Parkinson i zaawansowana demencja

21 marca 2013 11:06 / 1 osobie podoba się ten post

to ma po urazie, jeśli to nie jest rozległe, to dojdzie do siebie.Wpisz w google-ogniska malacji w mózgu 

23 marca 2013 08:14

Chcę dziś napisać o pogorszeniu się stanu osoby demencyjnej w krótkim czasie, bo może się komuś przyda. W przeciągu 3 miesięcy moja babcia o wiele częściej niż wcześniej:


-cierpi na niezrozumienie tego, co się do niej mówi, trzeba powtarzać wyraźnie i wolno


-ma nagłe zmiany nastroju od radości i pogody ducha do drażliwości i gniewu


-chętnie chodzi po domu w kurtce, czapce, szaliku, butach i nie daje sobie tego zdjąc albo zachowuje przynajmniej jedną rzecz na sobie


-zapomina proste polecenia, np. rozpina koszulę nocną, by ją ściągnąć i zaraz potem zapina z powrotem guziki


-umieszcza rzeczy nie w miejscu przeznaczenia


-robi kawę bez kawy, bawi się cukrem wysypanym na talerz, wyciera naczynia po jedzeniu papierem toaletowym, chowa ręcznik do wycierania naczyń w spodnie albo do torebki


Warto, aby osoby niedoświadczone w kontaktach z demencją wiedziały, że te zachowania nie są wynikiem robienia opiekunce na złość, tylko wynikają z choroby.

23 marca 2013 08:30
Romana: Dolacze do takich objawow (nie wszystkie jeszcze u mojej babci wystepuja - nie ubiera sie "do wyjscia" w porach niestosownych i nie ma agresji - leki) -
"ktos w nocy przychodzi, grupa ludzi, graja w karty i pija, od lat" - jest to wytlumaczenie tego, ze sama cos przestawila w zle miejsce, albo czegos nie zrobila, albo sama na jakis genialny pomysl wpadla.

Moze wyjdzie z tego jakis poradnik - zestaw objawow dla mniej obeznanych z demencja. A swoja droga - lubie z nia pracowac ...
23 marca 2013 08:31
A ja dodam od siebie
- zapomina, że na ubikacji siada się bez majtek
- odkłada sztuciec i zaczyna jeść rękoma
- chce iść ulicą, bo nie widzi niebezpieczeństwa
- nie wie jak użyć szczoteczki do zębów
- chowa talerz pod obrus
- potrafi godzinę chodzić wkoło stołu i gładzić obrus
- nie poznaje własnego mieszkania i każe pokazać gdzie jest ubikacja

Mój pacjent ma potwierdzonego badaniami Altzheimera ale przy demencji daleko posuniętej też się to zdarza.
23 marca 2013 08:41
Andrea ja też zaraz siknę w majtki... ze śmiechu.
23 marca 2013 08:53
nie moge Andrea -dobre
07 maja 2013 15:21
Dziewczyny mam podopiecznego z Parkinsonem i demencja. Ostatnio zaczal byc agresywny, zdarza sie, ze mnie uderzy i coraz mniej spi w nocy natomiast w dzien spi caly czas, co jest zrozumiale skoro cale noce biega. Wlasciwie mi to nie przeszkadza gdyby nie to ze usiluje uciekac przez okno. To skutek przeniesienia go z mieszkania w ktorym dotychczas mieszkal. Poniewaz sie garbi postawa zwiazana z choroba i niewzraznie mowi i czasem jak ja to mowie rozmawia z moim pepkiem totalnie go nie rozumiem, ale nie chodzi o kweste jezykowa bo i jego rodzina czasami nie rozumie ani slowa mam strasznego stresa i uciekam zeby nie musiec z nim rozmawiac. Bo i on sie denerwuje i ja. Macie jakies sprawdzone sposoby jak sie w takich sztuacjach zachowac i jak rozmawiac z rodzina nie reagujaca na moje prosby? Ewentualnie czy sa jakies domowe sposoby zeby sie tak strasznie nie slinil?
07 maja 2013 15:30
Honey

Dziewczyny mam podopiecznego z Parkinsonem i demencja. Ostatnio zaczal byc agresywny, zdarza sie, ze mnie uderzy i coraz mniej spi w nocy natomiast w dzien spi caly czas, co jest zrozumiale skoro cale noce biega. Wlasciwie mi to nie przeszkadza gdyby nie to ze usiluje uciekac przez okno. To skutek przeniesienia go z mieszkania w ktorym dotychczas mieszkal. Poniewaz sie garbi postawa zwiazana z choroba i niewzraznie mowi i czasem jak ja to mowie rozmawia z moim pepkiem totalnie go nie rozumiem, ale nie chodzi o kweste jezykowa bo i jego rodzina czasami nie rozumie ani slowa mam strasznego stresa i uciekam zeby nie musiec z nim rozmawiac. Bo i on sie denerwuje i ja. Macie jakies sprawdzone sposoby jak sie w takich sztuacjach zachowac i jak rozmawiac z rodzina nie reagujaca na moje prosby? Ewentualnie czy sa jakies domowe sposoby zeby sie tak strasznie nie slinil?

jak uderzy? i rodzina nic z tym nie robi?
07 maja 2013 15:37
Wiesz mowia ze przeciez jest chory i nie robi tego swiadomie. A on podlapie i tak samo sie tlumaczy. A tak to potrafi zapytac bezczelnie jeszcze czy sie go boje... Rodzina chce zebym zostala dluzej, ale ja nie wiem co robic, bo nie mam ochoty na dalsze przejscia i boje sie, ze ktoregos razu nie wytrzymam i mu oddam.
07 maja 2013 15:38
dlugo juz tam jestes? firma czy sama?
ja bym zjechala nie pozwolila sobie na takie rzeczy jesli potrafi sie zapytac jak piszesz to rownie dobrze zdaje sobie sprawe z tego co robi tak mi sie wydaje
07 maja 2013 15:40
jeśli o takiego pacjenta chodzi ma zaburzenia rozpoznawania pory dnia dlatego podczas dnia śpi a nocy nie jest agresywny często tak jest przy demencji tez takiego teraz mam jedyna rzeczą co trzeba robić pójść z nim do neurologa zbadać jego głowę lekarz przepisuje tabletki lub syrop uspakajające i na lepsze spanie nocne sama jako Ty opiekunka niestety nie poradzisz sobie:( jeśli pacjent posiada już takie lekarstwa znaczy że są źle ustawione i również trzeba to uzgodnić z neurologiem.ja miałam kiedyś taką pacjentkę która niesamowicie mnie biła miała syrop dawałam do tego kilka kropelek więcej i miała
m spokój :)Powodzenia
07 maja 2013 15:44
Masz problem i to duzy:(Twoj pacjent musi miec dobrane odpowiednie leki.Widocznie,te juz nie dzilaja,z tad ta agresja i poprzestawiany dzien z noca.Rodzina nie chce z Toba wspolpracowac,a to jest nie dobrze dla Ciebie.Rodzina jedzie do domu,a Ty zostajesz z problemem,ja tak mialam.Chce Ci tez powiedziec,ze raczej lepiej ,to nie bedzie,bedzie duzo gorzej.Musisz z rodzina porozmawiac i postawic kawe na lawe.Dziadka trzeba zabrac do lekarza,niech mu dobierze leki,bo jesli nie to poprostu zjedziesz do Polski.Nie moze byc tak,ze dziadek Cie bije,szaleje po nocy.Ty tak nie pociagniesz dlugo,Ty tez musisz spac.Agresywny jest najprawdopodobniej dlatego,ze nie spi w nocy i jest rozdrazniony.On nie odpoczywa,to ze spi w dzien nic nie zmienia.Ty musisz funkcjonowac za dnia i jeszcze masz biegac za dziadkiem w nocy ,zeby czasem nie wyszedl przez okno.Jezeli pracujesz przez agencje,zadzwon i powiedz jaka jest sytuacja,firma powinna zareagowac.Jednak ,tak jak napisalam wyzej rodzine tez musisz sprowadzic do pionu.Slina,najwyrazniej dlatego dziadkowi kapie,bo jest zgjety w pol i dziala grawitacja.Trzymaj sie Honey:)
07 maja 2013 16:39 / 4 osobom podoba się ten post
Honey

Wiesz mowia ze przeciez jest chory i nie robi tego swiadomie. A on podlapie i tak samo sie tlumaczy. A tak to potrafi zapytac bezczelnie jeszcze czy sie go boje... Rodzina chce zebym zostala dluzej, ale ja nie wiem co robic, bo nie mam ochoty na dalsze przejscia i boje sie, ze ktoregos razu nie wytrzymam i mu oddam.

Uwierz mi , odchorujesz w taki czy inny sposób  każdą spędzoną tam godzinę. . Można próbować znieść  ciężki charakter podopiecznych - szczególnie gdy rodzina stoi za opiekunką , ale nie to , co Ty przeżywasz . Ty się nie bój że mu oddasz- my Polki  tego nie robimy bo to nie leży w naszej naturze . Ty się bój tego , czym on Cię uderzy i czy Cię trwale nie okaleczy . A co będzie wtedy ? Ano rodzinka Cię sofort wyekspediuje do PL. A przyjdzie noc , że padniesz ze zmęczenia i on w końcu przez to okno wyskoczy bo Ty nie usłyszysz . Jak myślisz ? Kogo rodzinka obwini? Szukaj już , dziewczyno nowego miejsca i zjeżdżaj dla własnego dobra. Nikt , nawet najbardziej dementywny pacjent nie ma prawa bić . Jeśli z nim jest tak żle , to niech go umieszczą w klinice psychiatrycznej i tam ustawią mu leki - wtedy może ewentualnie wrócić do domu . Pracy jest dość .Doświadczenie masz- aż za dużo zdobylaś z tym czlowiekiem , firmy maja sporo ofert .Trzymaj się i nie daj się rodzinie zagadać ani brać ,,na litość''.A jeśli jesteś z firmy- żądaj natychmiastowej zmiany miejsca .
07 maja 2013 16:57
Honey: Popieram zdanie Mozah. Ty musisz myslec o sobie. Jak rodzinka nie widzi problemu to po pierwsze - dzwon do firmy, po drugie powiedz, ze jesli dziadek nie bedzie mial dobranych lekow - to Ty wyjezdzasz ! Tak sie pracowac nie da. Spakuj walizke i postaw na widocznym miejscu i bedzie wtedy wiadomo. Dziadek powinien isc na jakis czas do szpitala, bo leki w takiej sytuacji trzeba przetestowac, a to trudno w domu zrobic, jesli rodzina nie wspolpracuje !
07 maja 2013 18:36
Honey

Dziewczyny mam podopiecznego z Parkinsonem i demencja. Ostatnio zaczal byc agresywny, zdarza sie, ze mnie uderzy i coraz mniej spi w nocy natomiast w dzien spi caly czas, co jest zrozumiale skoro cale noce biega. Wlasciwie mi to nie przeszkadza gdyby nie to ze usiluje uciekac przez okno. To skutek przeniesienia go z mieszkania w ktorym dotychczas mieszkal. Poniewaz sie garbi postawa zwiazana z choroba i niewzraznie mowi i czasem jak ja to mowie rozmawia z moim pepkiem totalnie go nie rozumiem, ale nie chodzi o kweste jezykowa bo i jego rodzina czasami nie rozumie ani slowa mam strasznego stresa i uciekam zeby nie musiec z nim rozmawiac. Bo i on sie denerwuje i ja. Macie jakies sprawdzone sposoby jak sie w takich sztuacjach zachowac i jak rozmawiac z rodzina nie reagujaca na moje prosby? Ewentualnie czy sa jakies domowe sposoby zeby sie tak strasznie nie slinil?

Cześć . Ja mam tez parkisona i w towarzystwie demenci - jesli chodzi o ślinienie na to nic nie poradzisz  poprostu wycierac i jeszcze raz wycierać. Mój pan siedzi zawsze ze śliniakiem i odpada codzienne pranie.. Prawdopodobnie dojdzie problem z przełykaniem ale to później.
Jesli jest agresywny to jest potrzebny wyciszacz-tabletki.