Dzisiaj pogoda bardziej taka nerwowa. Ale - musze sie wygadac, bo mnie krew murarska i nie tylko - zalewa.
Dzwoni moj slubny, ze przyszlo z kochanego, naszego ZUS pismo o dostarczenie w ciagu 7 dni jakiegos swistka, ktorego kopie POSWIADCZONA posiadaja - ale musi byc do wyliczenia emerytury - oryginal.
On szuka w domu, ja za telefon (dzieki ci rodzinko szwabska za rozmowy darmowe do PL !) i dzwonie najpierw do odpowiedniej panienki w ZUS. Tak, potwierdza, jak nie dostana tego oryginalnego swistka, to beda czekac z wyliczeniem mojej swietlanej emerytury az przyjdzie takowy z ZUS w innym, wielkim miescie, gdzie wtedy mieszkalismy. No to sie pytam, chwilowo grzecznie, dlaczego od zlozenia niosku w polowie wrzesnia do dzis NIC mi o tym nie bylo wiadomo. Odpowiedz - milczenie. Spytalam - mniej grzecznie - w takim razie, jak dlugo na to moje wspaniale swiadczenie bede jeszcze czekac. Hmm, termin blizej nieokreslony ...Zanim k...cy nie dostalam - rozlaczylam sie. Wiem, ze w domu tego nie ma. Dzwonie do mojej jednostki opiekunczej (GOPS - jako ze czas jakis pobieralam zasilek opiekunczy i tak mi sie cos kojarzylo, ze to moze tam byc). Alez tak !!! Bylo !!! Ino, ze w 2008 roku zostalo to na zyczenie ZUS wyslane do tejze instytucji, na ich zreszta, zadanie i na co pani w GOPS posiada odpowiednie dokumenty, lacznie z potwierdzeniem odbioru tegoz dokumentu przez ZUS.
OK, dzwonie znowu do ZUS - mowie, co i jak. Na to slysze - "ale ja tego nie mam", w tym momencie normalnie mnie zamurowalo ... uzylam, na szczescie, slow nie wykraczajacych poza "ramy", ale z trudem. Zapytalam, co proponuje. No to: na razie - emerytura wyliczona bez tych lat, na ktore czekamy, pozniej, jak przyjdzie do nich papier - to "z urzedu" przelicza. OK. Pytam - a ile ta moja emerytura z uwzglednieniem wszystkiego bedzie wynosila - odpowiedz - 842,70 zl - brutto ! To ja wpieniona - a dlaczego? A bo nie ma pani 20 lat skladkowych !!! Jak, k...a nie mam, kiedy GOPS przestal oplacac moje skladki emerytalne dopiero w momencie, kiedy wedlug dostarczonych przeze mnie papierow (na ich podstawie wyliczono mi kapital poczatkowy), wyszlo, ze MAM juz te zas...e 20 lat !!!
Jutro bede znowu dzwonic i pytac, to czego mi w takim razie i dlaczego - nie zaliczyli.
Pani slodziutkim glosem stwierdzila, ze przeciez emeryturka jest wlasnie wyliczana na moj wnioseczek ... Czyli - mam, co chcialam ...a ZUS jest w calkowitym porzadku. Nie wiem, nerwy mi puszczaja, wyszlo, ze razem z tym, na co mam czekac, az przyjdzie potwierdzenie to mam ledwo 18 lat, 4 m-ce i 20 dni, a faktycznie GOPS placal moje skladki nieco dluzej, niz tylko do czasu uzbierania tych 20 lat.
Uff, troche mi ulzylo ...