Aktywizacja podopiecznego - porady

22 stycznia 2015 14:58
Andrejka a co zrobić żeby PDP jadła????.Waży 40pare kilo i w żaden sposób nie mogę jej zmusić do jedzenia.Czasem udaje się to dobremu synowi,ale jak on wychodzi to jest koniec
22 stycznia 2015 15:10 / 1 osobie podoba się ten post
Przy takim ,niejadku' zostawiałam na talerzykach w kuchni różne przegryzki,banan,jabłko,ciastka.Pdp czasem skusiła sie mając to w zasięgu wzroku.Na obiad treściwe zupy,z żółtkiem,makaronem drobnym,roztartym ziemniakiem,jak zjadła parę łyżek to już zawsze było coś.
22 stycznia 2015 15:16 / 2 osobom podoba się ten post
A ja robiłam tak - przy posiłku całą sobą wyrażałam entuzjazm dla podanego dania, choćby to byla jajecznica czy parówki z supermarketu. Mmmmm, jak to pysznie wygląda, jakie smakowite - mówiłam, zachowując sie niemal jak świnka, bo wręcz mlaskałam, cmokałam nad tym jedzeniem. Jadłam też z przesadnie wyrażana ochotą a nawet żarłocznością , jakbym rok cały pościła. Oczywiście trzeba tu wyczuć, ile przesady jest dopuszczalne, u jednych trzeba faktycznie niemal się ślinić na widok jedzenia, innym wystarcza pokazać umiarkowany entuzjazm.
Działało niemal zawsze. :)
22 stycznia 2015 15:22 / 1 osobie podoba się ten post
Tamta moja pdp była taka śmieszna - lubiła podkradać jedzenie,ja udawałam ze tego nie widzę.czasem mówiłam a kto to zjadł banana? Może mysz ale przecież myszki bananów nie jedzą...? No cóż z demencyjnymi troche jak z dziećmi..ale grunt,żeby cel osiągnąć,żeby coś zjadła
22 stycznia 2015 15:37
Marta

Tamta moja pdp była taka śmieszna - lubiła podkradać jedzenie,ja udawałam ze tego nie widzę.czasem mówiłam a kto to zjadł banana? Może mysz ale przecież myszki bananów nie jedzą...? No cóż z demencyjnymi troche jak z dziećmi..ale grunt,żeby cel osiągnąć,żeby coś zjadła

Dokładnie tak.
Trzeba sposobem to robić, a nie na siłę, bo efekt będzie odwrotny do zamierzonego. Perswazje też nic nie dają.
22 stycznia 2015 16:23
Ona nawet mając jedzenie w zasięgu ręki nie ruszy;od razu jest kann ich nicht;chodzi tylko o rolatorku i sama nie wstanie;kuchnia jest na piętrze więc nawet tam nie mogę jej zabrać.Jak przed głównym posiłkiem jej coś dam to za Chiny Ludowe nie zje głównego.Preparaty na apetyt nie skutkują