Podstawowe informacje o rehabilitacji ruchowej

04 października 2012 12:04

Zapraszamy do czytania i komentowania nowego artykułu o podstawach rehabilitacji ruchowej.


 


Całość artykułu znajduje się tutaj: Podstawowe informacje o rehabilitacji ruchowej

05 października 2012 10:10
Raz jak miałam złamaną reke, to musiałam ja rehabilitować po zdjęciu gipsu. Na początku bałam się nią poruszać, dopiero rehabilitant mnie przekonał że musze to zrobić. Po złamaniu ruch dłoni powodował ból, a jak zdjęcli mi gips, to moja ręka była chudsza od drugiej. Miałam wtedy 11 lat. Ja staram się nakłaniać podopieczne do tego żeby się poruszały o tyle o ile mogą.
05 października 2012 11:08
To chyba mało trafiony temat, bo niewiele opiekunek ma prawo do wykonywania rehabilitacji (za granicą)... Czyżby moderator chciał odwrócić uwagę ogółu od powieści?????????:):):)
05 października 2012 11:21
Nie chciałem nic odwracać. Uznałem, że temat rehabilitacji nie tylko osób starszych ale i urazów samych opiekunek dość często przewija się na forum, dlatego uznałem ze coś na ten temat powinno być. Chociażby po to by niektóre osoby uświadomić co jest czym.
05 października 2012 12:47
Moderatorze!!!!!!!:):)

Ja tylko trochę humoru chciałam w ten poważny temat wprowadzić:):)
05 października 2012 12:50
Wiecie co, w zakresie urazow opiekunek by mnie baaardzo ciekawilo. Sama mam problem nabyty w czasie pracy, teraz odzywa sie "ni zgruszki, ni z pietruszki", wstaje rano i strzyka cos, a nastepnie przez kilka dni chodze, jak patyk, jak niechcacy wykonam jakis ruch w druga strone - jakby wskakiwalo cos na swoje miejsce i jest dobrze.

Moderatorze nasz, dlaczego temat jest zdublowany ???
05 października 2012 13:32
Janina też miała problem z kręgosłupem kiedyś. Jak się dźwiga podopiecznego, to można się nabawić urazów.
05 października 2012 14:36
Emilia, objawy które opisujesz są charakterystyczne dla "wypadniętego" dysku. Mnie się to zdarzyło ponad rok temu (prześwietlenia, diagnoza neurologa, rehabilitacja). Każdej próbie schylenia się towarzyszył cholerny ból, nie potrafiłam sobie sama majtek założyć:). Uważaj, bo to niebezpieczne i często powraca.
05 października 2012 15:58
Witaj Alutka w nowym wymiarze i reszta dziewczyn. Jestem refleksologiem - masażystą, wykonuje leczniczy masaż stóp. Stopy są lustrzanym odbiciem ludzkich organów. Kręgosłup leży na całej długości - krawędzi wew. strony stopy od palucha po piętę. Szkoda tylko, że stymulacji - masażu nie da się zrobić wirtualnie:):):) Dziewczyny teraz bez żartów polecam!!! Masaż działa na wszystkich trzech poziomach fizycznym, psychicznym i duchowym. Jestem tego chodzącym przykładem. Zanim podjęłam naukę przetestowałam na samej sobie. W pierwszej kolejności odblokowało mnie psychicznie. Pozdrawiam
05 października 2012 16:52
Wiesz Aniu, przed wieloma laty, moja niezyjąca już mama, dostała od kogoś maszynopis z dokładną rozpiską które miejsce na stopie należy masować w razie jakichś dolegliwości ( czy to się czasami nie nazywa : akupresura?). No to ja się biorę za masowanie kręgosłupa na stopie, bo mnie dziś wyjątkowo pobolewa, a kończą mi się już moje cholernie silne tabletki przeciwbólowe:(. Ja coś się sypać zdrowotnie przed 50tką zaczęłam i tak widzę, że to "sypanie" postępuje:)
05 października 2012 17:04
Akupresura (może być zarówno stóp jak i dłoni) :) Mam o tym dwie pozycje w swojej biblioteczce i razem z siostrą praktykowałyśmy to wzajemnie na sobie, gdy jeszcze przebywałam w Polsce :) W jednej z tych książek zostały również opisane mundry (można to nazwać jogą dłoni). Do ich stosowania z kolei nie jest w ogóle nie potrzebna druga osoba :)
05 października 2012 19:17
no widzisz, to te mundry są praktyczniejsze, bo do akupresury, zwłaszcza stóp, niezbędna jest druga osoba. Muszę poczytać o mundrach...
05 października 2012 20:02
Poczytaj :) Fajna sprawa. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że to faktycznie działa. Trzeba jednak na taką "mundrową sesję" poświęcić trochę czasu. 5 minut nie załatwia sprawy... chociaż jakby się uprzeć, to u mocno zabieganych można zastosować wersję podzieloną ;) Podzielić sobie te 45 minut (tyle mniej więcej wynosi dzienne minimum na daną mundrę) na 3 razy w ciągu dnia... I oczywiście jak najbardziej wskazane jest robić to często, najlepiej każdego dnia aż do złagodzenia, bądź ustąpienia niechcianego objawu (bo oczywiście, że nie wszystko pójdzie od ręki ;) ).
05 października 2012 21:13
Ania_orchidea - zdefiniuj "strefę duchową".
05 października 2012 22:03
Janusz, zapewne ma to związek z "Chi". Według filozofii chińskiej jest to siła życiowa na która składają się energie Ying i Yang. Ponoć choroby organizmu biorą się głównie z kiepskiego przepływu tej energii i akupresura odblokowuje kanały, regulując tym samym jej przepływ. Żeby uzdrowić ciało, trzeba uzdrowić ducha, ot co ;) Nie wiem, czy to samo miała na myśli Ania_orchidea, ale po krótce mniej więcej takie było wytłumaczenie w jednej z mych ksiąg ;) Poczekamy, może Ania powie nam coś innego...