Podopieczna w domu, nie jest źle, syn z żoną i z pieskiem pojechali do miasteczka na kolację. A co do babci, to na chwilę obecną jest osobą leżącą, niemniej potrafi przy naszej pomocy usiąść. Karmię ją, jedzonko tylko mix, nie ma jeszcze problemów z przełykaniem, jak miał dziadek. Muszę tylko pilnować, by chciała pić. Ma cewnik, raz w tygodniu z Pflege będę ją myć.
Może rehabilitantka sprawi, że babcia będzie chodzić z naszą pomocą, ale...zobaczymy. Trudne wyzwanie przed zmienniczką. Mam nadzieję, że da sobie radę.
I laby ciąg dalszy.

