Pacjent też człowiek - pamiętaj!

08 listopada 2013 12:55 / 2 osobom podoba się ten post
wiesz co Ci teraz kochana napisze, -grube dzieki!!!!za taki wpis.I wiesz co teraz zrobie, normalnie jak rano powiedzialam babci, ze powinnam jechac zrobic zakupy bo nic za wiele nie ma na kolacje i sniadanie, to fuknela mi ze NIE, a ja grzecznie zwrot na piecie i do pokoju, a teraz dam jej odpocząc bo sie naaaaajjjaaadlaaaa grunkohlu ze az mnie oczy bolaly od tego jak ona to pochlania, a po przerwie raz jeszcze alejuz innym tonem powiem jej ze ona moze nie jesc jak nie chce ale ja tak!!!!!!a jeszcze godzine temu myslalam, ok, jakos wytrzymam do jutra, no ale po co??????!!!!kasia63 ma na drugie asertywna, andrea w kasze nie da se dmuchac, uczmy sie od tkich:):):)hahaha, a najsmieszniejsze jest teraz to, ze ja dzis naprawde glodna jestem, babcia chciala grukohl, tluste mieso i kartofle smazone,a ta trawa mi nie smakuje jak nie wiem co, ona pochlonela tone a mnie zoladek boli, a na zakupach szczedzi!!!!!
08 listopada 2013 12:58 / 4 osobom podoba się ten post
misiekFfm

Miał być niewinny żarcik, a wyszło jak zwykle.
Szkoda...:-(

Nie oczekiwałam po prostu takiego splendoru.Z zaskoczenia mnie wziąłeś.
08 listopada 2013 13:10 / 2 osobom podoba się ten post
kaska_45

wiesz co Ci teraz kochana napisze, -grube dzieki!!!!za taki wpis.I wiesz co teraz zrobie, normalnie jak rano powiedzialam babci, ze powinnam jechac zrobic zakupy bo nic za wiele nie ma na kolacje i sniadanie, to fuknela mi ze NIE, a ja grzecznie zwrot na piecie i do pokoju, a teraz dam jej odpocząc bo sie naaaaajjjaaadlaaaa grunkohlu ze az mnie oczy bolaly od tego jak ona to pochlania, a po przerwie raz jeszcze alejuz innym tonem powiem jej ze ona moze nie jesc jak nie chce ale ja tak!!!!!!a jeszcze godzine temu myslalam, ok, jakos wytrzymam do jutra, no ale po co??????!!!!kasia63 ma na drugie asertywna, andrea w kasze nie da se dmuchac, uczmy sie od tkich:):):)hahaha, a najsmieszniejsze jest teraz to, ze ja dzis naprawde glodna jestem, babcia chciala grukohl, tluste mieso i kartofle smazone,a ta trawa mi nie smakuje jak nie wiem co, ona pochlonela tone a mnie zoladek boli, a na zakupach szczedzi!!!!!

No i to chodzi! Przestac sie bac wszystkiego, wlasnego cienia, glodowac, czy tam niedojadac. Ma sie umowe w reku, to tam stoi jak byk, ze sie nalezy. A bez umowy - tak, jak Mleczko napisala, postraszyc i tez sie cos zmieni.
08 listopada 2013 13:22 / 2 osobom podoba się ten post
Oczywiście, a Misiek to "żywy"dowód.
08 listopada 2013 13:23
misiekFfm

Poczułem się dowartościowany :-).
A do tego jeszcze jestem najedzony, na dworze pada, więc idę spać, czego i Wam życzę.

Ja też spać idę.
08 listopada 2013 14:51 / 1 osobie podoba się ten post
Kaska45 Babcia daje mi pieniądze z góry na dodatkowe zakupy, poza tygodniowymi w supermarkecie. Ostatnio córka przywiozła jej kosz jabłek(spadów).Robiłyśmy ostatnim razem wspólnie z babcią zakupy, no i z góry juz mi zapowiedziała,że jabłek nie potrzebujemy, bo przecież mamy w domu. No tak mnie tym ujeła, że mowę mi odebrało i odpusciłam sobie. Dziś poszłam sama i kupiłam moje ulubione Elstar jabłka. Zdziwionej mojej babci powiedziałam, że z tamtych można jedynie zrobić smaczny mus, ale do jedzenia są dla mnie za kwaśne. Przełknęła tylko tę wiadomość i tyle. Ma czasem dziwne pomysły, ale ogólnie nie skąpi nam pieniędzy na zakupach. Z doswiadczenia wiem, że jak się od początku pozwolisz traktować żle, to tak już zostanie do końca twego pobytu. Nie pytaj więc babcię co masz kupić tylko domagaj się pieniędzy i idż na zakupy. Jak z nia się nie dogadasz to masz telefony do rodziny, do firmy... Nie możesz pozwolić się tak traktować. Powodzenia!



09 listopada 2013 10:56
fado

Kaska45 Babcia daje mi pieniądze z góry na dodatkowe zakupy, poza tygodniowymi w supermarkecie. Ostatnio córka przywiozła jej kosz jabłek(spadów).Robiłyśmy ostatnim razem wspólnie z babcią zakupy, no i z góry juz mi zapowiedziała,że jabłek nie potrzebujemy, bo przecież mamy w domu. No tak mnie tym ujeła, że mowę mi odebrało i odpusciłam sobie. Dziś poszłam sama i kupiłam moje ulubione Elstar jabłka. Zdziwionej mojej babci powiedziałam, że z tamtych można jedynie zrobić smaczny mus, ale do jedzenia są dla mnie za kwaśne. Przełknęła tylko tę wiadomość i tyle. Ma czasem dziwne pomysły, ale ogólnie nie skąpi nam pieniędzy na zakupach. Z doswiadczenia wiem, że jak się od początku pozwolisz traktować żle, to tak już zostanie do końca twego pobytu. Nie pytaj więc babcię co masz kupić tylko domagaj się pieniędzy i idż na zakupy. Jak z nia się nie dogadasz to masz telefony do rodziny, do firmy... Nie możesz pozwolić się tak traktować. Powodzenia!



dzieki kochana,wiem że masz racje, ale wiem tez , ze z niektorymi ludzmi naprawde ciezko jest ujechac.
09 listopada 2013 18:38
Drogie koleżanki ....Mam 49-letniego podopiecznego z zespolem Downa...Może znacie jakies
zajecia terapeutyczne by go można czyms zainteresować ???
09 listopada 2013 18:49
Mialam kiedyś ucznia z zespołem Downa , uczęszczał do normalnej klasy ale miał wlaściwie indywidualne nauczanie . On chętnie wykonywał polecenia , ale musiało być to coś , co nie trwało zbyt długo - nawet jeśli było proste .Im więcej aktywizacji tym lepiej . Spróbuj coś pomieszać - klamerki np z czymś tam - może polubi sortowanie ale nie za długo. Poza tym - lubił być w centrum zainteresowania , lubił pochwały . Myślę , że niezależnie od wieku to takie ogólne zasady będą skuteczne .A Ty je dostosujesz do sytuacji .
09 listopada 2013 18:51 / 1 osobie podoba się ten post
Marynia51

Drogie koleżanki ....Mam 49-letniego podopiecznego z zespolem Downa...Może znacie jakies
zajecia terapeutyczne by go można czyms zainteresować ???

To zależy jak mocno jest upośledzony. W lzejszych postaciach dauna można grać w proste gry i prowadzić z nim zajęcia typu manualnego - rysowanie, budowanie z lego, trudniejsze puzzle. Jeżeli jest mocne upośledzenie to gry typu kości, gfzie pdp skupi się na czynności rzucania i wkładania kości do pojemniczka. Dobrze sprawdzają się zajęcia gdzie pdp może wykonywać proste czynności np. robienie kolażu z wydzieranych gazet - on będzie oddzierał kawałeczki a ty będziesz naklejać na papier. To tak na szybko co mi przyszło do głowy. Czsami samo rozdzieranie papieru może zająć go na dłużej. Zawsze trzeba pokazać efekt końcowy wspólnej pracy i podkreślić, że to jego zasługa.
09 listopada 2013 18:53
Nie chciałabym generalizować ale wiele z tych osób lubi tańczyć, śpiewać, jakieś wycinanki i kolorowanie mandali też wchodzi w rachubę. Rzucanie papierowymi kulkami do celu np. jakiegoś koszyka i liczenie pkt. Te osoby lubią współzawodnictwo. Zależy też od upośledzenia umysłowego, zespół Downa zespołowi Downa nierówny.
09 listopada 2013 18:57
Marynia 51- a co on robił zanim ty przyjechałaś?
10 listopada 2013 14:26
Bellanna.Moim podopiecznym opiekowala się jego mama.Trzy miesiące temu zmarla.
Była tu Polka ale bardzo krotko.Teraz mnie przyszlo się nim opiekować...
On pracuje,lecz w takim dniu jak sobota czy niedziela jestem z nim caly dzien .
10 listopada 2013 16:43
Marynia51

Drogie koleżanki ....Mam 49-letniego podopiecznego z zespolem Downa...Może znacie jakies
zajecia terapeutyczne by go można czyms zainteresować ???

Marynia a jak dlugo jestes z pdp.Czy znasz moze jego upodobania?Co lubi?
 
Są to ludzie niebywale przyjazni pragna, pochwal,przytulania sie bardzo przywiazuja sie do opiekunow.Napisz mi jak zwykle.
11 listopada 2013 08:00
Marynia51

Bellanna.Moim podopiecznym opiekowala się jego mama.Trzy miesiące temu zmarla.
Była tu Polka ale bardzo krotko.Teraz mnie przyszlo się nim opiekować...
On pracuje,lecz w takim dniu jak sobota czy niedziela jestem z nim caly dzien .

Marynia! Rozumiem, że masz problem z zagospodarowaniem jego czasu. Być może trzeba mu polecić do wykonania proste czynności domowe, żeby nie czuł się wyobcowany. Trudno jest radzić, jak nie zna się pacjenta. Tu jest właśnie Twoja rola do spełnienia - obserwować i próbować ułożyć sobie wspólne życie. Sądząc z informacji, że pracuje, to jest dość samodzielny i można mu spokojnie przydzielać prace domowe. A gdybyś chciała coś ekstra z nim robić to daj znać na mojego maila/ mam w profilu/ coś można powymyślać, ale jak wspomniałam wcześniej zajęcia muszą być dostosowane do możliwości podopiecznego. O, a może w domu są jakieś gry lub materiały z których można wywnioskować, jak on przedtem spędzł swój wolny czas?