28 stycznia 2013 11:42 / 6 osobom podoba się ten post
Chłopak po szkole morskiej, bardzo chciał sie dostas na statek do pracy, marzyła mu sie praca na statku jak z filmu, kapitan z drewniana nogą, z opaska na oku i hakiem zamiast ręki. Mył pomosty w porcie i czekał na przybycie takiego własnie statku, z takim właśnie kapitanem. Któregos pięknego dnia przybył jego wymarzony statek, zagadnął kapitana o pracę i ten się zgodził. Wypłynęli w rejs, chłopak ciekawie przyglądał sie kapitanowi, i pewnego dnia odważył sie i zapytał kapitana:)
-- chciałbym wiedziec jak doszło do tego, że ma pan drewnianą nogę, hak zamiast dłoni i jak stracił pan oko?
-- chłopcze drogi, noge straciłem, ratując jednego z marynarzy, który wypadł za burtę, rzuciłem sie za nim ,uratowałem go, ale nadpłynął rekin i domyslasz sie co było dalej,....rękę straciłem w walce z piratami, którzy chcieli porwać mój statek,......
--No a co z okiem ? pyta ciekawy chłopak
-- a toooo mewa:) odpowiada kapitan
-- co, wydziobała panu oko ?
-- Nie, nasrała, chciałem wytrzeć, ale zapomniałem, ze mam hak,....