Powitajki przy kawie 76

10 marca 2024 08:58 / 2 osobom podoba się ten post
Dzień dobry.  Ja też śpiewam ta ostatnia niedziela.....i dobrze bo już mam dość. Może sama praca ciężka nie jest ale te kilkukrotne wyjazdy w tygodniu z seniorka do szpitala już tak. A to wyniki, a to transfuzja i znowu wyniki. W nadchodzącym tygodniu póki co będzie poniedziałek i środa . A co jeszcze dojdzie ? Wielka niewiadomą. Najgorsze to koczowanie tam lub spacery po sklepach bo parking koło szpitala drogi 😒 a do domu nie wrócisz bo daleko i paliwo też drogie. 😥 Szkoda gadać. Tak chytrej osoby to ja już dawno nie mialam. A niech jej tam. Za tydzień niech się martwi co dalej. 
Wszystkim spokojnego dnia . 
Wszystkim mężczyznom na forum STO lat. 🎂🍾🎉 z okazji Waszego Święta. 
10 marca 2024 08:59 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry,nadejszla ta ostatnia niedziela ,cieszę się bardzo,ale też trochę jakoś smutno kiedy widzę zadumaną i smutną podopieczną. Na początek przepraszam za brzydkie słowo w poście powyżej,ale ja tylko zacytowałam,nie powiedziałam głośno "w dupie"
Wyjrzalam juz na świat ,no nie będzie dzisiaj tak pięknie,jak wczoraj,gdzie w słońcu nawet 18-19 st było .Dzisiaj już mocniej wieje i niebo zachmurzone . Tina narobiła mi smaka na kawę ,zapachniało tak,że wygrzebałam się z betów i musiałam się jej napić . Posiedzę spokojnie,poczytam,popiszę ,co najmniej do 9:30 będzie cicho i spokojnie . Dopakuję się po śniadaniu kiedy pdp będzie swoje traumschiffy czy inne oglądała . Wczoraj udekorowałam trochę wiosennie salon,znalazłam w piwnicy te świecące gałązki z baziami,kilka drobiazgów dokupiłam i po kolacji siedziałyśmy z seniorką i podziwiałyśmy moje dzieło .Duży pęk świeżych tulipanów też cieszy oko. Niestety,nie posadziłam żadnych kwiatków na tarasie i w ogrodzie. Nie wiem czy przyjedzie tutaj jakaś miłośniczka prac ogrodowych. Jeśli tak,to sama coś tam poflancuje ,jak będzie chciała,a jak nie,to pomyślałam,że nie będę  dodawać jej roboty. Kiedy wrócę w maju,ukwiecę nam taras,o ile wcześniej nikt tego nie zrobi.
Przyjemnej,spokojnej niedzieli życzę 
10 marca 2024 09:07 / 1 osobie podoba się ten post
Mleczko

Dzień dobry zupka mleczna się  gotuje .Śniłam w nocy, że jadłam kluski lane .Jednak sny się sprawdzają .A Wam  też ?
 
Dobrego dnia .:pije kawe:

Coś te kluski lane nie tylko Tobie po głowie chodziły. Wczoraj też naszła mnie na nie niespodziewana ochota . Ugotowałam je w bulionie,wyłowiłam,wrzuciłam na talerze i zalałam rindfleischsuppe . Kluski polskie,zupa niemiecka bo ugotowana przez córkę seniorki,pasowały do siebie i smakowały wyśmienicie 
10 marca 2024 09:46 / 2 osobom podoba się ten post
Nasz Goldi uwielbia kluseczki. Niedawno dostał trochę od pańcia, gdyż ten nie wytrzymał presji jego spojrzenia :) Jednak piesio takie frykasy dostaje sporadycznie, aby mu nie zaszkodziły
No! Wszyscy już na nogach, zaraz zaczynamy Piątek, sobota , niedziela .....Kumulacja
 
10 marca 2024 09:47
Gusia29

W tym roku tak podeszłam do tego święta

Bardziej politycznie zabrzmiałoby, że już po herbatce
10 marca 2024 10:30 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Bardziej politycznie zabrzmiałoby, że już po herbatce :lol1:

10 marca 2024 10:39 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo 😊 ☀️ dalej pięknie świeci . Mnie po wczorajszej wyprawie foopsko boli cokolwiek 
Słonecznej niedzieli 😉
10 marca 2024 10:40 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Dzień dobry,nadejszla ta ostatnia niedziela ,cieszę się bardzo,ale też trochę jakoś smutno kiedy widzę zadumaną i smutną podopieczną. Na początek przepraszam za brzydkie słowo w poście powyżej,ale ja tylko zacytowałam,nie powiedziałam głośno "w dupie":lol1:
Wyjrzalam juz na świat ,no nie będzie dzisiaj tak pięknie,jak wczoraj,gdzie w słońcu nawet 18-19 st było .Dzisiaj już mocniej wieje i niebo zachmurzone . Tina narobiła mi smaka na kawę ,zapachniało tak,że wygrzebałam się z betów i musiałam się jej napić . Posiedzę spokojnie,poczytam,popiszę ,co najmniej do 9:30 będzie cicho i spokojnie . Dopakuję się po śniadaniu kiedy pdp będzie swoje traumschiffy czy inne oglądała . Wczoraj udekorowałam trochę wiosennie salon,znalazłam w piwnicy te świecące gałązki z baziami,kilka drobiazgów dokupiłam i po kolacji siedziałyśmy z seniorką i podziwiałyśmy moje dzieło :lol1:.Duży pęk świeżych tulipanów też cieszy oko. Niestety,nie posadziłam żadnych kwiatków na tarasie i w ogrodzie. Nie wiem czy przyjedzie tutaj jakaś miłośniczka prac ogrodowych. Jeśli tak,to sama coś tam poflancuje ,jak będzie chciała,a jak nie,to pomyślałam,że nie będę  dodawać jej roboty. Kiedy wrócę w maju,ukwiecę nam taras,o ile wcześniej nikt tego nie zrobi.
Przyjemnej,spokojnej niedzieli życzę :najlepszego3:

Duży pęk tulipanów też mam na stole i serwetę dziergana szydełkiem .Serweta to po podopiecznej Pani Marii ,która miała anielska cierpliwość dla mnie  wypracowana właśnie dzierganiem .Jest przecudnej urody ( serweta ) delikatna w dotyku przed krochmaleniem, bo potem już nie  .
Gusiu , widzę na własne oczy , że polubiłas podopieczna  , to bardzo ważne .Zawsze przed rozpoczęciem roboty na wyjeździe miałam zagwozdke czy polubie osobę, która mam się opiekować . Dla mnie to było ważne . 
10 marca 2024 12:38 / 4 osobom podoba się ten post
Mleczko

Duży pęk tulipanów też mam na stole i serwetę dziergana szydełkiem .Serweta to po podopiecznej Pani Marii ,która miała anielska cierpliwość dla mnie :-) wypracowana właśnie dzierganiem .Jest przecudnej urody ( serweta ) delikatna w dotyku przed krochmaleniem, bo potem już nie :-) .
Gusiu , widzę na własne oczy , że polubiłas podopieczna  , to bardzo ważne .Zawsze przed rozpoczęciem roboty na wyjeździe miałam zagwozdke czy polubie osobę, która mam się opiekować . Dla mnie to było ważne . :aniolki:

Tak,polubiłam. Chemia była od pierwszego dnia. Lubię pdp,Jej dzieci i znajomych. Poznałam bardzo wielu. Różne,mniej i bardziej ciekawe osoby. Jest Polka  Barbara,Mali-właścicielka galerii artystycznej,jest malarz Ditter i drugi Ditter właściciel salonu oldtimerów. Są właściciele  bistro,Gruzinka Lela i jej włoski partner "Dżoseppe" i jeszcze wielu innych. Są to ludzie bardzo zamożni ,są "normalni "-przedszkolanka czy fryzjerka,ale wszyscy bardzo przyjaźni i serdeczni. Stali bywalcy bistro" Amelie". Lubię przebywać w ich towarzystwie. W domu pdp czuję się prawie "jak w domu". To mój drugi pobyt tutaj,trochę cięższy niż pierwszy,chcę wrócić w maju,liczę się z tym,że za dwa miesiące może być jeszcze trudniej. Córka pdp obiecała,że jak wrócę ,będzie już wózek z elektrycznym wspomaganiem dla osoby ,która musi go pchać. Mam nadzieję że się uda. Zwykły popychać z siedzącą na nim pdp,najczęściej pod górkę ,jest dla mnie za ciężko. Rolatora seniorka nie ogarnia. Prowadzenie Jej pod rękę pod te wszystkie pagórki,to naprawdę wyzwanie. Trzeba Ją mocno trzymać,właściwie to Ona trzyma się mnie,trudno jest Jej utrzymać równowagę ,"ciągnie " Ją do przodu,trzeba bardzo uważać,żeby nie polecieć do dołu razem z Nią. Ale to jedyna,większą niedogodność tutaj. Oczywiście ma wiele przyzwyczajeń które mogą denerwować. Ja śmieję się z nich razem z seniorką. Ona zdaje sobie sprawę z tego,że są one dla niej samej niebezpieczne,denerwujące,ale przypomina sobie o tym już po fakcie. Jest bardzo lubiana w towarzystwie i chętnie wychodzi i przebywa wśród ludzi. A że mnie tutaj też polubiono,mówią nawet że właściwie to jestem już Bensbergerin i należę do ich wspólnoty ,to ja też chętnie się z nimi spotykam.
Ani seniorka,ani Jej dzieci nigdy nie mają o nic pretensji,za wszystko są wdzięczni,darzą mnie pełnym zaufaniem a ja staram się go nie zawieść . Nawet nie wiem jaki mamy budżet tygodniowy,mam wolną rękę jeśli chodzi o zakupy,tak o spożywcze jak i jakieś ekstra,które,moim zdaniem,są niezbędne. Jak się kończy kasa,to syn nam przynosi. Nie zgodziłam się na dostęp do karty bankowej ,nie chcę znać PIN-u,wolę gotówkę,wtedy jest sprawa jasna,wszyscy wiedzą ile wydałam . Za dużo osób ma dostęp do kart bankowych seniorki,nie chciałabym żeby wynikły jakieś nieporozumienia.
Zrobilam sobie przerwę w pakowaniu i ...szrajbnęlo mi się znów dużo za dużo 
10 marca 2024 19:27 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Tak,polubiłam. Chemia była od pierwszego dnia. Lubię pdp,Jej dzieci i znajomych. Poznałam bardzo wielu. Różne,mniej i bardziej ciekawe osoby. Jest Polka  Barbara,Mali-właścicielka galerii artystycznej,jest malarz Ditter i drugi Ditter właściciel salonu oldtimerów. Są właściciele  bistro,Gruzinka Lela i jej włoski partner "Dżoseppe" i jeszcze wielu innych. Są to ludzie bardzo zamożni ,są "normalni "-przedszkolanka czy fryzjerka,ale wszyscy bardzo przyjaźni i serdeczni. Stali bywalcy bistro" Amelie". Lubię przebywać w ich towarzystwie. W domu pdp czuję się prawie "jak w domu". To mój drugi pobyt tutaj,trochę cięższy niż pierwszy,chcę wrócić w maju,liczę się z tym,że za dwa miesiące może być jeszcze trudniej. Córka pdp obiecała,że jak wrócę ,będzie już wózek z elektrycznym wspomaganiem dla osoby ,która musi go pchać. Mam nadzieję że się uda. Zwykły popychać z siedzącą na nim pdp,najczęściej pod górkę ,jest dla mnie za ciężko. Rolatora seniorka nie ogarnia. Prowadzenie Jej pod rękę pod te wszystkie pagórki,to naprawdę wyzwanie. Trzeba Ją mocno trzymać,właściwie to Ona trzyma się mnie,trudno jest Jej utrzymać równowagę ,"ciągnie " Ją do przodu,trzeba bardzo uważać,żeby nie polecieć do dołu razem z Nią. Ale to jedyna,większą niedogodność tutaj. Oczywiście ma wiele przyzwyczajeń które mogą denerwować. Ja śmieję się z nich razem z seniorką. Ona zdaje sobie sprawę z tego,że są one dla niej samej niebezpieczne,denerwujące,ale przypomina sobie o tym już po fakcie. Jest bardzo lubiana w towarzystwie i chętnie wychodzi i przebywa wśród ludzi. A że mnie tutaj też polubiono,mówią nawet że właściwie to jestem już Bensbergerin i należę do ich wspólnoty :-),to ja też chętnie się z nimi spotykam.
Ani seniorka,ani Jej dzieci nigdy nie mają o nic pretensji,za wszystko są wdzięczni,darzą mnie pełnym zaufaniem a ja staram się go nie zawieść . Nawet nie wiem jaki mamy budżet tygodniowy,mam wolną rękę jeśli chodzi o zakupy,tak o spożywcze jak i jakieś ekstra,które,moim zdaniem,są niezbędne. Jak się kończy kasa,to syn nam przynosi. Nie zgodziłam się na dostęp do karty bankowej ,nie chcę znać PIN-u,wolę gotówkę,wtedy jest sprawa jasna,wszyscy wiedzą ile wydałam . Za dużo osób ma dostęp do kart bankowych seniorki,nie chciałabym żeby wynikły jakieś nieporozumienia.
Zrobilam sobie przerwę w pakowaniu i ...szrajbnęlo mi się znów dużo za dużo :oczko:

A i z górki z podopiecznym/ą na zwyklym wózku inwalidzkim jest trudno-wręcz może być niebezpiecznie.
11 marca 2024 05:45 / 3 osobom podoba się ten post
Dzien dobry 
zaczynamy nowy tydzien 
11 marca 2024 06:33 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry w nowym tygodniu wszystkim miłego dnia życzę 
11 marca 2024 07:25 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry  dziś po śniadanku jeszcze zakupy, później pakowanie walizki 
Życzę dobrego dnia i całego tygodnia 
11 marca 2024 08:46 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry  paczepacze i gdyby nie te dwa rozwijające intelektualnie tematy  to forum skończyłoby się na " Powitaniach" i " Dobranockach " .A tak , to jest o czym pisać .
Słonecznego dnia życzę , u nas słońca nie ma .
 
Gusiu, szczęśliwej drogi, odpoczynku , końca remontu i zdrowia życzę . Pisz , pisz, pisz .
11 marca 2024 08:48 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry Opiekunkowo 😊 za oknem deszczowo dzisiaj .
Wypada więc popracować w domu