Co dzisiaj gotujesz na obiad? 13

04 marca 2018 11:39 / 8 osobom podoba się ten post
Alaska

U mnie dzisiaj przedwczorajsza marchewka z groszkiem,wczorajsza kapusta w dwóch wersjach ,dzisiejsze ziemniaki i również świeży sznycel ( czytaj schabowy ).:-).Ale ,jeszcze raz usłyszę ,jak zrobić schabowego ( ściśle wg instrukcji Pdp ),to...ona może tegoż obiadu nie doczekać.:uśmiech ona2:. W kwestii jedzenia ,to się chyba nie dogadamy i braknie mi gumy w majtkach ,na tzw.elastyczność.:smiech3:.Ona z tych co to najlepiej gotowała,totalna " konserwa" ,bo ona całe swoje ponad dziewięćdziesiątletnie życie tak robiła i basta...ale na szczęście nie wisi mi na " karku" , tylko wyda instrukcje i znika.Zdziwiłaby się ,jak by widziałam,że wczorajsza kapusta była inaczej robiona i.... schabowy też będzie.:krol:

Lecę Wam śpiesznie donieść ...sprawa rozbiła się o " rozbijanie " sznycli ,otóż ta kucharka wszechczasów ,a przynajmniej dwóch wieków , nie posiada tłuczka do mięsa i całe swoje " kucharskie życie " , robiła to ...wałki wa do ciasta...ja swój debiut,też już mam za sobą. .
04 marca 2018 11:51 / 4 osobom podoba się ten post
Alaska

Lecę Wam śpiesznie donieść ...sprawa rozbiła się o " rozbijanie " sznycli ,otóż ta kucharka wszechczasów ,a przynajmniej dwóch wieków :hihi:, nie posiada tłuczka do mięsa i całe swoje " kucharskie życie " , robiła to ...wałki wa do ciasta...ja swój debiut,też już mam za sobą.:uśmiech ona2: .:smiech2:

Znaczy się jak ? Wałkuje czy wali to mięso ?
04 marca 2018 11:53 / 6 osobom podoba się ten post
Alaska

Lecę Wam śpiesznie donieść ...sprawa rozbiła się o " rozbijanie " sznycli ,otóż ta kucharka wszechczasów ,a przynajmniej dwóch wieków :hihi:, nie posiada tłuczka do mięsa i całe swoje " kucharskie życie " , robiła to ...wałki wa do ciasta...ja swój debiut,też już mam za sobą.:uśmiech ona2: .:smiech2:

Kilka lat temu mialam okazje, walic w mieso butelka po winie. Teraz nabralam wprawy i czynie to wlasna piescia. Bardzo dobrze sie sprawdza, zwlaszcza wtedy, gdy chce sie komus przylutowac w twarz ;)))
04 marca 2018 12:17
Kiedyś chyba Kasia63 pisała, że przy gotowaniu kapusty na gołąbki dodaje ocet,
wtedy liście są bardziej miękkie,
ale ani nie jestem pewien czy to Kasia, ani czy na pewno chodziło o ocet.
Właśnie nastawiłem kapustę, może ktoś zweryfikuje tą wiadomość.

04 marca 2018 12:53 / 5 osobom podoba się ten post
kasia63

Gulasz z kurczaka z marchewką i cebulą,ryż i schwarze wurzel/skorzonera po naszemu/ ze słoika w białym sosie na ciepło.

Sama siebie:)Tę skorzonerę jadłam po raz pierwszy.Kulka na to mówi niemieckie szparagi dla biedoty/zu der die Armen/:)I faktycznie, w smaku troche podobne,ale lekko kwaskowate,może od zalewy słoikowej.W sumie nawet smaczne.Rondelek został sumiennie wylizany do czysta-przed Kulencję oczywiście:)
04 marca 2018 13:17 / 4 osobom podoba się ten post
ewa59

Znaczy się jak ? Wałkuje czy wali to mięso ?

Ja , osobiście waliłam .
04 marca 2018 13:19 / 3 osobom podoba się ten post
darekr

Kiedyś chyba Kasia63 pisała, że przy gotowaniu kapusty na gołąbki dodaje ocet,
wtedy liście są bardziej miękkie,
ale ani nie jestem pewien czy to Kasia, ani czy na pewno chodziło o ocet.
Właśnie nastawiłem kapustę, może ktoś zweryfikuje tą wiadomość.

Na pewno nie ja,nie używam octu do żywności w ogóle!
04 marca 2018 13:23 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Na pewno nie ja,nie używam octu do żywności w ogóle!

Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
Napisałem, że nie pamiętam kto,
ale Ty tak mi "chodziłaś po głowie" :)
 
04 marca 2018 13:25 / 4 osobom podoba się ten post
darekr

Mam nadzieję, że się nie gniewasz.
Napisałem, że nie pamiętam kto,
ale Ty tak mi "chodziłaś po głowie" :)
 

No no no,kto to widział,żeby ledwo Twoja za drzwi ,Tobie tylko po  głowie obce kobiety!!!Nu nu nu!!!:):):):)
04 marca 2018 13:36 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

No no no,kto to widział,żeby ledwo Twoja za drzwi ,Tobie tylko po  głowie obce kobiety!!!Nu nu nu!!!:):):):)

Ale ja tylko o gołąbkach.
Z gołąbkami chodziłaś mi po głowie :)))
04 marca 2018 14:07 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Kilka lat temu mialam okazje, walic w mieso butelka po winie. Teraz nabralam wprawy i czynie to wlasna piescia. Bardzo dobrze sie sprawdza, zwlaszcza wtedy, gdy chce sie komus przylutowac w twarz ;)))

W innym domu, gdzie córka pdp często bywała mięso na sznycle rozbijało się rondlem.
04 marca 2018 14:16 / 4 osobom podoba się ten post
basiaim

W innym domu, gdzie córka pdp często bywała mięso na sznycle rozbijało się rondlem.

Z rondlem jeszcze nie mialam przyjemnosci, ale wyprobuje z ciekawosci,  przy pierwszej okazji.
04 marca 2018 14:18 / 4 osobom podoba się ten post
darekr

Ale ja tylko o gołąbkach.
Z gołąbkami chodziłaś mi po głowie :)))

No golabki to jeszcze rozumiem. Ale Kasia to homo sapiens, wiec gabaryty nieco inne niz u ptaszkow. Biedna ta Twoja glowa Dareczku, oj biedna
04 marca 2018 14:39 / 3 osobom podoba się ten post
basiaim

W innym domu, gdzie córka pdp często bywała mięso na sznycle rozbijało się rondlem.

A taki ten naród " mądruśny" , ...a tłuczka do mięsa jeszcze nie wynaleźli.
04 marca 2018 14:47 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

A taki ten naród " mądruśny" , ...a tłuczka do mięsa jeszcze nie wynaleźli.:smiech3:

Zdziwiona była (ta córka), jak zapytałam o tłuczek do mięsa. W sensie, że urządzenie znała, słyszała o nim ;))) ale rondlem lepiej się robi.
Mięso na sznycle indycze (bo takie się jadło) było ok. Nawet ręką nieraz ugniotłam.
Ale wołowinę na rolady???