Też już kończę dzień . Czas wyszykować się do pracy . Jest to mój ostatni tydzień pracy nocnej .Od poniedziałku zaczynam dzienne zmiany choć nie powiem nocki nie są złe. Mieliśmy trochę perturbacji , zaległe urlopy , chorobowe i tak się złożyło,.że trzeba było przysiąść fałdów. Idzie wiosna, wodospad dudni., sarenki biegają a dziki zbuchtowaly trawnik .
Jednym słowem idzie na lepsze
Spokojnej nocy .Dobranoc
