MleczkoA ja lubię takie pytania , zawsze odwracalam sytuację i też pytałam
Często kabaret był .
Jak siedzimy na tarasie i rozmawiamy, właśnie w takim stylu pytającym,to sąsiedzi mają kabaret

. Na balkonie nad nami wszystko słychać,a ja nie widzę czy ktoś tam jest. Sąsiadka kiedyś do mnie mówi, Gusia,nie wiem jak można mieć tyle cierpliwości? Wchodzisz w świat seniorki i rozmawiasz z nią tak, jakbyś wierzyła w to,co ona mówi

. Wczoraj o 21:30 szukałyśmy Mimi, kotki (nie mamy żadnego kota) bo się biedna gdzieś poszwendała i nie wraca. Nawet sąsiadów (siedzieli jeszcze w ogrodzie) pytałyśmy,czy jej nie widzieli. W końcu jedna pani załapała o co kaman i powiedziała, że tak, widziała,ma się dobrze i dzisiaj Gisela wzięła ją na noc ?.
Całe szczęście, jeszcze byśmy do rana poszukiwania prowadziły
