Dziękuję, że pytasz. W przyszłym tygodniu mają ustalić datę koronografii, tak że będę tu nietomna z nerwów. Ale trzeba, bo inaczej wrócę do pustej chaty...

Dziękuję, że pytasz. W przyszłym tygodniu mają ustalić datę koronografii, tak że będę tu nietomna z nerwów. Ale trzeba, bo inaczej wrócę do pustej chaty...
Oglądamy z dziadkiem ceremonię rozpoczęcia ZIO w Pekinie:ogladam tv:
Mówię Wam, niektóre... ech, te sportsmenki wow :radosc: :zawstydzony:, a faceci to też... niezłe ciacha :smiech3: Ubrani w zimowe stroje, a co pod nimi, to aż wyobraźnia człowieka rozpala... Też tak macie? :smiech2:
Oglądamy z dziadkiem ceremonię rozpoczęcia ZIO w Pekinie:ogladam tv:
Mówię Wam, niektóre... ech, te sportsmenki wow :radosc: :zawstydzony:, a faceci to też... niezłe ciacha :smiech3: Ubrani w zimowe stroje, a co pod nimi, to aż wyobraźnia człowieka rozpala... Też tak macie? :smiech2:
Odp.na pytanie;
Nie? ?
I prawidłowo dziewczyny. A Luke jak tak dalej bedzie robił to popsuje TV :lol2:
Najważniejsze, że podopieczny już w łóżku i do rana spokój. Ominęło mnie mycie wieczorne dziś...Z powrotem zapiął guziki od koszuli, przodu nie dał dotknąć, jedynie co pupę mu wymyłem.
Ale to zdarza się bardzo rzadko, ogólnie jest posłuszny. Cóż, jak każdy i z nas miewa zmienne "sztimungi" .
Jeszcze przejdę się do sklepu, może colę kupię, nie wiem. Chcę nogi rozchodzić.
I prawidłowo dziewczyny. A Luke jak tak dalej bedzie robił to popsuje TV :lol2:
Pilota ?nie odda ?
A właśnie, że będę narzekać. Od rana seniorka podnosiła mi ciśnienie, choć nie dałam po sobie nic poznać. Przy śniadaniu powiedziała, że idziemy zaraz na spacer. No to ja stanęłam okoniem, że nie bo mam już mięso przygotowane i trochę czasu zajmie mi robienie obiady. Nie lubię z wywieszonym jęzorem i groźbą w oczach wracać i so schnell wie moglich rozpakowywać podopieczną, jedną ręką rozpinając Jej guziki, a drugą włączać piecyk na gaz. Nie da się. No i strzeliła focha. Po obiedzie, który zjadłyśmy w astronomicznym tempie, ubrałam ją, wsadziłam na wózek. Chciała jeszcze torebkę i portfel, oczywiście nie poprosiła-to były tylko dwa wyrazy:torebka i portfel. Zdebialam, gdy obrała inny kierunek, tzn. palcem pokazała Metzgerei. Nosz, myślę sobie i na głos mówię, że nie wejdziemy, bo nie mamy masek. Ale masz paszport covidowy, ona na to Nie miałam przy sobie, bo i po co. Na szczęście sklep był już zamknięty, bo kazała dowieźć się pod same okna wystawowe. Geschlosen. No a potem tylko palcem wskazywała, gdzie mam jechać, mnie tam była rybka, bo wiem, że spacer zawsze trwa pół godziny. I tak było co do minuty. Dobija mnie taka atmosfera. Ale ten typ tak ma i muszę to wziąć na klatę na dalsze tygodnie. Teraz zrobię Jej kolację, piz.. Ne drzwiami i z małą przerwą na przebranie w koszulę nocną, do 22 iej lues blues. Rany, albo Stella do d... albo seniorka unsympatisch. Nie, bo Dusia mi zaraz odpisze, że mam włączyć olewator. Tosz włączam, ale powoli styki się przegrzewają. Dzisiaj poszukam dobrego filmu na wieczór, żeby czas zleciał. Będzie dobrze, musi być, jak sobie wmawiam. Bywało gorzej. E, idę coś porobić, narka.
A właśnie, że będę narzekać. Od rana seniorka podnosiła mi ciśnienie, choć nie dałam po sobie nic poznać. Przy śniadaniu powiedziała, że idziemy zaraz na spacer. No to ja stanęłam okoniem, że nie bo mam już mięso przygotowane i trochę czasu zajmie mi robienie obiady. Nie lubię z wywieszonym jęzorem i groźbą w oczach wracać i so schnell wie moglich rozpakowywać podopieczną, jedną ręką rozpinając Jej guziki, a drugą włączać piecyk na gaz. Nie da się. No i strzeliła focha. Po obiedzie, który zjadłyśmy w astronomicznym tempie, ubrałam ją, wsadziłam na wózek. Chciała jeszcze torebkę i portfel, oczywiście nie poprosiła-to były tylko dwa wyrazy:torebka i portfel. Zdebialam, gdy obrała inny kierunek, tzn. palcem pokazała Metzgerei. Nosz, myślę sobie i na głos mówię, że nie wejdziemy, bo nie mamy masek. Ale masz paszport covidowy, ona na to Nie miałam przy sobie, bo i po co. Na szczęście sklep był już zamknięty, bo kazała dowieźć się pod same okna wystawowe. Geschlosen. No a potem tylko palcem wskazywała, gdzie mam jechać, mnie tam była rybka, bo wiem, że spacer zawsze trwa pół godziny. I tak było co do minuty. Dobija mnie taka atmosfera. Ale ten typ tak ma i muszę to wziąć na klatę na dalsze tygodnie. Teraz zrobię Jej kolację, piz.. Ne drzwiami i z małą przerwą na przebranie w koszulę nocną, do 22 iej lues blues. Rany, albo Stella do d... albo seniorka unsympatisch. Nie, bo Dusia mi zaraz odpisze, że mam włączyć olewator. Tosz włączam, ale powoli styki się przegrzewają. Dzisiaj poszukam dobrego filmu na wieczór, żeby czas zleciał. Będzie dobrze, musi być, jak sobie wmawiam. Bywało gorzej. E, idę coś porobić, narka.
Maluda, rozumiem Ciebie doskonale.
Ciężka atmosfera i niemiła seniorka potrafią bardziej dokuczyć i zmęczyć niż ciężka praca fizyczna. Ja ostatnio miałam "idealne "połączenie jednego u drugiego. Żałuję że wytrwałam, bo myślę że wróciłam wyczerpana i teraz tak się "wydelikaciłam " że łapię bardzo szybko różne infekcje. Nie żałuję że zostałam, bo wiele się nauczyłam co będę mogła wykorzystać w przyszłości. Poznałam też swoje możliwości i wiem, że to był jednorazowy sprawdzian, jakiemu się poddałam. Nigdy więcej.
A jeśli chcesz obejrzeć coś niezbyt ambitnego ale poprawiającego nastrój, polecam :
-Coś więcej niż prezent
Albo powzruszać się oglądając "Skrzypce mojego ojca "