dowcipy i anegdoty

23 października 2012 07:03 / 1 osobie podoba się ten post
-Panie doktorze,moj rozrusznik serca ma chyba defekt.

-Dlaczego pan tak sądzi?

-Bo jak kaszlnę,to mi się przełączają kanały w telewizorze.
25 października 2012 22:58
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=438819096155564&set=a.407607829276691.80081.161244633913013&type=1&theater
30 października 2012 19:40
Wigilię spędziłem na chirurgii urazowej. Nawet fajnie było,tylko pierogów nie pojadłem,ale barszcz przez słomkę był za***isty. A wszystko przez te prezenty pod choinkę. Siedzę sobie,czytam gazetę,a zona,jak każda kobieta,gdy czyta się gazetę,znowu zadaje pytanie :

-Co mi kupisz pod choinkę ?

-Świeczkę zapachową - odpowiedziałem zgodnie z prawda przeglądając właśnie kolumnę ze sportem.

-Aha...a co ty byś chciał ? - żona drążyła temat.

-Ciebie, zapakowana tylko w kokardę - odpowiedziałem na odczepnego, bo w sumie co ja mógłbym od niej chcieć. Chyba tylko to, żeby znowu mi nie *******nęła.

-No,wiesz !? Prezenty powinny być podobnej wartości - burknęła do mnie obruszona.

-To dorzuć jeszcze dwie dychy.

No i film mi się urwał, ale święta naprawdę były fajne. W końcu raz miałem święty spokój.
30 października 2012 21:49 / 1 osobie podoba się ten post


Gość do kelnera:

- Dlaczego wasza restauracja nazywa się Wielkie Oczy?

- Dowie się pan jak przyniosę rachunek.





Student pyta kumpla:

-Co jesteś taki smutny?

-Wywalili mnie z uczelni!

-A za co?!

-A skąd mam wiedzieć?Pół roku mnie tam nie było!







Wielki, ogromny, wielopiętrowy supermarket, w którym kupicie wszystko. Szef przyjmuje do pracy nowego sprzedawcę, dając mu jeden dzień okresu próbnego żeby go przetestować.

Po zamknięciu wzywa szef nowego sprzedawcę do biura:

- No to ile dziś zrobił pan transakcji? - pyta sprzedawcę.

- Jedną, szefie.

- Co? Jedną?! Nasi sprzedawcy mają średnio od sześćdziesięciu do siedemdziesięciu transakcji w ciągu dnia! Co pan robił przez cały dzień? A właściwie to ile pan utargował?

- Trzysta osiemdziesiąt tysięcy dolarów.

Szefa zatkało.

- Trzy... sta... osiem... dziesiąt tysięcy? Na Boga, co pan sprzedał?!

- No, na początku sprzedałem mały haczyk na ryby...

- Haczyk na ryby? Za trzysta osiemdziesiąt tysięcy?

- Potem przekonałem klienta żeby wziął jeszcze średni i duży haczyk. Następnie przekonałem go, że powinien wziąć jeszcze żyłkę. Sprzedałem mu trzy rodzaje: cienką, średnią i grubą. Wdaliśmy się w rozmowę. Spytałem gdzie będzie łowić. Powiedział, że na Missouri, dwadzieścia mil na północ. W związku z tym sprzedałem mu jeszcze porządną wiatrówkę, nieprzemakalne spodnie i rybackie gumowce, ponieważ tam mocno wieje. Przekonałem go, że na brzegu ryby nie biorą, no i tak poszliśmy wybrać łódź motorową. Spytałem go jakie ma auto i wydusiłem z niego, że dość małe aby odwieźć łódź, w związku z czym sprzedałem mu przyczepę.

- I wszystko to sprzedał pan człowiekowi, który przyszedł sobie kupić jeden, jedyny haczyk na ryby?!

- Nieee. On przyszedł z zamiarem kupienia podpasek dla swojej żony. Zaproponowałem mu, że skoro w weekend nici z seksu to może pojechałby przynajmniej na ryby...



Siedzi babka z dziadkiem na ławce.

Nagle dziadek ryp babkę w łeb a ona na to:

- Stary co ty u licha robisz?

- Bo jak se przypomnę, żeś ty cnoty nie miała.

01 listopada 2012 00:05
Zeby mi Moderator za to bana nie dal,jakby co ,to sie poprawie Moderatorze. Malzenstwo z racji tego ze Piotrus 4-letni w domku a huc ich napadla niemilosiernie,poszli do lazienki i zaczynaja zabawe od tylca,zona oparta o pralke mowi -Stefek a pralke mi kupisz,-tak Krycha ,kupie kupie;-a futro z lisa mi kupisz,-tak Krycha,kupie Ci kupie..........Cala sytuacje Piotrus podgladal przez dziurke od klucza,po wyjsciu rodzicow z lazienki,maly Piotrus zciagnal rajstopki z majteczkami,wypiol sie do Tatusia Stefka pupka i wola -Tatusiu a kredki swiecowe mi kupisz......
02 listopada 2012 20:01
Przychodzi baba do fryzjera z 3 wlosami na glowie-prosze cos wymyslic-a le co ja mam zrobic z tymi wlosami ,ma pani tylko 3-no moze warkocza-fryzjer plecie i w trakcie odpadl mu 1 wlos- Bardzo przepraszam ,ale odpadl 1 wlos i co teraz -No to moze niech pan uwiaze koka-fryzjer zaczol krecic koka i w tym momencie odpadl 2 wlos-Qrwa,odpadl 2 wlos,przepraszam,ale zostal tylko 1 wlos,-Wie pan co,to ja to pier...........wyjde w rozpuszczonych.
02 listopada 2012 20:02
Mowi zona do meza
02 listopada 2012 20:56
Cos nie poszlo,jeszcze raz napisze................................Pyta zona meza-Wiesz jak wyglada zgniecione 100 zl-Nie wiem-mowi znudzony maz,zona zgniotla banknot-Tak wyglada,a wiesz jak wyglada zgniecine 200zl-Nie wiem,mowi lekko zirytowany maz-zona zgniotla banknot-Tak wyglada,a wiesz ja wyglada zgniecine 100 tysiecy zl-maz juz wnerwiony wstal i krzyknol -Nie wiem-To idz do garazu i zobacz jak wyglada...........
02 listopada 2012 21:35 / 1 osobie podoba się ten post
wraca mąż do domu i pyta żony:

-kochanie co byś zrobiła jakbym wygrał w totolotka?

-wziełabym połowe i wyprowadziła się

Na to mąż:

-to masz 6 złotych i wyp...aj.
02 listopada 2012 22:02
Ostatni mnie roz....walił ))))))))
02 listopada 2012 22:44
Ogłoszenia parafialne





Spotkanie grupy terapeytycznej pomagającej wzmocnić poczucie wlasnej wartosci w środe wieczorem.

Prosimy używać tylnych drzwi.









We wtorek cotygodniowa katecheza tym razem na temat-"Jezus chodzi po wodzie".Temat katechezy w przyszłym tygodniu-"W poszukiwaniu Jezusa".







W każdą środe spotykają się młode mamy.Na te panie,które pragną do nich dołączyć czekamy w zakrystii w czwartek wieczorem.
03 listopada 2012 10:32
To i ja coś dam:

Idzie facet po lesie... deszcz zacina, wiatr duje, noc czarna...

Zmarzł cały, patrzy - stoi samochód. Podszedł, zagląda do środka -

nikogo, drzwi otworzył, wsiadł na tylne siedzenie chroniąc się przed

deszczem.

Nagle samochód ruszył... Facet zgłupiał - samochód

jedzie, on siedzi sam, za kierownicą nikogo... Nagle pojawia się

owłosiona ręka, kręci kierownicą i znika... Facio w coraz większym

strachu.... Patrzy wystraszony, pojawiają się pierwsze zabudowania,

w końcu samochód zatrzymuje sie przed zapuszczonym domem na skraju

wsi. Drzwi się otwierają, zarośnięty mężczyzna zagląda do środka i

widząc wkulonego ze strachu w najdalszy kąt mężczyznę pyta:

- Co tu ****a robisz!?!

- Eeee... nic... jadę... - duka przestraszony pasażer.

- No ****a można oc***eć!!! Ja pcham a ten ****a sobie jedzie...
03 listopada 2012 11:01

Przychodzi żaba do lekarza:

-Panie doktorze coś mnie w stawie...

-Podejrzewam, że to rak

07 listopada 2012 13:49
-Nataszko zjedz kawalek tortu

-Nie chce Jureczku

-Ale zjedz prosze kawaleczek

-Ale juz po 18ej..

-No zjedz kawalek!

-Ale wiesz ja nie przepadam za deserami



-Quwa zjedz,w srodku jest pierscionek,zenic sie z toba chce!!!
09 listopada 2012 15:37
W pociagu jadą garbaty i niewidomy. Garbaty byl zlosliwy i chcial dociac niewidomemu mowiac na glos, niby do siebie:

- O, jakie piekne widoki za oknem. Jaka wspaniala natura, zielen drzew, blekit nieba...

Na to wkurzony niewidomy, nachylajac sie do garbatego i przyjaznie klepiac go po garbie:

- A kolega z tym plecakiem to tez w gory?