Jaki ja miałam dzisiaj zakręcony dzień

W sumie to fajnie było. Po powrocie z miasta powiedziałam córce, że bardzo ja proszę, żeby na kolejne moje wyjście zarezerwowała mi terminy na zakupy w kilku sklepach

Następnie zniknęłam w czeluściach mojego pokoju ?
Pdp zdążyła mi tylko powiedzieć, że o 16 przyjdzie druga córka z przyjacielem, na kawę i, że ja też jestem zaproszona ?
Przed kawa rozegralam z pdp dwie partyjki ?
Wygrałam 2 :0. To miał być prezent dla mojej pdp z okazji urodzin ?
W ramach rekompensaty wypiłam z nimi kawę i zjadłam kawałek ciasta, upieczonego przez córkę. Dobre było

Już miałam się oddalić niezauważona, ale pdp nie dała za wygraną i zaproponowała, żebym się przyglądała jak oni grają w canaste. Co było robić, solenizantce nie mogłam odmówić. Teraz nie dość, że w planszowki z nią gram to i w karty będziemy grały

Zasady gry w tą canaste są trochę skomplikowane ale ogarnęłam temat

W czasie jak oni we trójkę grali to przyjaciel córki zapytał czy może się poczęstować czekoladką, które leżały na stole, a moja pdp wypaliła niefortunnie, że to są moje czekoladki do kawy ??Ja chciałam jakoś wybrać z tej niezręcznej sytuacji i powiedziałam, że bardzo proszę się poczęstować (jedna)

Jeszcze się dowiedziałam, że w czwartek mam znów wolne popołudnie

. Zaraz do łóżeczka zmykam.