Właśnie dziś miałam szparagi -świeżutkie -naleśniki na pikantnie z plastrem szynki i szparagami -zawinięte w rulonik ze sosem holen... . do tego sałata z balsamico.

Właśnie dziś miałam szparagi -świeżutkie -naleśniki na pikantnie z plastrem szynki i szparagami -zawinięte w rulonik ze sosem holen... . do tego sałata z balsamico.
A za mną pieczeń chodzi, kilka że sliwkami, pyszna na zimno:gotowanie:
Zapiekankę z tego, co jest w lodówce. Ja lubię, a czy Malina, to się zobaczy. Ona je bardzo malutko, często ma odruch wymiotny i testuję, co jej pasuje. Kiedyś tu któraś z dziewczyn mówiła o karmieniu osoby, która prawie nic nie je. Zapamiętałam przemycanie żółtek gdzie się da i chyba śmietanę tłustą. Ma ktoś doświadczenie w karmieni osoby bardzo mało jedzącej? Na razie mam jeszcze pomysły, co jej podsunąć. Wczoraj robiłam zupę gulaszową, to tak mniej więcej 3 łyżki zjadła, w tym mięsa chyba dwa kawałki, takie sześciany grubości centymetra. Ale mięso to niezbyt lubi. Mam nadzieję, że uda mi się robić to, co jej bedzie pasowało....
Nie gotowałam szparagów. Malina je lubi. Jak robicie? Jak sos? Niedaleko jest budka ze szparagami, trzeba zrobić. Ale jak?
Zapiekankę z tego, co jest w lodówce. Ja lubię, a czy Malina, to się zobaczy. Ona je bardzo malutko, często ma odruch wymiotny i testuję, co jej pasuje. Kiedyś tu któraś z dziewczyn mówiła o karmieniu osoby, która prawie nic nie je. Zapamiętałam przemycanie żółtek gdzie się da i chyba śmietanę tłustą. Ma ktoś doświadczenie w karmieni osoby bardzo mało jedzącej? Na razie mam jeszcze pomysły, co jej podsunąć. Wczoraj robiłam zupę gulaszową, to tak mniej więcej 3 łyżki zjadła, w tym mięsa chyba dwa kawałki, takie sześciany grubości centymetra. Ale mięso to niezbyt lubi. Mam nadzieję, że uda mi się robić to, co jej bedzie pasowało....
Dorotee, nie robiłam zup miksowanych, ale chyba rzeczywiście, osobie, która mało je można wiele składników w ten sposób dostarczyć. To popróbuję.
I właśnie przekonałam się, że trzeba podsuwać jedzenie. Pokazałam pojemnik z kupionym truskawami. Stwierdziła, że tak, zje dwie. Położyłam na talerzyku trzy duże. I potem, tam gdzie zwykle siedzi jeszcze dwie. Wszystko zdjedzone. Albo mówi, że obiadu nie je, tylko ja. No to mówię, że niech troszeczkę spróbuje. I te trochę zjada.
Nic na siłę, ale podsuwać, próbować....
Dorotee, nie robiłam zup miksowanych, ale chyba rzeczywiście, osobie, która mało je można wiele składników w ten sposób dostarczyć. To popróbuję.
I właśnie przekonałam się, że trzeba podsuwać jedzenie. Pokazałam pojemnik z kupionym truskawami. Stwierdziła, że tak, zje dwie. Położyłam na talerzyku trzy duże. I potem, tam gdzie zwykle siedzi jeszcze dwie. Wszystko zdjedzone. Albo mówi, że obiadu nie je, tylko ja. No to mówię, że niech troszeczkę spróbuje. I te trochę zjada.
Nic na siłę, ale podsuwać, próbować....