dowcipy i anegdoty

21 czerwca 2013 22:14 / 6 osobom podoba się ten post
Dlaczego Niemcy dały światu tak wielu wielkich filozofów?
A widziałeś tamtejsze kobiety?
 
Jeżeli spotkałeś kobietę swoich marzeń,
to o pozostałych marzeniach możesz śmiało zapomnieć.
 
Jakie są rodzaje kobiet?
1. Rusałki - ten mnie rusał, tamten rusał.
2. Damy - temu damy, tamtemu damy.
3. Kotki - ten mnie miał, tamten miał.
4. Pobożne - najchętniej leżą krzyżem.
5. Dziecinne - co do rączki, to do buzi.
6. Chemiczne - rozkładają się w temperaturze pokojowej.
7. Partyjne - przyjmują wszystkich członków.
8. Domatorki - byle komu, aby w domu.
22 czerwca 2013 13:56 / 2 osobom podoba się ten post
Policjant z obyczajówki chce złapać prostytutkę na gorącym uczynku.
Podchodzi do dziewczyny stojącej pod latarnią i pyta.:
-- Ile ?
-- 50 dolarów.
-- Pójdziesz ze mną -- mówi policjant i wyciąga kajdanki.
-- Zaraz, zaraz , zboczeńcy płacą 100 dolarów....
22 czerwca 2013 13:58 / 1 osobie podoba się ten post
Policjant odwiedza w domu swego kolegę i widzi ze
zdziwieniem, że ten stoi przy stole i wpycha sobie do tyłka serdelek.
-- Co ty robisz ? - pyta zdziwiony.
-- Byłem u dentysty, wyrwał mi ząb i kazał dzisiaj jeść drugą stroną....
22 czerwca 2013 20:33 / 4 osobom podoba się ten post
- Kochanie idę na 5 minut do Krysi - mówi żona do męża -
tylko nie zapomnij mieszać bigosu co pół godziny


W autobusie straszny tłok.
- No nie pchaj się pan na chama!
- O, przepraszam, nie wiedziałem z kim mam do czynienia.

Żona do męża informatyka:
- Poznajesz człowieka na fotografii?
- Tak
- Ok, dzisiaj o 15 odbierzesz go z przedszkola.

Tata słyszy modlitwę Jasia:
- Boże błogosław mamę, tatę, babcię. Dziadku papa.
Następnego dnia dziadek umiera.
Za kilka miesięcy tata znów słyszy modlitwę Jasia:
- Boże błogosław mamę, tatę. Babciu papa.
Następnego dnia babcia umiera. Jasio znów się modli, a ojciec słucha:
- Boże błogosław mamę. Tato papa.
Tata rano idzie do pracy strasznie wściekły i zaniepokojony. Przychodzi i mówi do żony:
- Kochanie, miałem dzisiaj straszny dzień!
Na to żona odpowiada:
- Ty miałeś zły dzień? Listonosz dostał zawału na progu drzwi!

22 czerwca 2013 20:34 / 7 osobom podoba się ten post
Henryk ma 95 lat i mieszka w domu starców. Każdego wieczoru, po kolacji
Henryk wychodził do ogrodu, siadał na swoim ulubionym fotelu i wspominał
swoje życie. Pewnego wieczoru, 87-letnia Stefania spotkała go w ogrodzie.
Przysiadła się i zaczęli rozmawiać. Po krótkiej konwersacji Henryk
zwraca się do Stefanii z pytaniem:
- Wiesz o czym już całkiem zapomniałem?
- O czym?
- O seksie.
- Ty stary pierniku! Nie stanąłby ci nawet gdybyś miał przyłożony
pistolet do głowy!
- Wiem, ale było by miło gdyby ktoś potrzymał go chociaż w ręku.
I Stefania zgodziła się. Rozpięła Henrykowi rozporek i wzięła jego
pomarszczonego fi**ka do ręki. Od tego czasu co wieczór spotykali
się w ogrodzie. Jednak pewnego dnia Stefania nie zastała Henryka w
umówionym miejscu. Zaniepokojona (wszak w tym wieku o wypadek łatwo)
zaczęła go szukać. Znalazła Henryka w najdalszym kącie ogrodu, a jego
fi**ka trzymała w ręku 89-letnia Zofia. Stefania nie wytrzymała i krzyknęła
ze łzami w oczach:
- Ty rozpustniku! Co takiego ma ta lafirynda czego ja nie mam?!
- Parkinson'a...
22 czerwca 2013 21:08 / 4 osobom podoba się ten post
Nauczyciel wchodzi do klasy i mówi:
Kto głupi wstać.
Jasiu wstaje.
Nauczyciel pyta:
-Czemu wstałeś?
-Bo nie chciałem, żeby pan tak sam stał.

Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać

Jedzie zajączek z niedźwiedziem na jeden bilet i przychodzi kanar.
To niedźwiedź schował zajączka do kieszeni w marynarce i pokazuje bilet.
Kanar się pyta:
- A co pan tam trzyma w kieszeni marynarki?
Niedźwiedź uderza się w pierś, wyciąga spłaszczonego zajączka i mówi:
- Zdjęcie kolegi.

Idą pieniądze do nieba.
Najpierw idzie 10 zł.
Gdy jest przy bramie słyszy:
- Ty 10 zł nie pójdziesz do nieba! Do piekła z nim!
Idzie 50 zł i słyszy to samo.
Idzie 100 zł i też zostaje zesłane do piekła..
W końcu idzie 50 gr.
- Ty 50 gr. zasługujesz na niebo.
Inne pieniądze się buntują.
- Jak to! My mamy większą wartość, a takie 50 gr. idzie do nieba?
Nagle słyszą głos
A kiedy was ostatnio w kościele widziałem?

Synek z ojcem siedzą w parku.
Nagle synek patrzy na rozporek swój, potem ojca i pyta:
- Tato, a dlaczego ja mam tu tylko trzy guziczki, a ty aż pięć?
- Widzisz synku, to zależy od wielkości ptaszka.
Nagle do parku wchodzi ksiądz w sutannie, a chłopczyk:
- O! Ten to ma chyba orła!

Chłopak odchodzi już od konfesjonału, po zrobieniu kilku kroków uświadamia sobie, że nie dostał pokuty.
wraca więc do księdza mówiąc:
- Ojcze nie zadałeś mi pokuty!
- Synu, co Cię będę dręczył... wystarczy, że się żenisz!

W pewnej małej angielskiej mieścinie był sobie ksiądz, który oprócz obowiązków duszpasterskich, lubił hodowle drobiu.
Któregoś jednak dnia księdzu zginął kogut.
Początkowo ksiądz myślał, że kogut po prostu uciekł, jednak minął jakiś czas, a koguta nie ma.
Ksiądz zmartwił się i doszedł do wniosku, że mu ukradziono koguta.
Po niedzielnej mszy, kiedy wierni zbierali się już do wychodzenia, ksiądz ich powstrzymał:
- Mam jeszcze jedną, bardzo wstydliwą sprawę do załatwienia.
(W tym miejscu należy wyjaśnić, że po angielsku słowo cock znaczy kogut, ale może też oznaczać męskiego członka).
- Chciałbym spytać, kto z tu obecnych ma koguta?
Wszyscy mężczyźni wstali.
- Nie, nie - to nieporozumienie. Może spytam inaczej, kto ostatnio widział koguta?
Wszystkie kobiety wstały.
- Oj, nie, to też nie o to chodzi, może wyrażę się jeszcze jaśniej, kto ostatnio widział koguta, który do niego nie należy?
Połowa kobiet wstała.
- Parafianie - nie rozumiemy się, spytam, wprost - kto widział ostatnio mojego koguta?
Wstał chórek chłopięcy, ministranci i organista...

23 czerwca 2013 19:48 / 4 osobom podoba się ten post
Przychodzi Facet po pracy do domu zagląda do lodówki, patrzy flacha stoi.
Wola do swojej starej:
- Staaaraaa tu jeszcze flacha stoi
- Nieeeech stoi - przyjdzie sąsiad to się przyda
Wieczorem leżą oboje w łóżku, żona chwyta faceta za małego i mówi:
- Teeee Józik on stoi
A Józik na to:
- eee niech stoi, przyjdzie sąsiadka to się przyda.

Przedstawiciel handlowy puka do drzwi.
Otwiera mu kobieta.
- Dzień dobry, uszanowanie, łaskawa pani.
Czy pozwoli pani, że przedstawię jej nasz najnowszy hit
z dziedziny urządzeń gospodarstwa domowego,
o którym pani sąsiadka twierdzi,
że nie może sobie pani na niego pozwolić?

Kowalska chwali się sąsiadce:
- Doprowadziłam do tego, że mój stary pali tylko po dobrym obiedzie.
- To wspaniale. Jeden papieros na rok jeszcze nikomu nie zaszkodził...

23 czerwca 2013 21:47 / 4 osobom podoba się ten post
Do restauracji wpadaja inspektorzy.-Czy u wasw ogole nie zmienia sie obrusow?-pytaja kelnerke.-Skad mam wiedziec?Pracuje tu dopiero cztery miesiace.
24 czerwca 2013 10:02 / 3 osobom podoba się ten post
Czym sie roznia stringi od ruskiego generala?
-Stringi mnie pija.
24 czerwca 2013 17:22 / 2 osobom podoba się ten post
Co mowi dresiarz w kosmosie?Houston,macie jakis problem?
24 czerwca 2013 20:00 / 1 osobie podoba się ten post
Podchodzi kulturysta na plaży nudystów do kobiety, napina mięśnie i mówi do niej z nieukrywaną satysfakcją:
- Co, bomba, no nie?
- Tak, tylko coś mały lont do tej bomby.

W pociągu jedzie grupa skinheadów.
Do przedziału wchodzi konduktor i mówi:
- Bileciki proszę.
Na to łysole drą się:
- Spadówka dziadzie!
Zrezygnowany idzie do przedziału obok a tam 80 letni, łysy staruszek.
- Bileciki...
- Nie słyszał pan co mówili koledzy?

Kowalski kupił samochód.
Na drugi dzień rozłożył go na części.
- Co ty wyprawiasz? - pyta się żona.
- Szukam. Poprzedni właściciel powiedział, że włożył w niego 5 tysięcy.
25 czerwca 2013 05:52 / 5 osobom podoba się ten post
A niech tam to kawał z ponad trzydziestoletnią brodą ....
Spotyka się łysy i rudy na moście ... Rudy do łysego mówi
- co, bozia włosków nie dała ?
- dawała ... rude, ale nie wziąłem .....
25 czerwca 2013 08:48 / 3 osobom podoba się ten post
Dlaczego noc poślubną Lewandowski z żoną spędzą w Niemczech?
Bo w Polsce by nie trafił.
25 czerwca 2013 16:37 / 5 osobom podoba się ten post
Pod blok wielopietrowy podjezdza beemka, wysiada "dresiarz" i wrzeszczy.

- Kryyyyychaaaaa !!!!!!

Na balkon na 5 pietrze wychodzi teflonowa blondynka;

- Co ?!

- Zrob se gre wstepna, zaraz bede.
25 czerwca 2013 19:12 / 2 osobom podoba się ten post
Do restauracji przychodzi klient.Siada przy stoliku a po chwili podchodzi do niego kelner przyjac zamowienie.Pyta:co szanowny pan zamawia?Klient mowi:po prosze zupe pomidorowa.Kelner przyniusl talerz z zupa i postawil na stoliku przed konsumentem,sam odchodzac na zaplecze.Ale po dluzszej chwili patrzy i spoglada, dziwiac sie,ze konsument zupy nie je.POdchodzi do stolika i pyta:-Dlaczego szanowny pan nie je zupy,moze nie smakuje?A konsument odpowiada:bo nie podal mi pan "lyzki".