I właśnie dlatego nie każdy może zostać opiekunem osób starszych.
I właśnie dlatego nie każdy może zostać opiekunem osób starszych.
No właśnie, wyłącznie ten z motorkiem.
No właśnie, wyłącznie ten z motorkiem.
Jak nie poradzi , to włączaj dopalcz :smiech3:
Dopalacz zabroniony. Musi dyżur 24 godzinny być. Czyli w pełni dyspozycyjny.
W jakiej Twojej okolicy?? Po stronie polskiej, czy niemieckiej???
Tak zawile napisałeś, że ciężko pokapować, o co Tobie chodzi.
Od niemieckiej firmy dowiedziałeś się o firmie??
To konkurencja poleciła firmę. Bardzo interesujące.
Witam, długo mnie nie było, bo musiałem zmienić miejsce pracy, bo niestety z pdp musiałem się żegnać z tego świata :-( dodam ze niespodziewanie... Dopiero co Internet wywalczyłem na nowej szteli, żeby podłaczyli. Już piszę o co chodzi. Sory, że niejasno napisałem. Wyjechałem z polską firmą do Monchengladbach, ale mnie dymali na kase i jeden Niemiec co przychodzil do podopiecznej z niemieckiej firmy budowlanej na roboty wspomnial, ze tez jest w okolicy sporo polakow co przyjechali do opieki i sa zadowoleni, no i tak dowiedzialem sie o engeldaheim, to z rodzina potem sie przenieslismy do tej firmy. A potem przyszly kolejne zlecenia, az tak jak teraz do smierci pdp, pojechalem do innego miejsca, teraz jestem w Kaiserslautern, bo do PL jeszcze nie czas wracać.
Wlazłem na niemiecką stronę przedmiotowej firmy i znalazłem tam różne informacje.
Między innymi taką, iż przeciętny, tygodniowy czas pracy opiekuna 24 godzinnego, (czyli mającego 24 godzinny dyżur, podczas którego jest obecny w domu seniora), wynosi 40 godzin.
Hmmm.
Ale zajęć do wykonania wymienionych jest całe mnóstwo.
W związku z powyższym, owy opiekun musi zamontowany mieć motorek.
Witam, długo mnie nie było, bo musiałem zmienić miejsce pracy, bo niestety z pdp musiałem się żegnać z tego świata :-( dodam ze niespodziewanie... Dopiero co Internet wywalczyłem na nowej szteli, żeby podłaczyli. Już piszę o co chodzi. Sory, że niejasno napisałem. Wyjechałem z polską firmą do Monchengladbach, ale mnie dymali na kase i jeden Niemiec co przychodzil do podopiecznej z niemieckiej firmy budowlanej na roboty wspomnial, ze tez jest w okolicy sporo polakow co przyjechali do opieki i sa zadowoleni, no i tak dowiedzialem sie o engeldaheim, to z rodzina potem sie przenieslismy do tej firmy. A potem przyszly kolejne zlecenia, az tak jak teraz do smierci pdp, pojechalem do innego miejsca, teraz jestem w Kaiserslautern, bo do PL jeszcze nie czas wracać.
Hej Marcus, a ty żyjesz? coś długo Cię nie było!
Czytam czytam i chyba motorek to mam ;-) Pracuje już jakiś rok u rodziny przez Engel i w sumie to normalnie jest. W sensie pracuje w tygodniu jakieś 38 godzin i od tego są odprowadzane składki. A reszta to czas czuwania, ale pracy nie ma za dużo, bo stan podopiecznej jest ogólnie dobry. Sama się porusza, robi sobie śniadania, nawet ziemniaki mi obierze, czego ja osobiście nie lubie. Rodzina też w porządku. Pieniądze dostaje na kono regularnie ok 10. Do domu przycodzi Pani, która pomaga mi w sprzątaniu, bo dom ma 200 m kwadratpwych i ja sprząam tylko te pomieszczenia gdzie przebywamy z babcią. Pani myje okna i lata z drabiną. Pani jest z Ukrainy,. sympatczna ;)
A co do strony to też weszłam, ale to tak jak każda firma ma wpisany zakes obowiązków. W sumie standardowy. Motorek trezba mieć zawsze do pracy, nieważne ile jest prawy, ale najważniejsze że taki pozytywny motorek do działania :-) Święta się zbliżają a ja zostaje. Córka z zięciem przyjadą do Nas tutaj na Święta :-) Rodzina się zgodziła, więc jestem Happy, bo i pierogi polepie :)