcze mam czas i takie tam, ha ha.  Pierwsza poranna kawa to jednak kawa. Bynajmniej dla mnie. 
Dziś dzień pełen zajęć, więc czas  szybko zleci.
Życzę Wam miłego dnia 

Dzień dobry u mnie piękna biała zima po śniadaniu wyjdę sobie poodsniezam, nie dlatego że muszę, ale po prostu lubię spokojnego dnia wszystkim 

Witam  przy kawie.  Dziś mam na obiedzie gościa, który tylko można wyliczyć je 5 rzeczy w życiu. Więc skoro lubi schabowe to będą schabowe, ziembiaki i ogórek kiszony  bo to tylko jeszcze lubi. To chrzestną mojej córki. Moja się do niej przydała. Kupie jakieś ciastka bo już mi się wszystko w ukończyło a piec nie będę bo w niedzielę idziemy na 70 urodziny. Za oknem zimą i minus 2 . Wam życze Spokojnego i dobrego dniadnia i robię odmarsz do swojej roboty. 

Dzień dobry czas zacząć, wczoraj dostałam masę zdjęć z zaśnieżonej Łodzi, pięknie wszystko wygląda w takiej scenerii. Psisko nasze zarosło i po powrocie ze spaceru trzeba go do wanny wkładać i rozmrażać  wygląda jak bałwan, cały obklejony w pecynach ze śniegu. To jego pierwszy taki prawdziwy śnieg, dostałam filmik jak szaleje w zaspach, w życiu nie widziałam go takiego szczęśliwego. Tutaj niestety ani zimy, ani wiosny tylko coś pomiędzy, więc mokro, ciemno i spacer mało przyjemny. Fraucia szczepionki nie dostała, bo musi odczekać jeszcze parę dni ze względu na wcześniejsze szczepienie przeciw grypie. Koronka w regionie szaleje, więc odwiedzin rodziny wstrzymane i żyjemy sobie we trójkę według własnego rytmu. Fraucia nadal jeździ do przedszkola co jest sporym zaskoczeniem, ale córka wyraziła zgodę więc mnie nic do tego. Cały czas się zastanawiam nad przedłużeniem pobytu o kolejne 2miesiące, bo właściwie co mi da powrót do domu, na urlop nigdzie nie wyjadę, a siedzenie w domu bez celu też mi się nie uśmiecha. Czuję się tutaj bardzo dobrze i póki tak jest to jest więcej plusów za, niż przeciw. Wam miłego dnia i dobrego humoru życzę

Dzień dobry. Zgadza się, że kawa potrafi postawić na nogi. Ja gapa przez 2 dni piłam bezkofeinową i chodziłam z bólem głowy.. Dopiero jak się zorientowałam, to siekierkę pierdyknęłam i ból jak ręką odjął?. 

Witam wszystkich serdecznie. U mnie 3 dzień  i zamieszanie  , jakiego  świat  nie widzial. Córka jutro wyjeżdża ale przyjeżdża druga.  Oprócz tego w mieście mieszkają  jeszcze syn i trzecia  córka.  Rodzice  traktują  mnie bardziej jako gościa  z zagranicy  a nie pomoc .Babcia mi zaczęła  dziś  podawać  i kawy nalewac. No jak boga kocham,  po co tu  jestem,  nie wiem.  Przekwalifikowalam się  i robię  masaże babci, jest śmieszna  i fajna  więc masuję jak mamę  lub babcię. Płacone  mam za dwoje  a  dziadkiem  w ogóle  się  nie zajmuję,  no żyć  nie umierać.