Choroba Alzheimera

17 czerwca 2016 10:17 / 4 osobom podoba się ten post
Nie zawsze jest to też demencja lub Alzheimer . U mojej PDP zdiagnozowano 2 lata temu Parkinsona , ale pojawiały się dziwne objawy , nie pasujące do tej choroby . Neurolog mojej PDP zaczął się nad tym zastanawiać i poprze wiele badań postawił właściwą diagnozę : to nie parkinson ale DLB / po angielsku : dementia with Lewy-bodies/. Dobrane zostały inne leki - bo te na parkinsona pogarszały stan mojej PDP i od miesiąca moja PDP - jak do rany przyłóż :) wcześniej , diabeł wcielony . Wyniki EEG, wyraźnie się poprawiły . Prawidłowa diagnoza i dobranie leków w przypadkach osób mających dziwne objawy neurologiczno-psychiatryczne zależy tylko i wyłącznie od dociekliwości lekarza . A niestety bardzo niewielu się chce .
17 czerwca 2016 10:19 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Zgadzam się Fioletowa Myszo. W przypadku opiekowania się osobą dementywną, lub z objawami wytwórczymi z powodu urazu, udaru, bądż chorej psychicznie- edukacja jest niezbędna i dobra wola, aby spróbować się postawić w położeniu chorego. No, spróbujmy wyobrazić sobie, że budzimy się rano, wszystko obce, nad nami pochyla się jakiś nieznajomy pysk i każe wstawać itp. Mnie na samą myśl się nóż w kieszeni otwiera :) Ja to tak z przymrużeniem oka piszę, ale to mniej więcej obrazuje ścieżkę-akcja- reakcja, w przypadku demencyjnych osób.

No tak..To jest trudne bo ,ja na przyklad,sie czesto wkurzam,ale nie dam za nic na swiecie odczuc tego pdp. Najwyzej sie schowam u siebie i przeczekam. Przeciez nie mam duzego wplywu na to co sie dzieje. Moge tylko starac sie komunikowac tak,zeby na sile nie narzucac swojego zdania. Teraz moja pdp przeklada w szufladach wszystko co sie da;) Zapytalam co robi - powiedziala,ze sie pakuje bo na urlop do Wloch jedzie ;)) No to niech sie pakuje...Pozniej sie rozpakuje,powiem najwyzej,ze wycieczka przelozona bo w tej chwili pogoda sie posula. I tyle...Troche denerwujace ale przynajmniej ma jakies zajecie  Tak przy okazji,wczoraj mojej babci,lekarz poprzestawial leki. Melperon moge dawac w razie agresji i duzego pobudzenia,3 razy dziennie ale jezeli bedzie w miare ok to wieczorem tylko. Podobnie z Risperidonem,miala rano i wieczorem,teraz ma miec wieczorem oraz na noc. No i plastry jej zmienili na Rivastigmin 9,5 mg ;) Moze bedzie lepiej? Mam obserwowac do wtorku i sumiennnie donosic co sie dzieje 
p.s.Strzelam duzo literowek ale to wina klawiatury...czyscilam ja dlubiac troche wykalaczka i cos popsulam;))) przepraszam.
17 czerwca 2016 10:20 / 3 osobom podoba się ten post
Częściowo macie rację. Ale mam porównanie demencja a AL i widzę różnice. Myszko też myślałam o zmianie pracy, ale żal mi tej kobiety bo jestem tu któryś raz i zawsze po powrocie jest z nią gorzej i kolejne opiekunki nie chcą tu wracać. Rodzina jest bardzo zadowolona z mojej pracy i robią wszystko żebym tu została. Jest ciężko i będzie gorzej ale póki starczy mi sił to jej nie zostawię.
17 czerwca 2016 10:29 / 4 osobom podoba się ten post
Jogusia34

Częściowo macie rację. Ale mam porównanie demencja a AL i widzę różnice. Myszko też myślałam o zmianie pracy, ale żal mi tej kobiety bo jestem tu któryś raz i zawsze po powrocie jest z nią gorzej i kolejne opiekunki nie chcą tu wracać. Rodzina jest bardzo zadowolona z mojej pracy i robią wszystko żebym tu została. Jest ciężko i będzie gorzej ale póki starczy mi sił to jej nie zostawię.

Bo objawy otepienia starczego sa bardzo roznorodne i czesto trudno prawidlowo zdiagnozowac z czym sie ma przyjemnosc;) A Ty nie zapominaj o sobie...bo lepiej zmienic pdp niz sie meczyc psychicznie. Moja pdp malo kiedy bywa agresywna wiec ciezko jest ale jakos wytrzymuje. Natomiast u Ciebie trwa to nieprzerwanie wiec masz zdecydowanie trudniej. Przemysl to...nie patrz czego chce rodzina tylko czego chcesz Ty...Bo Ty jestes tez bardzo wazna!
17 czerwca 2016 10:30 / 6 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No tak..To jest trudne bo ,ja na przyklad,sie czesto wkurzam,ale nie dam za nic na swiecie odczuc tego pdp. Najwyzej sie schowam u siebie i przeczekam. Przeciez nie mam duzego wplywu na to co sie dzieje. Moge tylko starac sie komunikowac tak,zeby na sile nie narzucac swojego zdania. Teraz moja pdp przeklada w szufladach wszystko co sie da;) Zapytalam co robi - powiedziala,ze sie pakuje bo na urlop do Wloch jedzie ;)) No to niech sie pakuje...Pozniej sie rozpakuje,powiem najwyzej,ze wycieczka przelozona bo w tej chwili pogoda sie posula. I tyle...Troche denerwujace ale przynajmniej ma jakies zajecie :-) Tak przy okazji,wczoraj mojej babci,lekarz poprzestawial leki. Melperon moge dawac w razie agresji i duzego pobudzenia,3 razy dziennie ale jezeli bedzie w miare ok to wieczorem tylko. Podobnie z Risperidonem,miala rano i wieczorem,teraz ma miec wieczorem oraz na noc. No i plastry jej zmienili na Rivastigmin 9,5 mg ;) Moze bedzie lepiej? Mam obserwowac do wtorku i sumiennnie donosic co sie dzieje :-)
p.s.Strzelam duzo literowek ale to wina klawiatury...czyscilam ja dlubiac troche wykalaczka i cos popsulam;))) przepraszam.

Ha, Myszo :) Może tak byc, ze rywastygmina psuje efekt leczenia neuroleptykami. To jest taki lek, jak donepezil- slynny preparat Arricept, który ma poprawiac procesy poznawcze u chorego. Tyle, że to jest taka broń obosieczna, działa stymulująco na OUN i wywołuje stany podbudzenia. Najlepsze efekty daje w początkowej fazie otepienia, potem bywa różnie :). Ten lek często bywa odstawiany, ze względu na wywoływanie agresji u chorych, a nie ma spektakularnych efektów klinicznych.  Obserwuj chorą jak reaguje na te plastry i susz głowę dalej rodzince jak coś będzie nie tak.
17 czerwca 2016 10:48 / 4 osobom podoba się ten post
Co bu tu jeszcze napisać .......... aha , opiekunka powinna miec predyspozyje . Powinna byc cierpliwa, dociekliwa , dowiedziec sie co było w przeszłości . Coś do czego mozna sie odnieść . Wiedziec np. o tym, że lubiła chodzić do kina na cmentarz , co robiła gdy była jeszcze zdrowa. Wtedy łatwiej zrozumieć pdp odróznic złośliwosc od tego ,że jeszcze chce być sobą. Cos sie z czegos bierze nawet mocno demencyjny swój rozum ma *  czepi sie jedej myśłi, nie potrafi jej wypowiedziec ale dązy do zrealizowania. Dobrze jest gdy jeszcze rozumie co do niego mówimy ale nadejdzie czas ,że wszystko stanie sie jednakowe i wszystkie twarze takie same . Opiekowałam sie pdp ktora była kpl. zdezorientowana . Leżała ja kociak ( przepraszam za porównanie) zdana na mnie. Widziałam w jej pustych oczach tylko wielki znak zapytania . O co chodzi ? gdzie ja jestem? kto ty jesteś?

Teraz siedze jak na bezrobotnym * niby towarzystwa mam dotrzymac dziadkowi  po smierci jgo zony. Ale czasami juz zaczynam tęsknić za robotą a nie jej pozorowaniem . Dlatego tez preferuje dłuzsze pobyty- powroty na sztele . 6 tygodni to za mało dla mnie czasu żeby sie wgryźć.
17 czerwca 2016 11:04 / 4 osobom podoba się ten post
Tak, to jest ważne, to są własnie te rzeczy, które kodują się w pamięci długotrwałej. Znajomość tego jest potrzebna ,aby chorą osobę w miarę bezstresowo "prowadzić". To metodyka postępowania z chorym dementywnym po prostu :)
17 czerwca 2016 11:17 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

Ha, Myszo :) Może tak byc, ze rywastygmina psuje efekt leczenia neuroleptykami. To jest taki lek, jak donepezil- slynny preparat Arricept, który ma poprawiac procesy poznawcze u chorego. Tyle, że to jest taka broń obosieczna, działa stymulująco na OUN i wywołuje stany podbudzenia. Najlepsze efekty daje w początkowej fazie otepienia, potem bywa różnie :). Ten lek często bywa odstawiany, ze względu na wywoływanie agresji u chorych, a nie ma spektakularnych efektów klinicznych.  Obserwuj chorą jak reaguje na te plastry i susz głowę dalej rodzince jak coś będzie nie tak.

Ja wiem;) I do wtorku obserwuje a w srode zobaczy sie co dalej;)
17 czerwca 2016 11:27 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ja wiem;) I do wtorku obserwuje a w srode zobaczy sie co dalej;)

A wczesniej też miała jakiś " podkręcacz" pamięci? Czy może sposób podawania tylko na przezskórny zmienili? Tzn chodzi mi o to, czy taki lek to dla babci nowość, czy brała już coś podobnego, czy to ten sam lek, tylko w plastrze?
17 czerwca 2016 12:11 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

A wczesniej też miała jakiś " podkręcacz" pamięci? Czy może sposób podawania tylko na przezskórny zmienili? Tzn chodzi mi o to, czy taki lek to dla babci nowość, czy brała już coś podobnego, czy to ten sam lek, tylko w plastrze?

Ona miala ten sam lek i w plastrze i w tabletkach. Tylko,ze plastry byly slabsze,teraz ma 9,5 mg. A tabletki miala (ta sama substancja czynna) rano oraz wieczorem,wiec mam jej nie dawac rano tylko do kolacji i jedna jeszcze przed spaniem. Melperon miala 3 razy dziennie po 5-10 ml,w syropie,a teraz mam obserwowac i jak zobacze ,ze jest pobudzona to dac, a jak jest w miare ok, to odpuscic rano i w obiad,  ale za to wieczorem dac 15 ml. Na tym stanelo...Ona w dzien jest do wytrzymania,najwyzej pranie ciagle sciaga i przewiesza,przesadza kwiatki czy przestawia w szafkach. Fakt,ze trudno zgadnac gdzie co lezy,pisalam kiedys ,ze na talerze upodobala sobie lodowke a sztucce wklada do pralki. Zmywarka za to sluzy do chowania warzyw;))) No ale niech sobie cos robi...Natomiast jezeli wieczorem sie uruchomila to...no szkoda gadac. Ciagle zaluzjami sie zabawia,w gore i w dol i tak w kolko,chodzi,czegos szuka,jest agresywna bo sie boi,ja widze,ze ona czegos za oknem wypatruje,nie chce powiedziec czego..i tak do rana.Wtedy padnie,spi a na wieczor od nowa. A jak trzy dni tak poszaleje to wtedy dziala cala dobe. Meczace to jest...Dlatego kilka dni temu sie skarzylam bo mi mozg sie juz lasowal. Troche trudne byc samej z taka podopieczna .Wiec powiedzialam corce,zeby zrobic tak aby na wieczor spokoj byl. No i stad to zamieszanie z tabletkami...Wczoraj rzeczywiscie bylo lepiej(ale to pierwszy dzien wiec moze mylne wrazenie) W dzien duzo krzyzowek robila, zadbala o paznokcie,znaczy sobie spilowala,duzo rozmawiala,no i na wieczor ja zmulilo na sen o normalnej porze.I spala super do rana. Dzisiaj tez jest lepiej bo czyta sobie gazete,dalam jej pomyc i powycierac jakies talerze,obrala i pokroila cebule do pizzy,poscierala kurze,teraz siedzi i sobie ksiazke przeglada o Sudetach,bo sie tam urodzila. A ja czekam az sie pizza upiecze;))) No i co najwazniejsze poprosiola o umycie wlosow!! I zeby umyla!! Wiec moze bedzie dobrze,co? 
17 czerwca 2016 18:05 / 2 osobom podoba się ten post
No, jakby ją dali radę wyregulowć, to byś odetchnęła. Pisałaś, że Risperidon miala rano i wieczorem, to neuroleptyk jest, tak jak Melperon. To ona miała też rywastygminę w tabletkch i w plastrze? Bo 9,5 mg to maksymalna dawka jest.
17 czerwca 2016 18:22 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

No, jakby ją dali radę wyregulowć, to byś odetchnęła. Pisałaś, że Risperidon miala rano i wieczorem, to neuroleptyk jest, tak jak Melperon. To ona miała też rywastygminę w tabletkch i w plastrze? Bo 9,5 mg to maksymalna dawka jest.

Tak...miala rywastygmine rano i wieczorem(0,25 mg) i w plastrach tez ale 7 mg . A teraz nowy plan i w plastrze zwiekszona dawka. I powiem,ze dzisiaj tez caly dzien jest ok. Zobcze co bedzie sie dzialo za 2 godziny i w nocy.Ale po wczorajszym dniu i dzisiejszym to powiem,ze jest duzo lepiej. Naprawde duzo lepiej. Nie wiem co ona tam jeszcze ma za leki,jak pojdzie spac to wezme i spisze bo teraz nie mam za bardzo jak. Musze to zrobic jak nie bedzie widziala;)))
17 czerwca 2016 18:24 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak...miala rywastygmine rano i wieczorem(0,25 mg) i w plastrach tez ale 7 mg . A teraz nowy plan i w plastrze zwiekszona dawka. I powiem,ze dzisiaj tez caly dzien jest ok. Zobcze co bedzie sie dzialo za 2 godziny i w nocy.Ale po wczorajszym dniu i dzisiejszym to powiem,ze jest duzo lepiej. Naprawde duzo lepiej. Nie wiem co ona tam jeszcze ma za leki,jak pojdzie spac to wezme i spisze bo teraz nie mam za bardzo jak. Musze to zrobic jak nie bedzie widziala;)))

No i moze wszystko sie ulozy i bedzie bardzo dobrze,tego Ci zycze z calego serca.
17 czerwca 2016 18:41 / 2 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Tak...miala rywastygmine rano i wieczorem(0,25 mg) i w plastrach tez ale 7 mg . A teraz nowy plan i w plastrze zwiekszona dawka. I powiem,ze dzisiaj tez caly dzien jest ok. Zobcze co bedzie sie dzialo za 2 godziny i w nocy.Ale po wczorajszym dniu i dzisiejszym to powiem,ze jest duzo lepiej. Naprawde duzo lepiej. Nie wiem co ona tam jeszcze ma za leki,jak pojdzie spac to wezme i spisze bo teraz nie mam za bardzo jak. Musze to zrobic jak nie bedzie widziala;)))

Mogło tak być ,że te prochy z rana mogły działać pobudzająco, Risperidon też może pobudzać. Może z poprzestawianiem leków klapnie, chociaż, noo tego "dopingu pamięciowego" dowalił lekarz fest. Jak tam u niej z RR, bo po tym pobudzaczu często skacze.
Muszę powiedzieć, że babcia- twardzielka :)
17 czerwca 2016 18:41 / 3 osobom podoba się ten post
magdzie

No i moze wszystko sie ulozy i bedzie bardzo dobrze,tego Ci zycze z calego serca.

Ja też Myszeczce tego samego co Ty życzę , ale ja jeszcze dodam