Jak minął dzień 13

21 kwietnia 2022 10:00 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Chyba napisałam, coś w tym tonie pisałaś , że jeden opiekun ogarnie zlecenie drugi nie . U mojej Margaretki tak jest jedną daje druga nie . Też demencja . Oczywiście i wiedza i metody pracy mają znaczenie . Mi osobiście sympatią ułatwia pracę . Pdp Anki chyba nie jest demencyjny . 

Pisałam wprost, ze tam gdzie jedna osoba się nie sprawdzi, swietnie sobie poradzi druga.Zależy to od wielu czynników. Nie pisałam w "tonie" -pisałam wprost, co zawsze czynię. 
21 kwietnia 2022 10:00 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Otwieram mocno ramionka me, żeby powitać Ciebie siostro :radosc1:

Mów mi siostro
21 kwietnia 2022 10:03
Anka1

Muszę coś napisać,bo nie byłabym sobą gdybym przemilczała pewną sytuację.
 
Wiem że wiele osób tylko czyta to co my tu piszemy, wyciąga swoje wnioski,i albo to się komuś podoba albo nie. Uważam że po to jest forum żeby ewentualnie przedyskutować dana kwestię z różnym skutkiem oczywiście.
Kurcze nie wiem jak to napisać żeby znów kogoś siedzącego za drzwiami nie urazić 
Po prostu pisz tu i dyskutuj tu z NAMI ,nie dzwoń do mnie z pretensjami.Jestesmy ludźmi więc owocna dyskusja jak najbardziej mile tu widziana 
Tak jak pisałam wcześniej jestem pozytywną i otwartą osobą,a przede wszystkim jestem też psychologiem.Mnie na prawdę wystarczy krótka rozmowa lub sytuacja i juz wszystko wiem.
Albo zostanę tu z Wami taka jaka  jestem albo zniknę żeby kogoś za drzwiami nie denerwować.
Pozdrawiam Wszystkich Was kochani, bo miło tu jest .Czytających również pozdrawiam i zachęcam do dyskusji,ale tu na Forum:przytul aniola:
 

Jak tak dalej pójdzie, to zaczniemy się bać, że jakis np. polityk podczytuje i zacznie brac wszystko do siebie.
Nie dajmy się zwariować. Dziwny jest ten swiat, zwłaszcza na marginesie 
21 kwietnia 2022 10:03 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pisałam wprost, ze tam gdzie jedna osoba się nie sprawdzi, swietnie sobie poradzi druga.Zależy to od wielu czynników. Nie pisałam w "tonie" -pisałam wprost, co zawsze czynię. 

Oj,Tina, piszesz 100% wprost i bez ceregieli, piszesz że nie piszesz "w tonie",a tu aż się przestraszyłam,tak jakoś groźnym  tonem zabrzmiało ?
21 kwietnia 2022 10:06 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

Mów mi siostro:smiech3:

Siostro Damesso, brzmi pięknie 
Nawet imienia nie pomylę bo z moją rodzoną siostrą jesteście imienniczkami z 26 lipca 
21 kwietnia 2022 10:13 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Pisałam wprost, ze tam gdzie jedna osoba się nie sprawdzi, swietnie sobie poradzi druga.Zależy to od wielu czynników. Nie pisałam w "tonie" -pisałam wprost, co zawsze czynię. 

Podobnie myślę. 
Sympatię wzajemna uważam za jeden z czynników
21 kwietnia 2022 10:14 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Podobnie myślę. 
Sympatię wzajemna uważam za jeden z czynników:chaplin:

Tyle, że na ogól u osób juz dementywnych i nawet tylko w dobrze podeszłym wieku raczej spodziewać się tego nie można  
21 kwietnia 2022 10:17 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Oj,Tina, piszesz 100% wprost i bez ceregieli, piszesz że nie piszesz "w tonie",a tu aż się przestraszyłam,tak jakoś groźnym  tonem zabrzmiało :ucieka:?

Aj tam zaraz grożnie. Tak mam, ze nieścisłosci na pniu wyjasniam i to w każdej dziedzinie. Wszystkim jest lżej i łatwiej. Owszem, biorę pod uwagę to, że ktoś mnie może "czytać" przez swój pryzmat, ale moje zdanie jest odmienne. 
21 kwietnia 2022 10:24 / 3 osobom podoba się ten post
tina 100%

Tyle, że na ogól u osób juz dementywnych i nawet tylko w dobrze podeszłym wieku raczej spodziewać się tego nie można :bezradny: 

Kończąc , jest tyle zleceń że nie trzeba pracować dla kogoś kogo kto budzi negatywne odczucia. I Vice versa. Moja Margaretka mimo zaawansowanej demencji prosiła syna o zmianę opiekunki . Mimo iż jest osobą o silnej osobowości , samotnikiem  raczej . 
Tak pracuje też Pflegedienst . Przy znaczącej antypatii zmienia personel .
Tutaj na forum też często pada stwierdzenie , atmosfera na zleceniu była zła bądź miło się pracowało . 
21 kwietnia 2022 10:46 / 2 osobom podoba się ten post
Gusia29

Siostro Damesso, brzmi pięknie :-)
Nawet imienia nie pomylę bo z moją rodzoną siostrą jesteście imienniczkami z 26 lipca :lol1:

Tak,26 lipca :Anny,Hanny,Mirosłwy i Grażyny  Jest nas  więcej  Wiem ,że  Ty wiesz ,że ja wiem o które cudne  imię  chodzi 
21 kwietnia 2022 10:46 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

Kończąc , jest tyle zleceń że nie trzeba pracować dla kogoś kogo kto budzi negatywne odczucia. I Vice versa. Moja Margaretka mimo zaawansowanej demencji prosiła syna o zmianę opiekunki . Mimo iż jest osobą o silnej osobowości , samotnikiem  raczej . 
Tak pracuje też Pflegedienst . Przy znaczącej antypatii zmienia personel .
Tutaj na forum też często pada stwierdzenie , atmosfera na zleceniu była zła bądź miło się pracowało . :chaplin:

Pisałam zupełnie o czym innym... Ale zgodzę się co do jednej kwestii- jesli jest zbyt trudno, lepiej zmienic miejsce. Wiadomo-osoba z doświadczeniem przy pracy np. z osobami dementywnymi i wszystkimi zaburzeniami jakie się wiążą z takim pacjentem , będą do problemu podchodzic inaczej niż osoby dla których jest to nowość, nie chcą, nie mają cierpliwości.
Jest tez takie coś jak egotyzm starczy, który np powoduje pewien upór, niechęć do zmian. Jako opiekunka to rozumiem, staram się niczego nie przekonywac na siłę , raczej obserwuję i jeśli chcę wprowadzic innowacje z pewnych względów potrzebne - niczego nie narzucam, bo przede wszystkim nie jestem w swoim domu . Co do tzw sympatii czy antypatii, to zjawisko raczej ukierunkowane na konkretną osobę, a chorzy z otępieniem róznej postaci mają problem z rozpoznaniem opiekunki, czasowo lub stale . Trzeba to brac pod uwagę i nie brać wszystkiego do siebie. I jest jeszcze coś...mogą nie byc swiadomi, ale odwzorowywac zachowania opiekunki na zasadzie lustra-to typowe dla otępien.  Potocznie się mówi, że osoby dementywne mają radar wyłapujący nastroje osoby opiekującej się . Tak to mozna nazwac i tak to działa. Moim zdaniem znajomość pewnych mechanizmów ułatwia pracę i wiele wyjaśnia. Wtedy w tzw" chemii" czy się zgadza czy nie -nie mozna się pogubić, ale fakt-ulubione powiedzenie pań z firm ta chemia. Ja jako do ogromnego uproszczenia biorę na to poprawkę. 
Moje zdanie może się róznic od czyjegoś, dlatego jesli się wypowiadam , to w swoim imieniu. 
21 kwietnia 2022 12:46 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

Tak,26 lipca :Anny,Hanny,Mirosłwy i Grażyny :-) Jest nas  więcej  :-)Wiem ,że  Ty wiesz ,że ja wiem o które cudne  imię  chodzi :-)

Ok Grażynko 
21 kwietnia 2022 13:30 / 2 osobom podoba się ten post
Nie będę nikogo cytowała,bo byloby długo. Napiszę tylko we własnym imieniu,a tego że sie z kimś zgodzę lub nie,nie traktujcie, proszę, jako chęć przypodobania się lub wytykania czegokolwiek. Nie chcę się wypowiadać na temat różnych otępien czy innych schorzeń, bo zwyczajnie nie mam do tego, w przeciwieństwie do Tiny, fachowego przygotowania czy doświadczenia, np w pracy w szpitalu. 
Zdarzyło mi się jednak kilka razy pracować z "demencjami ",mniej lub bardziej zaawansowanymi, obserwować ich pogłębianie się. Chcę powiedzieć, że bardzo dobrze mi się z takimi osobami pracowało. Na podstawie obserwacji,własnych doświadczeń,zgadzam się całkowicie z tym, że demencyjni czy dementywni (jak  jest poprawnie, bo nigdy nie wiem?),bardzo dobrze wyczuwają nasze nastroje. Podobnie jak niemowlęta czy malutkie dzieci. Jeśli nie okazuję zniecierpliwienia, daję czas na samodzielne wykonanie jakichś czynności, chociaż wiem, że przy mojej pomocy "załatwiłybyśmy "to czy tamto kilka razy szybciej ,mówię spokojnie i wyraźnie, nie podnoszę głosu, często "wchodzę "wraz z nimi do ich świata,to dobrze pracuje nam się razem ,bez  problemów. 
Nie wiem czy jest jakieś naukowe uzasadnienie że się mylę, czy potwierdzenie moich obserwacji, że demencyjni podopieczni, mają swoje sympatie czy antypatie. Czasami pozwalają się wykąpać tylko jednej, wybranej caritasówce, innej nie dopuszczają do siebie bliżej niż na wyciągnięcie ręki, żeby ta mogła na dłoń wysypać leki. Wymagają naszej uwagi, obecności, ale potrzebują też swojej przestrzeni i czasu dla siebie, nie zakłócanego przez nadgorliwą opiekunkę czy opiekuna. Kiedy podopieczny zaczyna mnie drażnić, irytować, zaczynam podnosić głos czy brakuje mi cierpliwości, to znak, że czas wracać do domu. Każdy sam wie najlepiej, jak długo może pracować tak, żeby sam z siebie, tak uczciwie, był zadowolony. W moim przypadku to 6,max 8 tygodni. Przy dedemencji oczywiście. 
Podoba mi się to,co napisała Tina, że dom podopiecznych, nie jest naszym domem. Ja jestem w pracy. Zawsze dostosowuję się, a przynajmniej staram, do tego co zastaję, do stylu życia, nawyków żywieniowych, gospodarowania budżetem. Nie robię uwag, nie opowiadam o tym jakie to cuda wianki mam w domu, co kupuję i jem. Proponuję małe zmiany, proponuję spróbowanie czegoś innego. Ale proponuję, nie narzucam, nie wprowadzam nowości bez wczesniejszej rozmowy na ten temat. Nie mam "roszczeń ",nie muszę mieć tego, co mam w domu. Piszę o takich prostych i,może dla kogoś mało istotnych rzeczach, ale wiem od podopiecznych, że różni opiekunowie się trafiają. A nawet seniorzy z lekką demencją, długo pamiętają tych "roszczeniowych " i boją się każdej nowej opiekunki czy opiekuna. 
Trafiamy do różnych domów. Czasem jest na bardzo bogato, czasami skromnie. Dzięki temu sami też się czegoś uczymy, sprawdzamy siebie w różnych sytuacjach. Pamiętamy jednak, że jesteśmy w pracy. A w pracy wiadomo, kasa musi się zgadzać, jak  mówi Tina. W końcu ze  względu na nią tak pracujemy. Tu jednak zgodzę się z Dorotee, chemia musi być. Potrafię dobrze pracować tylko w dobrej atmosferze. Nie ma takiej kasy, dla której wróciłabym do miejsca, gdzie czułabym się źle, gdzie by mnie nie szanowano czy wykorzystywano. 
 
21 kwietnia 2022 13:40 / 3 osobom podoba się ten post
Luke

Ok Grażynko :bravo:
:ucieka:

Oj Luke, Ty chwalipięto ?
Musiałeś się pochwalić, że Ona wie, że Ty też wiesz ?
A teraz już wszyscy to wiedzą 
21 kwietnia 2022 14:20 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Oj Luke, Ty chwalipięto ?
Musiałeś się pochwalić, że Ona wie, że Ty też wiesz ?
A teraz już wszyscy to wiedzą :smiech3::ucieka: