Oswajanie Marsjanina, czyli o facetach z Marsa

03 sierpnia 2014 12:14 / 4 osobom podoba się ten post
podpisuje sie pod wypowiedzia Leny,od siebie dodam,ze faceci chcieliby miec w domu fantastyczna kochanke,sluzaca sprzataczke i opiekunke do dzieci nie dajac nic w zamian,maczo w pelnym wydaniu a w razie klopotow ucieczka do kochanki bo przeciez Ona nic nie chce(oprocz kasy) a daje przyjemne doznania.Jezeli chcecie miec to wszystko to dajcie cos od siebie i przynajmiej docencie prace kobiet na codzien.Stare przyslowie mowi "jak sie kwiatow nie podlewa to usychaja"i milosc tak samo.Sex to tak jak w tym kawale godzina i dwie minuty po przestawieniu zegara,i to napewno nie wina kobiet tylko samcow w stylu maczo
03 sierpnia 2014 12:41 / 2 osobom podoba się ten post
czytałam swietną książkę "Seks koszerny" Shmuley Boteach i wiele rzeczy mnie tam zadziwiło,otóż mężczyzna jest porządnie przygotowywany przez mężczyzn do tego,żeby wiedział co robić,żeby jego kobieta odlatywała (najlepiej co piatek)może dlatego Żydzi maja opinię najlepszych kochanków:)))))))))))
niestety powtarzam tu tylko opinię o nich,bo sama nie miałam przyjemności poznać:))))
03 sierpnia 2014 12:47 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

podpisuje sie pod wypowiedzia Leny,od siebie dodam,ze faceci chcieliby miec w domu fantastyczna kochanke,sluzaca sprzataczke i opiekunke do dzieci nie dajac nic w zamian,maczo w pelnym wydaniu a w razie klopotow ucieczka do kochanki bo przeciez Ona nic nie chce(oprocz kasy) a daje przyjemne doznania.Jezeli chcecie miec to wszystko to dajcie cos od siebie i przynajmiej docencie prace kobiet na codzien.Stare przyslowie mowi "jak sie kwiatow nie podlewa to usychaja"i milosc tak samo.Sex to tak jak w tym kawale godzina i dwie minuty po przestawieniu zegara,i to napewno nie wina kobiet tylko samcow w stylu maczo

Sporo sarkazmu i rozgoryczenia.I blad na samym poczatku rozumowania ha ha Mars nie chce nikogo w domu hihi.
Nie podchodzcie do tego tematu emocjonalnie podpierajac sie wlasnymi przezyciami.Nie wiadomo czy to wina kobiety czy samca w stylu maczo.Bo czyz nie kazda Wenus chce miec Marsa w stylu maczo : wysoki brunet,dobrze zbudowany,modnie ubrany,z blyskiem w oku,szarmandzki,czarujacy itp. 
Jeszcze raz podkreslam : my jestesmy z Marsa wy z Wenus.Temat tego topiku to jak poskromic obcego z Marsa a nie jak mu dokopac lub wytknac jego wady.  
03 sierpnia 2014 12:48 / 3 osobom podoba się ten post
ORIM

Szukalem szukalem i znalazlem wrescie.Dzieki ci kasia63 za ten temat.Nie bede musial wymyslac sam jak wlozyc kij w mrowisko hihi.Dzis niedziela,a 90% z nas to katolicy wiec zostanie mi to odpuszczone hihi. Oswajanie Marsianina i zycie z Obcym !!! Jak fajnie.Z jednym sie zgadzam - ze z Obcym ha ha.Ani to ojciec,oni brat ot taki gosciu ktory cie poderwal Wenusianko lub ktorego ty kiedys tam poderwalas w wiadomych celach i tak jakos wyszlo ze zostal.Zostal i tu jest wlasnie pies pogrzebany !!! DLACZEGO ???? Jak by nie bylo to kyos mial specyficzne poczucie humoru ze polaczyl tak odmiennych "Obcych " ze soba.Sa razem i zakładaja cos co zwie sie dom.I tu juz zgola odmienne podejscie do sprawy.Kobieta traktuje dom jako miejsce w ktorym mozna gromadzic rozne rzeczy.Czasami zupelnie nie potrzebne do zycia - a zwlaszcza temu z Marsa.Firanki,zaslonki,obrusiki,talerzyki kwiatzwki ktorych i tak poza nia nie ma kto podlewac ha ha.Dom to miejsce do ktorego Wenus wraca.A ten z Marsa ?? No coz dom to jest to miejsce z ktorego mozna wychodzic ha ha Na piwo z kolegami,na mecz,czy do garazu gdzie mozna pomajstrowac.I jak to jest ze ( bywa) tak odmienne podejscie a jednak sa w tym domu.Kobieta ma rowniez bardzo rozwinieta wyobraznie.Wcale nie musi wychodzic z domu aby wszystko wiedziec hihi.A facet ? No coz musi sie nalazic,wszystkiego dotknac i zobaczyc hihi Teraz ulubiony temat drwin Wenusianek.SEX !!! Tu rowniez zupelnie odmienne podejscie do tematu.Wenus musi miec chemie,zakochac sie itd.Dla niej to suptelna gra z zawolanymi zasadami.Ten z Marsa moze nie jest zbyt orginalny jednak szczery.Szczery wobec jej kobiecosci,jej sexapilu.jak mu sie Wenusianka podoba to chce z nia isc do łóżka.No i dotarlismy do tematu rzeka ŁÓŻÓ !!! i mozna mnozyc dowcipy o tym jak to sie kochala z mezem 1 godz 02 min - bo akurat czas na zimowy przestawiali hihi.Czy jednak Wenus nie zadala sobie pytania DLACZEGO ? No nie nie zadaje takich pytan bo zawsze czuje sie atrakcyjna i rewelacyjna w łóżku.A czy tak to widzi Marsianin ? Nie zawsze piekne i sexowne Wenusianki.Ten z Marsa zastanawia sie czasami czy jak wyganiali ich z Raju to dlaczego ona sexy Wenus nie zapatrzyla sie na swojego kusiciela (weza) a na ta jablonke (drzewo).No tak chyba zapatrzyla sie na drzewo bo czasami zachowuje sie jak kloda (w łóżku) Czy nie bylo by przyjemniej probowac okielznac weza ktory wije sie wokol twojego ciala - mysli Marsjanin.Bylo by,ale musi lezec kolo klody owej jablonki.Wiec czasami rusza w miasto aby takiego weza poszukac i o dziwo znajduje.Znow czuje sie jak z marsa dopuki doputy ow waz nie zaczyna powoli zamieniac sie w drzewo Ale mi sie zaraz za to dostanie ha ha hihi

Masz tu bardzo wile racji.Na temat firanek i innych ozdobideł-my Wenusjani uwielbiamy czuć się przytulnie.Uwielbiamy mieć poczucie że jesteśmy dobrymi gospodyniami,że kwiatki są podlane (strzał w 10kę!) że obiad dobrze zrobiłyśmy.Ale w kwestii seksu niestety absolutnie się nie zgodze.Nigdy nie drwiłam z mężczyzn ,z którymi spałam.Wy wbrew pozoroma macie swoją skomplikowaną psychikę i nigdy bym nie mogła sobie darować że coś w niej przestawiłam.Smuci mnie fakt że w dzisiejszych czasach wciąż są kłody.I cała wina za niepowodzenia w życiu seksualnym zrzucane są na kobiety.A przecież zdarzają sie mężczyni "kłody".Co to nie przytuli,nie klepnie w tyłek,nie rzuci jakiejś seksownej zaczepki.W ogóle podchodzi jak chce seksu.A jak już go ma to bez charakteru-seks,bo seks.Bo po nie jesteśmy z kamienia.Tak że drogi Orimku,wy też macie wiele na sumieniu :) A wracając stricte do tematu-nie wydaje mi się bym kiedykolwiek oswoiła Marsjanina.Mimo że nie marnowałam czasu i sporo o was wiem,to i tak do końca niewiem co myśli mężczyzna,jak odbierze moje słowa.Całe szczeście że mamy swoje sposoby na was.Inaczej komunikacja nie wyglądała by tak kolorowo :)
03 sierpnia 2014 12:50
lena7

Tak, naprawdziwsza prawda z ust mężczyzny.
A nie zastanawiałeś się nigdy nad tym, że ONA - JABŁONKA jest rozczarowana? Że potrzebuje więcej niż kilka ruchów i dojście do bazy? Czy to ponad siły męskie i niegodne mężczyzny wysłuchać JEJ lęków, utwierdzić, przytulić, porozmawiać? Poświęcić więcej uwagi. Na stałe, a nie w zrywach co pół roku. Gwarantuję Ci, że wtedy ONA da z siebie wszystko.
 
Chociaż to i tak beznadziejne. Niedawno czytałam że po ok. 24 miesiącach wygasa w parze świeżość i entuzjazm, bo dokładnie tyle czasu potrzebują na poznanie się, podjęcie decyzji o byciu razem, urodzenie potomka. Potem wielka klapa. 
Łatwiej jest odejśc niż naprawiać (wiem coś o tym).
 

To nie tylko prawda z ust faceta ale prawda z ust psychologow.Wisłockiej rowniez - a to kobieta.Tobie tez napisze temat to jak zyc z tym z Marsa a nie jak mu dokopac.Przeczytaj rowniez to co napisalem siwej
03 sierpnia 2014 12:52 / 2 osobom podoba się ten post
a ja tam uważam ,ze wszystko zależy od faceta,jak potrafi postepowac z kobietami,to za nim latają i obrabia i te w domu i te poza,a jak nie potrafi to i tej jednej w domu nie uszczęśliwi i potem sie jeszcze  dziwi,że rogi nosi:))))))
03 sierpnia 2014 12:58
Junona_S

Masz tu bardzo wile racji.Na temat firanek i innych ozdobideł-my Wenusjani uwielbiamy czuć się przytulnie.Uwielbiamy mieć poczucie że jesteśmy dobrymi gospodyniami,że kwiatki są podlane (strzał w 10kę!) że obiad dobrze zrobiłyśmy.Ale w kwestii seksu niestety absolutnie się nie zgodze.Nigdy nie drwiłam z mężczyzn ,z którymi spałam.Wy wbrew pozoroma macie swoją skomplikowaną psychikę i nigdy bym nie mogła sobie darować że coś w niej przestawiłam.Smuci mnie fakt że w dzisiejszych czasach wciąż są kłody.I cała wina za niepowodzenia w życiu seksualnym zrzucane są na kobiety.A przecież zdarzają sie mężczyni "kłody".Co to nie przytuli,nie klepnie w tyłek,nie rzuci jakiejś seksownej zaczepki.W ogóle podchodzi jak chce seksu.A jak już go ma to bez charakteru-seks,bo seks.Bo po nie jesteśmy z kamienia.Tak że drogi Orimku,wy też macie wiele na sumieniu :) A wracając stricte do tematu-nie wydaje mi się bym kiedykolwiek oswoiła Marsjanina.Mimo że nie marnowałam czasu i sporo o was wiem,to i tak do końca niewiem co myśli mężczyzna,jak odbierze moje słowa.Całe szczeście że mamy swoje sposoby na was.Inaczej komunikacja nie wyglądała by tak kolorowo :)

 No brawo !!!! Juz jestem twoim fanem ( na Fb rowniez mieszajac teraz tematy) Popatrz popatrz Wenus a jednak z takim ciekawym podejsciem.Masz racje i zgadzam sie z toba.Mamy wiele na sumieniu jesli chodzi o sex.Bywamy jak klody i to stare i porosniete mchem.Nasza "fabryka" hormonow jest bardziej zawodna od waszej.Ale to wy Wenus jestescie tym kims kto to moze naprawic.
Wracajac do tematu to jakie wlasnie sa te owe sposoby aby okielznac lub tylko przyzwyczaic do siebie Marsjanina 
03 sierpnia 2014 13:03
lena7

Ja jestem po drugiej stronie barykady i doświadczeń małzenskich nie mam. :)
Jestem raczej typem zołzy i nie cackam się jak coś mi się nie podoba. I męska duma boli wtedy, oj boli. ;) Jak nie przejdzie tego chrztu to po co mi taki?
A mężczyźni których znalam? Słomiany zapał przede wszystkim. Chyba dlatego, że jestem zazwyczaj silniejsza od nich. I psychicznie i emocjonalnie.
Seks? Raz lepiej, raz gorzej. Zdarzyło mi się być przez jakiś czas z fatalnym kochankiem dlatego, że byl dobrym człowiekiem. I co by tu kłamać - seks jest ważny. Co nie znaczy że codziennie on ma być mistrzem kamasutry a ona gotową na wszystko (bujdy czasopism i porad dla kobiet).
A mężczyzn, o których pisze Orim tzn takich szukających przygód i szczęścia poza stałym związkiem uważam za tchórzy :) A to dlatego, że paraliżuje ich świadomośc powiedzenia wprost partnerce: "do widzenia". Wygodniej jest poszaleć i wrócić do ciepłych kapci i bezpiecznej przystani po szaleństwach, nabrać siły i znów ruszyć w tango.

Tak, jestem rozczarowana Marsjaninami. Stąd ten cynizm. :)

 duzo cynizmu a jeszcze wiecej patrzenia za siebie.
A kobiety ? Co o nich powiesz ? O tych szukajacych wrazen poza domem a jak sie wyszaleja to powrot do cieplej pensji meza i konfortowego domu,wyjazdow na wczasy do Egiptu gdzie mozna sie rozejrzec za wlasnie maczo - instruktorem nurkowania  hihi
03 sierpnia 2014 13:08 / 4 osobom podoba się ten post
ORIM

Sporo sarkazmu i rozgoryczenia.I blad na samym poczatku rozumowania ha ha Mars nie chce nikogo w domu hihi.
Nie podchodzcie do tego tematu emocjonalnie podpierajac sie wlasnymi przezyciami.Nie wiadomo czy to wina kobiety czy samca w stylu maczo.Bo czyz nie kazda Wenus chce miec Marsa w stylu maczo : wysoki brunet,dobrze zbudowany,modnie ubrany,z blyskiem w oku,szarmandzki,czarujacy itp. 
Jeszcze raz podkreslam : my jestesmy z Marsa wy z Wenus.Temat tego topiku to jak poskromic obcego z Marsa a nie jak mu dokopac lub wytknac jego wady.  

A ja wcale takiego nie chce,wcale nie chce maczo,Chce miec Marsjanina,ktory bedzie dobrym kochankiem,zaprosi na lody,powie komplement,nie bedzie kazal mi prac swoich skarpetek i majtek,bop sam umie obsluzyc pralke,no i niech by byl chociaz ociupinke przystojny
03 sierpnia 2014 13:10
03 sierpnia 2014 13:12 / 2 osobom podoba się ten post
siwa

A ja wcale takiego nie chce,wcale nie chce maczo,Chce miec Marsjanina,ktory bedzie dobrym kochankiem,zaprosi na lody,powie komplement,nie bedzie kazal mi prac swoich skarpetek i majtek,bop sam umie obsluzyc pralke,no i niech by byl chociaz ociupinke przystojny

TO JA !!!! ha ha Tylko jeszcze trzeba oswoic hihi
03 sierpnia 2014 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

A ja wcale takiego nie chce,wcale nie chce maczo,Chce miec Marsjanina,ktory bedzie dobrym kochankiem,zaprosi na lody,powie komplement,nie bedzie kazal mi prac swoich skarpetek i majtek,bop sam umie obsluzyc pralke,no i niech by byl chociaz ociupinke przystojny

Eeeee! Na lody zaprosi Cię , to masz jak w banku ..... :))))))
03 sierpnia 2014 13:20 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

 No brawo !!!! Juz jestem twoim fanem ( na Fb rowniez mieszajac teraz tematy) Popatrz popatrz Wenus a jednak z takim ciekawym podejsciem.Masz racje i zgadzam sie z toba.Mamy wiele na sumieniu jesli chodzi o sex.Bywamy jak klody i to stare i porosniete mchem.Nasza "fabryka" hormonow jest bardziej zawodna od waszej.Ale to wy Wenus jestescie tym kims kto to moze naprawic.
Wracajac do tematu to jakie wlasnie sa te owe sposoby aby okielznac lub tylko przyzwyczaic do siebie Marsjanina 

No jak mogę Ci je zdzradzić?? To są prastare metody.A Ty jako stary lis nie miałeś sytuacji- zapierałeś się czegoś rękoma nogami,a potem... tak jakoś wyszło że stwierdziłeś ."hmm...no w sumie,to może być tak jak ona chce" I odwracając sie na drugi bok usnąłeś jak niemowle :D :D :D
03 sierpnia 2014 13:24
ORIM

to mi sie podoba super polaczenie,ale az tak bardzo to ja bym go nie wykorzystala(chodzi mi o ta pierwsza panienke),nie jestem az tak az tak pazerna i lubie sex w dobrym wydaniu (szkoda,ze mi sie taki zdarzyl tylko 1 raz w zyciu
03 sierpnia 2014 13:30 / 1 osobie podoba się ten post
siwa

to mi sie podoba super polaczenie,ale az tak bardzo to ja bym go nie wykorzystala(chodzi mi o ta pierwsza panienke),nie jestem az tak az tak pazerna i lubie sex w dobrym wydaniu (szkoda,ze mi sie taki zdarzyl tylko 1 raz w zyciu

Chodzi o to jak Mars mysli a Jak Wenus potrafi ha ha
raz to troche malo ale jeszcze wszystko przed toba