Dzień dobry,chłodno ale w końcu słońce od rana. Kawka na tarasie z chórem ptaków w tle,zaliczona.
Seniorka już mnie usłyszała a ja usłyszałam codzienne " ich habe keine Sekundę geschlafen"

Wiem,że ma problemy ze snem,próbowałyśmy już różnych środków ,ale nie bardzo działają,a te silne na całą noc i następne przedpołudnie "odcinają "Jej nogi. Niemożliwe jednak,żeby nigdy nie spała,po prostu pamięta tylko te momenty,kiedy się wybudza. Teraz musi swoje doleżeć. Po śniadaniu wybiorę się na bazarek po świeże kwiaty. Róże kupione dwa tygodnie temu,nie wszystkie ale kilka z nich,wytrzymały w wazonie do dzisiaj i całkiem dobrze się prezentują. Poranną ciszę umilaną głośnym śpiewem ptaków,zakłóca odgłos kosiarki,ogrodnik już pracuje. Po południu jesteśmy umówione z zaprzyjaźnioną parą,idziemy gdzieś do jakiegoś Kauler Hof,z pięknym podobno ogródkiem,serwują tam "burgeliches Essen",gotowanie więc mi dzisiaj odpada

Spokojnego,przyjemnego czwartku życzę
