Potwierdzam.:)
Potwierdzam.:)
A żeby nie było, że to jakaś wazelina, specjalnie czekalam do drugiej wypłaty, a do zjazdu zostalo mi 2 tyg. Kontakt z firmą rownież jest, raz dzwoniła pani, która mnie rekrutowała i raz inna z Torunia, jak również w przypadku problemów z kwestią ubezpieczenia, zostałam poinstrułowana co, gdzie i jak załatwić. Koniec miodu! ;)
Właśnie wróciłam z wyjazdu z Private Care i powiem tak, może faktycznie nikt do mnie specjalnie nie dzwonił i nie pytał, jak się czuję. Ale pani którą się opiekowałam wielokrotnie informowała i opiniowała. Ponieważ wszystko przebiegało normalnie i nie było większych zgrzytów, nie musiałam kontaktować się też z firmą. No może raz mi się zdarzyło, ale to był przypadek i wtedy byłam zupełnie normalnie poinstruowana. Facet z obsługi też powiedział, że jeśli sobie tego życzę, to że oddzwoni. Ale powiedziałam, że jak coś się będzie działo, to sama dam znać. Ogólne wrażenia dobre. No, żałuję tylko, że ta babka - u której pracowałam - nie mogła zapłacić więcej. Wynegocjowałam 1150 euro na rękę, a mój niemiecki jest na jakimś słabo komunikatywnym poziomie. Teraz wiem, że zarządam od nich trochę więcej, bo po 2 msc nabrałam wprawy i mówię o wiele lepiej. Poza tym babka była dementywna i ogólnie mam większe doświadczenie. Wcześniej wyjechałam z Care Work, ale ich stawki to śmiech na sali. Także polecam firmę, bo faktycznie - nie musiałam nic załatwiać, kobietka z Torunia wszystko załatwiła za mnie, bilet, papiery itd. Moim zdaniem, warto z nimi spróbować. No ja się na lato wybieram. Najlepiej gdzieś w tereny zachodnich niemiec
:-):-):-) Moderator
Kryptoreklama. Konto założone w celu zdeprecjonowania kilku firm i zachwalania jednej. Moderator
Miałam napisac opinię po pierwszej lub drugiej wypłacie.Poniewaz jest sobota,jestem w domu po nieudanym wyjeździe,napiszę jak tylko nawiażemy ponowny kontakt i ustalimy pewne sprawy juz w Polsce.
Mam nadzieje że było warto narazać poważnie swoje zdrowie podejmując współpracę z w/w agencją.
Będę meldować o postępach w sprawie:)
Reakcja na moje doniesienia była prawie natychmiastowa ale upieram sie przy błednych informacjach nt stanu zdrowia Pdp.
Gdybym wiedziała przed wyjazdem, to co zastałam na miejscu nie zdecydowałabym sie na wyjazd.Ktoś jest winny-albo rodzina,która ukrywa fakty,albo agencja,która nie bierze pod uwagę informacji uzyskanych od swoich pracowników(opiekunek)
Nie musiałabym szarpać się z rozkładaniem wózka na części żeby nie zrobić krzywdy sobie lub Pdp i nie doszło by do zranienia,które miało poważne konsekwencje.
Dodaj jeszcze jedna mozliwosc - poprzedniczka nie informowała agencji.Skoro reagowali na Twoje doniesienia jak piszesz to dlaczego nie reagowali na poprzedniczki (czy byłas tam pierwsza?).Wiesz jak jest na forum hura-bura, a w robocie baranek:):)
Miałam napisac opinię po pierwszej lub drugiej wypłacie.Poniewaz jest sobota,jestem w domu po nieudanym wyjeździe,napiszę jak tylko nawiażemy ponowny kontakt i ustalimy pewne sprawy juz w Polsce.
Mam nadzieje że było warto narazać poważnie swoje zdrowie podejmując współpracę z w/w agencją.
Będę meldować o postępach w sprawie:)
Reakcja na moje doniesienia była prawie natychmiastowa ale upieram sie przy błednych informacjach nt stanu zdrowia Pdp.
Gdybym wiedziała przed wyjazdem, to co zastałam na miejscu nie zdecydowałabym sie na wyjazd.Ktoś jest winny-albo rodzina,która ukrywa fakty,albo agencja,która nie bierze pod uwagę informacji uzyskanych od swoich pracowników(opiekunek)
Nie musiałabym szarpać się z rozkładaniem wózka na części żeby nie zrobić krzywdy sobie lub Pdp i nie doszło by do zranienia,które miało poważne konsekwencje.
AGAMA, sorki... moze ja juz fiks...ale przeciez wiedzialas, jaka jest sytuacja -stan pdp, itd... mialas z Lili kontakt przed wyjazdem. Stan faktyczny Cie zaskoczyl, czy co.... dziwne...