Właśnie minął mi drugi tydzień "na adresie":pisze na forum:, jesteśmy po kolacji:wspolny posilek:, każda swój tv ogląda:ogladam tv:
Jeszcze tylko przy wieczornej toalecie poasystować:myje zeby: i do łóżeczka wskoczyć:ide spac:

Właśnie minął mi drugi tydzień "na adresie":pisze na forum:, jesteśmy po kolacji:wspolny posilek:, każda swój tv ogląda:ogladam tv:
Jeszcze tylko przy wieczornej toalecie poasystować:myje zeby: i do łóżeczka wskoczyć:ide spac:
Przedpołudnie minęło aktywnie i przyjemnie, zakończone drugim śniadaniem ,w wersji wegetariańskiej, w towarzystwie przyjaciółki.
A po powrocie do domu telefon się grzeje. Oddzwaniam albo do mnie dzwonią. Już był kurier z umową i testem. Muszę go zrobić dzień przed wyjazdem . Zadzwonil do mnie też syn przyszłej podopiecznej. Miłe zaskoczenie. Seniorka się stresuje, bo będę jej pierwszą opiekunką. Rozmawialiśmy długo, prawie godzinę, bardzo miło i sympatycznie. Wiem że czeka mnie nowe wyzwanie. Podopieczna mobilna ale niewidoma. Tego się domyślałam, bo jak rekruter powiedział że Pani ma problemy ze wzrokiem, to pomyślałam że pewnie niewidoma. Syn opowiedział mi w szczegółach o swojej mamie, o miejscu do którego jadę. Stary dom, ale jest wszystko co trzeba, na osobnym piętrze pokój i mała łazienka z prysznicem dla opiekunki. Duża nie jestem, to pewnie wystarczy ?
W weekend będą odświeżać te pomieszczenia, bo od dawna nikt ich nie używał. Dom na dużej działce, z dużym ogrodem, bliżej ulicy mieszka Seniorka, na drugim końcu działki ma dom jej córka-Altenpfkegerin!. Do sklepów kilka minut pieszo. Podopieczna z jedzeniem nie wymagająca, prosta kuchnia, taka typowo staroniemiecka. Ale otwarta na moje propozycje. Mało mięsa, dużo warzyw i to mi pasuje.
Jak już tak sobie pogadaliśmy, prawie jak znajomi, to poruszyłam temat wolnego dnia. Nie był pytaniem zdziwiony i powiedział, że oczywiście rozumie, że dla psychiki opiekunki jest to bardzo ważne i...na pewno jest to do zorganizowania.:radosc:.
Pierwszy raz zdarzyło mi się, że tyle wiem o tym co mnie czeka, z pierwszej ręki. Podobno mam nette sztime:oczko: ,pdp mnie słyszała(nie wiedziałam że słucha) i ucieszyła się, że nie jestem hałaśliwa, tylko taka normalna .
Brzmi wszystko ok,ale jak zawsze, na miejscu okaże się jak jest naprawdę.
Wygląda ok.:-):super:
Okaże się
Ostatnio też super wyglądało ?
Podchodzę z umiarkowanym entuzjazmem. Ale ten dzień wolny pozwoli na złapanie oddechu.
Po ostatnim miejscu już nic nie jest mi straszne, gorzej być nie może :-)
Tak Ci się Gusiu tylko wydaje . Czytałam o Twoim ostatnim miejscu ,no ròżowo nie było ale jakoś dałaś radę .Z tego co napisałaś to miejsce zapowiada się dobrze .Ja bardzo lubię zaczynać pracę jako pierwsza opiekunką u danego pdp.
Ostatnio zmiany z ,królowymi " jakoś mi nie pasowały ,ale tym razem jestem mile zaskoczona .Zmienniczką do mnie nie wydzwania ,nie podpytuje co robię ,a i z rodziną pdp nie ma chyba częstego kontaktu ,bo bratowa mojego pdp , kiedyś pytała czy mam kontakt z nią i czy wszystko u niej w porządku .Taką zmienniczka to mi się podoba .
To kiedy dokładnie masz wyjazd ?
W nocy z 3 na 4 marzec, czyli z czwartku na piątek w przyszłym tygodniu
To jeszcze cały tydzień urlopu :-)