Jak minął dzień 12

03 marca 2022 20:30 / 7 osobom podoba się ten post
Dzien minął bardzo fajnie. Pogoda iście wiosenna, choć czuć było mrozik, ale taki zdrowy. Po spacerze oczywiście zaleglam auf dem Couch i tak aż do podwieczorku. A potem... A potem Seniorka mile mnie zaskoczyła, bo powiedziała, że mam jutro umówić sobie termin u fryzjera, a Ona zapłaci. Najpierw byłam zaskoczona, bo mówiłam Jej wcześniej że po powrocie muszę zaliczyć fryzjera, bo już patrzeć nie mogę na te moje pięć włosów. Stwierdziła na moją odpowiedź, że pieniądze nie grają żadnej roli. Dokładnie - Die Zeit und das Geld spielt keine Rolle ?Jutro pójdę i umówię termin, bo zakład fryzjerski mam praktycznie przez ścianę. Jeszcze półtorej godzinki i minie kolejny, dobry dzień ?i oby tak dalej. 
03 marca 2022 20:46 / 6 osobom podoba się ten post
Minął i bardzo dobrze .Jak zwykle stały plan dnia zrealizowany . Nawet do spacerów przed obiadem udało mi się powrōcić ,bo przez parę dni pdp nie chciał wychodzić z rana ,a z kolei mnie nie chciało się spacerować z nim po obiedzie . Teraz wszystko gra i buczy 
Popołudniu to ja się sama wyspacerowałam , właściwie to włóczyłem się po mieście bez bliżej określonego celu .Tu zajrzałam ,tam zajrzałam ,ale wyjątkowo nic mi w oko nie wpadło (może ja chora jestem ??) 
Wróciłam z tej włóczęgi zmęczona i oprócz tego , że podałam pdp kolację to postanowiłam już nic nie robić (parę dziadkowych koszulek musi poczekać na swoją kolej do wyprasowania ).
Za parę minut podaje tabletki i uciekam spać .
03 marca 2022 20:59 / 7 osobom podoba się ten post
Bona

Dziękuję za wasze opinie. Wszystkie wasze zapisy są  cenne, bo poparte doświadczeniem w bezpośredniej pracy z POP i ich rodzinami.
Najbliższa mojemu charakterowi i sercu jest odpowiedź (usunięto ze względów bezpieczeństwa) Też lubię wyzwania i szukać dróg do osiągnięcia kompromisu. 
Lubię pomagać innym. Motywowanie i budowanie mostów pokoju wcale nie jest trudne. Ważne żeby za bardzo nie było agresywne i przekraczające delikatną granicę stronniczości. Uważam że każdy zasługuje na podanie jemu w potrzebie naszej dłoni i duchowego wsparcia . 
 

Najbliższa jestem cytowanej przez Ciebie dorotee. Nie zawsze da się uciec kiedy rodzina, dzieci, odwiedzają naszych podopiecznych. Czasami sami seniorzy  proszą nas żebyśmy zostali, jeśli wizyta nie bardzo ich cieszy. Czasem trzeba porozmawiać z rodziną o podopiecznych, a ci, nawet a może szczególnie  z lekką demencją, bardzo nie lubią kiedy rozmawia się z ich dziećmi na osobności. Bardzo dobrze zdają sobie sprawę z tego, że to o nich rozmawiamy.
Jeśli mnie zapraszają na wspólną kawę, herbatę czy zwyczajnie tylko po to żeby pogadać ,chętnie przyjmuję zaproszenie. Chętnie też towarzyszę podopiecznym w spotkaniach z ich przyjaciolmi czy rodziną. Różni ludzie,rożne tematy,a to wzbogaca nasz Wortschatz, więcej rozmawiamy, więcej się uczymy. 
W sporach rodzinnych udziału nie biorę, nawet jeśli pytają o moje zdanie. Zawsze odpowiadam, że nie chcę być niczyim adwokatem. 
Ilu podopiecznych, tylu opiekunów. Każdy z nas jest inny i każdy musi sam wiedzieć, kiedy i z czym dobrze się czuje. Złotego środka nie ma.
03 marca 2022 21:17 / 4 osobom podoba się ten post
Właśnie minął mi czwarty tydzień "na adresie".
Też raczej nie mieszam się do kłótni rodzinnych, a jak przychodzi rodzina czy znajomi to najczęściej po kilku minutach wycofuję się na swoje salony.
03 marca 2022 21:33 / 5 osobom podoba się ten post
Maluda

Dzien minął bardzo fajnie. Pogoda iście wiosenna, choć czuć było mrozik, ale taki zdrowy. Po spacerze oczywiście zaleglam auf dem Couch i tak aż do podwieczorku. A potem... A potem Seniorka mile mnie zaskoczyła, bo powiedziała, że mam jutro umówić sobie termin u fryzjera, a Ona zapłaci. Najpierw byłam zaskoczona, bo mówiłam Jej wcześniej że po powrocie muszę zaliczyć fryzjera, bo już patrzeć nie mogę na te moje pięć włosów. Stwierdziła na moją odpowiedź, że pieniądze nie grają żadnej roli. Dokładnie - Die Zeit und das Geld spielt keine Rolle ?Jutro pójdę i umówię termin, bo zakład fryzjerski mam praktycznie przez ścianę. Jeszcze półtorej godzinki i minie kolejny, dobry dzień ?i oby tak dalej. 

A widzisz jak się Oma do Ciebie przekonała ?
Będzie jeszcze tęsknić za Tobą
Poczekaj jak czmychniecie na jakiś masaż ??tajski ?
03 marca 2022 21:35 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

A widzisz jak się Oma do Ciebie przekonała ?
Będzie jeszcze tęsknić za Tobą:buziaki1:
Poczekaj jak czmychniecie na jakiś masaż ??tajski ?

A Maluda za nią 
03 marca 2022 21:39 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

A Maluda za nią :-)

No a jak ?
GUSIKU serce moje szczęśliwej podróży życzę ?melduj się a i coś mi się zdaje że  chyba do Fiore masz rzut perłami, ale głowy nie dam ?beret już mole zjadły ?
03 marca 2022 21:49 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

A Maluda za nią :-)

Szczerze mówiąc, to masz rację, polubiłam Ją, ale nie wracam tutaj. Terminy mi nie pasują, a poprzedniczka bardzo zaborcza i próbowała mi ustalać grafik. 
03 marca 2022 21:53 / 5 osobom podoba się ten post
Konwalia08

No a jak ?
GUSIKU serce moje szczęśliwej podróży życzę ?melduj się a i coś mi się zdaje że  chyba do Fiore masz rzut perłami, ale głowy nie dam ?beret już mole zjadły ?

Super, jakby był gdzieś blisko, to może, po tej bliskości, jakieś względy w Odliczajkach bym miała 
Mam nadzieję że nie będzie tłoku i chrapać bardzo nie będą. Siebie nie będę słyszała 
Dziękuję 
 
03 marca 2022 22:56 / 5 osobom podoba się ten post
Bona

Dzień lajtowy, ale głowę mam zajętą myślami:
- na ile daleko może spaść "jabłko od jabłoni"
- jak bardzo "jabłko" może być inne od macierzy.
- jak bardzo irracjonalna może być reakcja w kryzysie emocjonalnym rodzice kontra dzieci.
- co zrobić aby złagodzić skutki podejmowanych decyzji w sytuacjach trudnych do zaakceptowania przez strony konfliktu
- czy osoby trzecie/tu opiekunka powinny uczestniczyć w łagodzeniu  konfliktu rodzin, dla których jesteśmy zaangażowani umowami o pracę
- jak bardzo stan emocjonalnych huśtawek Pop z powodów w.w. ma wpływ na pracownika/opiekuna.
 
Czy jest złoty środek w budowaniu relacji interpersonalnych?
Ktoś ... coś...?
 

Pierwsze 3 punkty- tyle o sobie wiemy , na ile nas sprawdzono. Zależy co jest powodem konfliktu. Drastyczna metoda poznawcza, ale pewnie kłocący się sami się wiele o sobie dowiadują i o innych. 
Czy reagować, angazowac się w jakiś sposób? Już to , że o tym wiemy, widzimy co się dzieje, powoduje i u nas emocje -tak po ludzku. 
Zależy od sytuacji, bo są bardzo rózne. Jeżeli konflikt wyraznie szkodzi podopiecznym - warto trochę "wyciszyć" rodzinę. 
I na pewno nie trzymac się sztywnych ram. Pracujemy z ludźmi . Wyjscie z własnej strefy komfortu co prawda może skutkować rozdrażnieniem, zniesmaczeniem, strachem itp -i u nas.  Jeżeli ktoś może sobie na to emocjonalnie pozwolić- to można wysłuchać obydwu stron, ale powstrzymać się od komentowania. Często wystarczy w tym wypadku to, że ktoś się wygada. 
04 marca 2022 13:36 / 6 osobom podoba się ten post
To,że nie chwali się dnia przed zachodem słońca, to wiem. Ale przed słońca wschodem też lepiej nie chwalcie. Pośpieszyłam się dzisiaj z tym chwaleniem się, jaka  to podróż prawie luksusowa, jak to markizy i dwórki koło mnie się kręciły, no za dużo dobrego na raz nie może być. W pewnej miejscowości dosiadła nowa pasażerka. I się zaczęło... . Jeszcze głowa mnie kekko ćmi. No gadająca głowa. Usta się jej nie zamykały. Taka, co to wszystko  wie najlepiej. A to za ciepło w busie, acto niebezpiecznie, bo kierowca może zasnąć,  a to za zimno,tez niebezpiecznie, bo możemy się przeziębić. To kierowca g...ianą nawigację ma, bo ona inaczej by pojechała. To walizki źle poukładane w bagażniku. No i jakie te kobiety głupie, że  zamiast  gdzieś na czarno skoczyć, to agencje dorabiają. Na moje nieszczęście siedziała pomiędzy mną a Ukrainką. Nic na nią nie działało. Ani odpowiedzi półgębkiem udzielane, ani samo tak lub nie, nawet kiedy telefon wyjęłam, też mi nie odpuściła. "A co Ty tam czytasz? O wojnie? Nie czytaj ,bo to tylko nerwy psuje. O,pokaż pokaż, o Rozenkowej coś piszą, co tam znowu odwaliła? Nie, no ja to tych plot nie czytam. A weź poszukaj, bo wczoraj coś tam o tych Lewandowskich pisali, ooo,te to mają kasy". Weszłam na forum, chciałam coś szrajbnąć, no nie dało się. Normalnie w telefon mi zaglądała. "Co tak piszesz i piszesz ,poczekają, ja tam nigdy tak od razu nie piszę. Tak naprawdę nie korzystam w podróży z telefonu. No chyba że muszę zadzwonić ".Wyjęłam książkę, zacznę czytać, tak sobie myślałam, to może przestanie gadać. A skąd. "Hehehe, co Ty,jakieś biografie czytasz? Hehe, może jeszcze romanse? Ja to ostatnio tylko Mroza. O,Mroza byś sobie poczytała lepiej niż tam o jakiejś Chanel ". No żeszszsz q..wa jego ..ć!!!
Dojechaliśmy pod Berlin, przesiadła się do innego busa. O q..wa,jaką ulga. Dwa Hitsy jeden po drugim wypaliłam. Sorry za te urwy, ale żadne inne słowo nie przyszło mi do głowy na tę okoliczność. 
Żeby dała mi spokojnie poczytać forum, to od razu bym się kapnęła, że to markiza jedna ze  snu mojego. Loków nie miała, ale blond popielaty ,tapir mocny,kucyk na czubku głowy, też natapirzony,i chociaż dobrych kilkanaście centymetrów wzrostu tą fryzurą sobie dodała, to i tak niższa ode mnie. Mała a taka gadatliwa. Żebym wcześniej objaśnienia Malgi przeczytała, to oj dałabym jej popalić dała. A teraz to co ,po  ptokach, mogę się tylko śmiać. I wiecie, naprawdę śmiać mi się chce?
Zapytałam tylko kiedy wraca, w innym terminie, "nie spotkamy się "
04 marca 2022 13:51 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

To,że nie chwali się dnia przed zachodem słońca, to wiem. Ale przed słońca wschodem też lepiej nie chwalcie. Pośpieszyłam się dzisiaj z tym chwaleniem się, jaka  to podróż prawie luksusowa, jak to markizy i dwórki koło mnie się kręciły, no za dużo dobrego na raz nie może być. W pewnej miejscowości dosiadła nowa pasażerka. I się zaczęło... . Jeszcze głowa mnie kekko ćmi. No gadająca głowa. Usta się jej nie zamykały. Taka, co to wszystko  wie najlepiej. A to za ciepło w busie, acto niebezpiecznie, bo kierowca może zasnąć,  a to za zimno,tez niebezpiecznie, bo możemy się przeziębić. To kierowca g...ianą nawigację ma, bo ona inaczej by pojechała. To walizki źle poukładane w bagażniku. No i jakie te kobiety głupie, że  zamiast  gdzieś na czarno skoczyć, to agencje dorabiają. Na moje nieszczęście siedziała pomiędzy mną a Ukrainką. Nic na nią nie działało. Ani odpowiedzi półgębkiem udzielane, ani samo tak lub nie, nawet kiedy telefon wyjęłam, też mi nie odpuściła. "A co Ty tam czytasz? O wojnie? Nie czytaj ,bo to tylko nerwy psuje. O,pokaż pokaż, o Rozenkowej coś piszą, co tam znowu odwaliła? Nie, no ja to tych plot nie czytam. A weź poszukaj, bo wczoraj coś tam o tych Lewandowskich pisali, ooo,te to mają kasy". Weszłam na forum, chciałam coś szrajbnąć, no nie dało się. Normalnie w telefon mi zaglądała. "Co tak piszesz i piszesz ,poczekają, ja tam nigdy tak od razu nie piszę. Tak naprawdę nie korzystam w podróży z telefonu. No chyba że muszę zadzwonić ".Wyjęłam książkę, zacznę czytać, tak sobie myślałam, to może przestanie gadać. A skąd. "Hehehe, co Ty,jakieś biografie czytasz? Hehe, może jeszcze romanse? Ja to ostatnio tylko Mroza. O,Mroza byś sobie poczytała lepiej niż tam o jakiejś Chanel ". No żeszszsz q..wa jego ..ć!!!
Dojechaliśmy pod Berlin, przesiadła się do innego busa. O q..wa,jaką ulga. Dwa Hitsy jeden po drugim wypaliłam. Sorry za te urwy, ale żadne inne słowo nie przyszło mi do głowy na tę okoliczność. 
Żeby dała mi spokojnie poczytać forum, to od razu bym się kapnęła, że to markiza jedna ze  snu mojego. Loków nie miała, ale blond popielaty ,tapir mocny,kucyk na czubku głowy, też natapirzony,i chociaż dobrych kilkanaście centymetrów wzrostu tą fryzurą sobie dodała, to i tak niższa ode mnie. Mała a taka gadatliwa. Żebym wcześniej objaśnienia Malgi przeczytała, to oj dałabym jej popalić dała. A teraz to co ,po  ptokach, mogę się tylko śmiać. I wiecie, naprawdę śmiać mi się chce?
Zapytałam tylko kiedy wraca, w innym terminie, "nie spotkamy się ":radosc:

Ty się ciesz, że takie atrakcyjne towarzystwo tylko do Berlina miałaś, bo całej drogi mogłabyś nie zdzierżyć i nie tylko "k..wy" by latały jak te jaskółki na wietrze.
04 marca 2022 15:19 / 6 osobom podoba się ten post
Ło matko i córko jak pięknie na pauzie?
Normalnie zaraz się ugotuje ,siedzę w słońce na boisku ,na przeciwko murawa i rodzinka z małym dzieciaczkiem  w bramce ?a może ja do drugiej pójdę?Mają piłke?
ROBERT HILFE?
04 marca 2022 15:22 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

To,że nie chwali się dnia przed zachodem słońca, to wiem. Ale przed słońca wschodem też lepiej nie chwalcie. Pośpieszyłam się dzisiaj z tym chwaleniem się, jaka  to podróż prawie luksusowa, jak to markizy i dwórki koło mnie się kręciły, no za dużo dobrego na raz nie może być. W pewnej miejscowości dosiadła nowa pasażerka. I się zaczęło... . Jeszcze głowa mnie kekko ćmi. No gadająca głowa. Usta się jej nie zamykały. Taka, co to wszystko  wie najlepiej. A to za ciepło w busie, acto niebezpiecznie, bo kierowca może zasnąć,  a to za zimno,tez niebezpiecznie, bo możemy się przeziębić. To kierowca g...ianą nawigację ma, bo ona inaczej by pojechała. To walizki źle poukładane w bagażniku. No i jakie te kobiety głupie, że  zamiast  gdzieś na czarno skoczyć, to agencje dorabiają. Na moje nieszczęście siedziała pomiędzy mną a Ukrainką. Nic na nią nie działało. Ani odpowiedzi półgębkiem udzielane, ani samo tak lub nie, nawet kiedy telefon wyjęłam, też mi nie odpuściła. "A co Ty tam czytasz? O wojnie? Nie czytaj ,bo to tylko nerwy psuje. O,pokaż pokaż, o Rozenkowej coś piszą, co tam znowu odwaliła? Nie, no ja to tych plot nie czytam. A weź poszukaj, bo wczoraj coś tam o tych Lewandowskich pisali, ooo,te to mają kasy". Weszłam na forum, chciałam coś szrajbnąć, no nie dało się. Normalnie w telefon mi zaglądała. "Co tak piszesz i piszesz ,poczekają, ja tam nigdy tak od razu nie piszę. Tak naprawdę nie korzystam w podróży z telefonu. No chyba że muszę zadzwonić ".Wyjęłam książkę, zacznę czytać, tak sobie myślałam, to może przestanie gadać. A skąd. "Hehehe, co Ty,jakieś biografie czytasz? Hehe, może jeszcze romanse? Ja to ostatnio tylko Mroza. O,Mroza byś sobie poczytała lepiej niż tam o jakiejś Chanel ". No żeszszsz q..wa jego ..ć!!!
Dojechaliśmy pod Berlin, przesiadła się do innego busa. O q..wa,jaką ulga. Dwa Hitsy jeden po drugim wypaliłam. Sorry za te urwy, ale żadne inne słowo nie przyszło mi do głowy na tę okoliczność. 
Żeby dała mi spokojnie poczytać forum, to od razu bym się kapnęła, że to markiza jedna ze  snu mojego. Loków nie miała, ale blond popielaty ,tapir mocny,kucyk na czubku głowy, też natapirzony,i chociaż dobrych kilkanaście centymetrów wzrostu tą fryzurą sobie dodała, to i tak niższa ode mnie. Mała a taka gadatliwa. Żebym wcześniej objaśnienia Malgi przeczytała, to oj dałabym jej popalić dała. A teraz to co ,po  ptokach, mogę się tylko śmiać. I wiecie, naprawdę śmiać mi się chce?
Zapytałam tylko kiedy wraca, w innym terminie, "nie spotkamy się ":radosc:

Gaduły miałam ale ta bije wszelkie rekordy ?
Przeklinanie zostało Ci wybaczone, już Cię widzę jak Ci para idzie z uszu ?Ciekawe jakby zareagowała że Ci niedobrze ?
04 marca 2022 16:40 / 6 osobom podoba się ten post
I z dzisiejszej pauzy ?
Tu mi się podoba bo rozległy teren, ale wszędzie dotrzeć można na nogach np.do centrum .I pospacerować jest gdzie i pojeździć, fajnie ?