dowcipy i anegdoty

13 stycznia 2014 11:42 / 2 osobom podoba się ten post
Stary kawal "z broda"odziedzicony po moim Tacie:Przed wojna Pan Dzidzic chcial pokazac swiatu jaki to z niego dobry PAN.Zmarl jego parobek,a ze szlachectwo zobowiazuje wystawi nagrobek bez imienia ,nazwiska tylko z napisem:Postawilem ten nagrobek,bo tu lezy moj parobek,a ja jestem jego PANEM-pokoj jego duszy.AMEN.....przy sasiednim nagrobku pracowali kamieniarze i dawaaaaj walneli mu poprawke:kiedys stawial ten nagrobek ON juz nie byl twoj PAROBEK ty nie byles jego PANEM-pocaluj go w dupe....AMEN
13 stycznia 2014 21:32 / 12 osobom podoba się ten post
Kobieta dzwoni do radia:
-Czy to radio ADC?
-Tak.
-I wszysczy mnie słyszą?
-Tak.Jest pani na antenie.
-W supermarketach i sklepach tez mnie słyszą?
-Zapewne tak.
-No to dobrze.Marian nie kupuj mleka!Matka kupiła.
 
 
Poranek po nocy poślubnej.Mlody maż przynosi żonie kawe do łóżka.
Żona popijajac,stwierdza:
- I jeszcze kawa słaba!
13 stycznia 2014 21:42 / 9 osobom podoba się ten post
Kowalski pokłócił się z żona.Zły i zdenerwowany zamknął sie w łazience,
rozebrał sie do kapieli,stanął przed lustrem i zaczyna sie sobie dokładnie przyglądać.
W końcu ze złosliwą satysfakcja w głosie mowi:
- A dobrze jej tak.
14 stycznia 2014 08:38 / 10 osobom podoba się ten post

MONOLOG FACETA DESPERATA...

Nie rozumiem kobiet: Przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszają pośladki; usuwają żebra, operują biusty, usuwają skórki na palcach i robią mnóstwo innych bolesnych rzeczy.....

..... a nie można ich bzyknąć..... Bo je głowa boli !!!

14 stycznia 2014 13:09
14 stycznia 2014 21:43 / 3 osobom podoba się ten post
Policjant zatrzymuje blondynkę:
- "Poproszę prawo jazdy!"
- "A co to jest"
- "To taki kartonik ze zdjęciem uprawniający do prowadzenia pojazdu"
- "Aha, proszę bardzo"
- "Poproszę jeszcze dowód rejestracyjny"
- "E..?"
- "Taki różowy kartonik mówiący o tym, że jest pani właścicielką pojazdu"
- "Aha, proszę"
Policjant zdejmuje spodnie.
Blondynka: "Co, znowu alkomat?"
15 stycznia 2014 21:34 / 9 osobom podoba się ten post
Sędzia na rozprawie rozwodowej.
- Postanowiłem przyznać pańskiej żonie 2 tys zł miesięcznie.
- Świetnie, Wysoki Sądzie - odpowiada mąż. Ja też od czasu do czasu
dorzucę jej parę złotych od siebie.
15 stycznia 2014 21:39 / 6 osobom podoba się ten post
Przychodzi facet do lekarza i mówi:
- Panie doktorze wątroba mnie boli.
- A czy pije pan wódkę???!!!!!!
- Piję, panie doktorze, ale mi nie pomaga.
15 stycznia 2014 21:46 / 5 osobom podoba się ten post
Przyjaciel to nie ten, który taszczy cię z baru.
Ale ten, co czołga się razem z tobą!
15 stycznia 2014 21:55 / 5 osobom podoba się ten post
Przyjaciólka mówi do przyjaciółki:
-Podobno twój mąż leży w szpitalu, bo coś złamał
= Tak, przysięgę wierności małżeńskiej
16 stycznia 2014 08:55 / 4 osobom podoba się ten post
Na dobry początek: Do bacy wypasającego owce przyjeżdża limuzyną człowiek w średnim wieku w garniturze. Wysiada z samochodu: - Baco, co tu robicie? Wypasacie owieczki? - Ano tak panocku... - A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to odstąpicie mi taką jedną, do upieczenia? - Dobrze, panocku... Pan wrócił do samochodu, wziął laptopa, połączył się z internetem, wprowadził dane, popracował chwilę nad programem, który mu to policzył, i mówi: - Baco, na tej łące macie 451 owieczek. - Zgadza się panocku, wybierzcie sobie jedną tak jak się umówiliśmy. Pan wybrał sobie jedną, ładną, białą. Baca nagle mówi: - Panocku, a jak ja wom powiem, kim jesteście, to oddacie mi ją? - Pewnie, oddam. - To wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa. - Oooo dobrze! A skąd to wiecie? - Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Dlatego oddajcie mi mojego psa!!!   A te chyba smieszniejsze:   Przyjaciel do przyjaciela: - Słuchaj, wyczytałem gdzieś, że jest taka choroba, którą można leczyć koniakiem! - Tak? A gdzie można się nią zarazić? Dwóch alkoholików urządziło libację w mieszkaniu u jednego z nich. Po kilku godzinkach pierwszy zsunąwszy się pod łóżko zauważył wielką blaszaną miednicę oraz wielką drewnianą pałę. Pyta: - Co to jest ? - Aaaa to zegar z kukułką - Eeee zalewasz, a jak to działa ? Na to drugi bierze miednicę, przykłada do ściany i zaczyna nawalać drewnianą pałą. Zza ściany dobiega zaspany głos: - Ku ku kurrrw.. trzecia rano a ten jeszcze nie śpi
 
 
I jeszcze coś o jeżach-ostatnio czytałam na forum o tuptusiach:
Piękny lipcowy dzień. Wtem z głębi lasu wyłania się potężna chmura kurzu. Widać, ze jakiś rozpędzony tabun przebiega przez las. Zające zmykają do swych nor. Zwierzęta w wielkim popłochu uciekają. Tabun biegnie z wielką prędkością przetaczając się przez las, nic nie widać, kurz wszystko zasłania. Aż wreszcie tabun dobiega do leśnej polanki. Zatrzymuje się tam. Kurz powoli opada. I nagle okazuje się że cala polanka jest pełna... jeży. Wszystkie sapią i ciężko oddychają, na ich pyszczkach widać potworne zmęczenie. Tylko jeden, ten który prowadził cały tabun lekko się uśmiecha próbując złapać oddech. W końcu złapał i wrzeszczy w zachwycie: - Kurwaaaaaaa !!! - JAK KONIE..!
16 stycznia 2014 19:48 / 5 osobom podoba się ten post
Jaka różnica jest miedzy kobieta a meżczyzna? pyta ojca Jasiu.
Tato zastanawia sie krótko i odpowiada.
-Mój numer butów to 42 a mama ma 37.
Jak widzisz,róznica jest między nogami.
 
 
Turysta pyta bacę:
Baco czy ten piesek jest twój?
Ta.
To dlaczego na furtce jest napisane uwaga pies?
Bo juz trzy razy mi go nadepnięto.
16 stycznia 2014 20:06 / 5 osobom podoba się ten post
Grabarze sobie gadaja:
- Pogoda ładna nie za ciepło,cisnienie stabilne .. nie ma co liczyć na sercowców,cisnieniowców ani cukrzyków.
  Taaaa........ mówi drugi - martwy sezon.
16 stycznia 2014 20:23 / 10 osobom podoba się ten post
Coś na czasie.
 
 
Wraca Stoch po zawodach w Garmisch-Partenkirchen do domu,a tam żona przygotowała przyjęcie na jego cześć.Są wszyscy: Prezes Tajner,Trenerzy Kruczek i Mateja,skoczkowie:Małysz,Hula,Murańka,Miętus,Kot,Zniszczoł,Żyła oraz sąsiedzi-górale.W pewnym momencie skończyly się Harnasie...Żona mówi do Stocha:"Kamil,skocz po piwo do sklepu".Stoch na to:"Dla mnie za blisko,niech Miętus skoczy"...Na to Miętus:"Dla mnie za daleko, może niech Żyła skoczy".A Żyła:"Ja, dlaczego ja?W wojsku jest tak,ze skacze Kot,najmłodszy".Na to Kot:"Ale najmłodszy jest Murańka,niech on skoczy".Na to Klimek nieśmiało:" Ja??? Ja nie jestem pełnoletni,nie sprzedadzą mi piwa,co najwyżej Miętusy" ...Trener Kruczek patrzy w stronę Zniszczoła,ale po chwili myśli:"Nie,jeszcze butelki po drodze wytłucze..." Wreszcie odzywa się Prezes Tajner :"Leć,Adam,leeeć.." A Małysz:" Ja???Ja już dawno nie skaczę...Niech Stefan Hula" .Na to trener Mateja:"No nie bądź Żyla,Stefan,nie daj się prosić"....I Stefan zgodził się:)Zona Stocha mówi:"to weż jeszcze Miętusy dla Klimka,wódkę dla Prezesa i sok Fortuna,bo Fortuna do wódki pasuje"... Stefan wraca po kwadransie i mówi:"Fortuna nam nie sprzyja.Halny Hula -sklep Zniszczoł,ani Harnasiów nie będzie,ani Miętusów dla Klimka,ani wódki i Fortuny...Zakopane wszystko...
17 stycznia 2014 04:02 / 7 osobom podoba się ten post
Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwierają się drzwi od lodówki. Wychodzi z niej spasiona mysz. W jednej lapie trzyma potężny kawal żółtego sera, drugą ciągnie za sobą wielkie pęto kiełbasy.
Idzie do pokoju skąd rozlega się chrapanie gospodarzy i taszczy to żarcie przez środek izby w stronę wejścia do swej norki. Tuż przed nim dostrzega pulapkę na myszy a w niej malutki kawałeczek słoninki. Mysz kręci z dezaprobatą glową i mruczy pod nosem:
- Jak dzieci, kurde, jak dzieci...


Złota rybka postanowiła wyjechać na urlop i poprosiła krokodyla, żeby ją w tym czasie zastąpił. Krokodyl się zgodził. Po tygodniu rybka wróciła i pyta go, czy ktoś przychodził z życzeniami pod jej nieobecność.
- A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć penisa aż do ziemi.
- I co zrobiłeś? - zapytała rybka.
- Odgryzłem mu obie nogi