Demencja czy Alzheimer?

05 marca 2014 17:35 / 2 osobom podoba się ten post
alinka1339

A ja zapytam tak , czy PDP po wylewie może mieć AL ?

Może.Ja nie ,ale kolezanka miała PDP,z AL która w trakcie jej pobytu dostała wylewu,wyszła z tego ,wróciła do domu ale  AL po wylewie znacznie sie posunał do przodu.
05 marca 2014 17:37
dorotee

Ja z moja pdp demencyjną 8h spacerowałam:) małżonek gotował, ją to wyciszało, chodzid=cie na spacery?

Dziś 3 godziny spacerowałysmy,pod koniec zaczęla robić się nerwowa bo była zmęczona. Codziennie długo chodzimy.
05 marca 2014 17:39 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Dziś 3 godziny spacerowałysmy,pod koniec zaczęla robić się nerwowa bo była zmęczona. Codziennie długo chodzimy.

Pozwól jej trochę robić co chce, przecież nie wyjdzie.
05 marca 2014 17:42 / 1 osobie podoba się ten post
Ja z moim ulubionym G. ( AL) spacerowałam minimum 3 godziny dziennie. Lubił chodzić do centrum,oglądać ludzi i wystawy. Chodziliśmy głównie wieczorami bo do południa spał. Ja mu ustępowałam jeśli nie robił czegoś, co mogło by mu wyrządzić krzywdę. Myślę, że dzięki spokojnemu podejściu i wykazywaniu zrozumienia dla niezrozumianego nie był agresywny. Tylko raz z Nim walczyłam jak w środku miasta chciał się wysikać pod drzewko ( nosił pieluchomajtki i nie było niebezpieczeństwa mokrych portek).
05 marca 2014 17:43
kasia63

Może.Ja nie ,ale kolezanka miała PDP,z AL która w trakcie jej pobytu dostała wylewu,wyszła z tego ,wróciła do domu ale  AL po wylewie znacznie sie posunał do przodu.

Pytam bo moja PDP jest po wylewie jest leżąca i wiele objawów ma podobnych do opisywanych w tym temacie.
05 marca 2014 17:44
dorotee

Pozwól jej trochę robić co chce, przecież nie wyjdzie.

Ale jakie to musi być frustrujące - walka z zamkniętymi drzwiami. Koszmar
05 marca 2014 17:44 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Pozwól jej trochę robić co chce, przecież nie wyjdzie.

Już się uspokoiła,ale nie reagowałam wcale.Tak chyba najlepiej . Przekonywanie i tak nie ma sensu,a tak się zmęczyła i już jest dobrze:)
05 marca 2014 17:52 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Ale też nie można za wcześnie włączać uspokajaczy, organizm się przyzwyczaja, i póżniej trzeba końskie dawki sereować i mieszać, moja obecna pdp--potężna demencja-- widzi, ma omamy, lekki niepokój---usiądę ,porozmawiam,masaż świetnie uspokaja-- zwykłe nakremowanie to jest.
Pdp Ivanilli chodzi na spacery, nie ucieka, nie bije, nie jest agresywna, czasem się zdenerwuje, żyje jeszcze przecież.

Czasem trzeba,oczywiscie ,że masz racje.Co Ty myslisz,że ja to bym położyła do łózka i leż?Nieeeeeee,ale naprzykład zdjagnozować chorobe,wyregulować sen...To jest potrzebne.A takie masaże ,głaskania niestety nie na kazdego działaja.Ta choroba naprawdę ma rózne oblicza.
05 marca 2014 17:56 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Czasem trzeba,oczywiscie ,że masz racje.Co Ty myslisz,że ja to bym położyła do łózka i leż?Nieeeeeee,ale naprzykład zdjagnozować chorobe,wyregulować sen...To jest potrzebne.A takie masaże ,głaskania niestety nie na kazdego działaja.Ta choroba naprawdę ma rózne oblicza.

Dla mnie to całkiem nowe doświadczenie,bo aż tak zaawansowanej chorej osoby jeszcze nie miałam pod opieką. Dlatego dziękuję Kasi,Dorotee,Hogatce i Judorze za pomoc :)
05 marca 2014 17:57 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

No właśnie u mojej pdp jakoś szybko zachodzą zmiany. Już od teraz jest aktywna,założyła buty i gdzieś się wybiera,muszę pilnować żeby nie wyszła,ale agresywna jeszcze nie jest,niemniej jednak jest lekko nabuzowana.
Postanowiłam nie dać bio-córce spokoju i zadzwoniłam dziś do niej żeby zdać relację,że matka kolejną noc nie śpi tylko mamrocze do siebie do 2-j w noxy.
Powiedziała,że postara sie o tabletki dla mamy. Ja jednak wolalabym porządną diagnozę.Wiedziałabym przynajmniej na czym stoję.

Postarać ,to Ona się może o BIO tabletki na Swoją głowę:( Masakra,noz Głuppia Ona jak but,to chyba od tych BIO-żarcia:(  To takie Bio,że szkoda gadać:( 
 
Bio marchew i pomidory,to miał mój teściu na działce:) I żyło mu sie dośc zdrowo i nie zwariował:D;D;D;D;D
05 marca 2014 18:00
kasia63

Nie chce Cie straszyc ,ale swego czasu wszystkie buty tego płaczącego PDP córka wzieła do siebie bo własnie miał tendencje do uciekania ,nie pomogło wiele bo uciekał w paputkach albo w skarpetach....Roboty tam nie było ,ale oczy musiałam miec dookoła głowy od switu do nocy ciemnej...

mOJA TESCIOWA NOSIŁA CAŁY CZAS KOZAKI:(a JAK KŁADŁA SIE DO ŁÓZKA ,CHOWAŁA JE POD PODUSZKE:(pOTEM WPADŁA NA WSPANIAŁY POMYSŁ I CHCIAŁA SOBIE WYCIĄC NOŻEM KUCHENNYM OTWORY NA PALCE,BO BYŁO LATO I BYŁO jEJ gorąco:(
 
Od tej pory ,noże i wszelajkie ostre rzeczy są pochowane.
05 marca 2014 18:01 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Dziś 3 godziny spacerowałysmy,pod koniec zaczęla robić się nerwowa bo była zmęczona. Codziennie długo chodzimy.

spacery długie jak sie zmeczy bedzie spokojna,a i powietrze świerze dobrze robi.gry rózne układanie klocków puzzli prostych,malowanie i na spokojnie rozmawiac nie nerwowo,nawet jak niema racji to jej przynzja niesprzeciwiac sie bo jesli bedziesz nerwowa dla niej ona bedzie bardziej agresywna
05 marca 2014 18:02 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

mOJA TESCIOWA NOSIŁA CAŁY CZAS KOZAKI:(a JAK KŁADŁA SIE DO ŁÓZKA ,CHOWAŁA JE POD PODUSZKE:(pOTEM WPADŁA NA WSPANIAŁY POMYSŁ I CHCIAŁA SOBIE WYCIĄC NOŻEM KUCHENNYM OTWORY NA PALCE,BO BYŁO LATO I BYŁO jEJ gorąco:(
 
Od tej pory ,noże i wszelajkie ostre rzeczy są pochowane.

Ja też mam pochowane noże,a do jedzenia przeważnie dostaje łyżkę. Sama się zastanawiam jakie niespodzianki mnie czekają. Staram wyprzedzać pomysły mojej pdp,ale nigdy niewiadomo czy następnym razem nie wpadnie na pomysł wyjscia przez okno?
05 marca 2014 18:07 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja też mam pochowane noże,a do jedzenia przeważnie dostaje łyżkę. Sama się zastanawiam jakie niespodzianki mnie czekają. Staram wyprzedzać pomysły mojej pdp,ale nigdy niewiadomo czy następnym razem nie wpadnie na pomysł wyjscia przez okno?

Ta choroba codziennie zaskakuje:(Czasem są to zabawne sytuacje,ale czsem aż włos się jezy:(Trzeba miec obkrecana szyje:(
 
Ostatnio moja tesciowa ,kulturalnie poszła do kuchni i zrobiła kupe do kosza na smieci.Teraz sukcesywnie zaznacza teren.Ma pielucho-majtki,ale sciąga:(
05 marca 2014 18:17 / 1 osobie podoba się ten post
ivanilia40

Ja też mam pochowane noże,a do jedzenia przeważnie dostaje łyżkę. Sama się zastanawiam jakie niespodzianki mnie czekają. Staram wyprzedzać pomysły mojej pdp,ale nigdy niewiadomo czy następnym razem nie wpadnie na pomysł wyjscia przez okno?

Aha,co Ją uspokaja i dobrze nastraja?Do domu przychodzi ksiądz.Jest bardzo wierząca,to bardzo dobrze pamieta,jak była zdrowa ,w kosciele dużo czasu spędzała-nie tylko na modlitwie.Teraz denerwuje Ją tłok,duże przestrzenie.Dlatego ksiądz przychodzi do domu.
 
Może jest coś,co Twoja Pdp bardzo kiedyś szanowała i lubiła?Podpytaj,może to Ją choć trochę wyciszy?Niewiem co Ci poradzić,szkoda mi Ciebie,bo wiem co przeżywasz...Szukamy tutaj wszyscy wspólnie sposobu na wyjście z tej sytuacji.