Refleksyjnie o życiu

05 lipca 2015 21:34
Gosia 1234

Zostało mi jeszcze 18...wytrzymam ..ale szukam potem innej szteli.
Martwie sie o koncówkę ale będę najwyzej Wam truła o pomoc . :tanczy:
Póki co jestem uwieziona :wiezienie:

Dasz rade. Ja dalam, to Ty tez. Chociaz przyznaje, ze po takich miejscach, gdzies w podswiadomosci na dnie, tkwi cos, czego nazwac nie sposob.
05 lipca 2015 21:36
leni

Amelko, masz zupelna racje, przerobilam to kiedys i dzis pamietam ten bol

Dobry jest Urosept. Takie niebieskie, ziolowe tabletki.
05 lipca 2015 21:39 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

Dasz rade. Ja dalam, to Ty tez. Chociaz przyznaje, ze po takich miejscach, gdzies w podswiadomosci na dnie, tkwi cos, czego nazwac nie sposob.

Mnie nauczy to miejsce tego zeby wypytac o wszystko a nie wierzyc "przemiłej " koordynatorce na słowo.
05 lipca 2015 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
amelka

Podejrzalam Aniu Twoj profil. Podoba mi sie, kocham zycie i ludzi.
Ja tez....

kocham i zycie i ludzi pomimo,ze nieraz pod gorke bylo...i to stromo...ale wszystko jest po cos...nawet te bolesne doswiadczenia ...dziekuje za zaproszenie..pozdrawiam
05 lipca 2015 21:51 / 3 osobom podoba się ten post
Ona_Lisa

Ja tez kocham Ludzi kocham zycie. Ale chyba wiecie juz..:-)

witaj w klubie....
05 lipca 2015 21:57 / 4 osobom podoba się ten post
Gosia 1234

Mnie nauczy to miejsce tego zeby wypytac o wszystko a nie wierzyc "przemiłej " koordynatorce na słowo.

gosku, wiekszosc z nas na obczyznie , pozbywa sie narodowej, polskiej naiwnosci i zaufania do obcych ponad wszystko. Nie martw sie, nie jestes jedyna wierzaca w piekne slowka, ale to sie tez kiedys skonczy i biada tym , pieknie do nas mowiacym. Uczymy sie zycia Kochana, bez wzgledu na nasz wiek:)
05 lipca 2015 22:01 / 1 osobie podoba się ten post
leni

gosku, wiekszosc z nas na obczyznie , pozbywa sie narodowej, polskiej naiwnosci i zaufania do obcych ponad wszystko. Nie martw sie, nie jestes jedyna wierzaca w piekne slowka, ale to sie tez kiedys skonczy i biada tym , pieknie do nas mowiacym. Uczymy sie zycia Kochana, bez wzgledu na nasz wiek:)

Leni, zaskakujesz mnie bardzo pozytywnie. Pieknie piszesz.
05 lipca 2015 22:32 / 3 osobom podoba się ten post
leni

gosku, wiekszosc z nas na obczyznie , pozbywa sie narodowej, polskiej naiwnosci i zaufania do obcych ponad wszystko. Nie martw sie, nie jestes jedyna wierzaca w piekne slowka, ale to sie tez kiedys skonczy i biada tym , pieknie do nas mowiacym. Uczymy sie zycia Kochana, bez wzgledu na nasz wiek:)

Masz racje Leni....biada im...

No dziewczynki stoję twardo znowu na ziemi, właściwie kładę sie już spać.
Deszczu jak nie było tak nie ma.
Jutro o jeden dzień mniej, Moze spacerek z babciunią zaliczę i jakos zleci znowu
Dzięki za wsparcie...
05 lipca 2015 22:46 / 6 osobom podoba się ten post
amelka

Znajdziesz Gosiu takie miejsce pracy, ze basen bedzie w poblizu i czas, zeby na niego pojsc takze.

Na ten przykład ja..... w Polsce mam basen w pobliżu mojego domu, tak około 100 m odlegości. Wychowałam się w rejonie, gdzie nie było żadnej wody, w tamtych czasach nawet w marzeniach nie było mowy o basenach dla dzieciaków  szkolnych. No i skutkiem tego nie umiałam pływać. Gdy parę lat temu pobudowano mi basen "pod nosem" zawzięłam się i nauczyłam pływać. Mistrzynią nie jestem, ale już umię utrzymać się na wodzie.
 
05 lipca 2015 23:01 / 4 osobom podoba się ten post
Tak, cos w tym jest Zofija. Pamietam, jak moja Babcia zawsze marzyla o tym, zeby miec blisko do kosciola.
I po kilku latach wybudowano kapliczke dla okolicznych mieszkancow w odleglosci..uwaga 400 m od domu mojej Babci.
Natomiast ja marzylam o tym, zeby na silownie mozna w wolnej chwili wyskoczyc, bez odpalania auta.
Jakie bylo moje zdziwienie, jak kiedys z okna mojego pokoju dostrzeglam neonowy napis "Spartakus".
A pod spodem "fitness klub, silownia". No i jak tu marzen nie miec?
Nie wolno rezygnowac z marzen. Czesc z nich na pewno sie spelni. Trzeba tylko cierpliwie poczekac.
31 sierpnia 2015 09:29 / 5 osobom podoba się ten post
"Jutro idziemy do kina"Michała Kwiecińskiego-obejrzałam wczoraj chyba 3 czy 4 raz...Polecam.Jest na You Toube m.in.Zawsze po tym filmie nachodzi mnie refleksja ,jakie mamy szczęście my,nasze pokolenie,nasze dzieci,że urodziliśmy się tak późno....I nie wiemy z własnego doświadczenia co to wojna.Wielkie mamy szczęście.
31 sierpnia 2015 09:44 / 12 osobom podoba się ten post
Piekny temat..ilez w nas tych refleksji..ilez rzeczy do zrobienia ile do zmiany,,ale Bog jest kochany sam wybiera tych ktorzy moga zrozumiec chca umiec niby prostu temat a ciezki nie chce sie zaglebiac juz kiedys mowilam dobrze jest jak jest bo gorzej byc moze ale zawsze sie zastanawiam czy tak byc powinno...liczymy dni pragnac aby szybko mijaly spieszymy sie do zmiany miesiecy to nas cieszy ale czy powinno to przeciez nasz czas czas poswiecony innym.Zawsze bedac w domu zastanawialam sie dlaczego ten czas jest tak inny tu inny w domku przeciez toten sam zegar ten sam kalendarza jakze inny odmienny dlugi mdly ilez musi byc w nas milosci do rodziny do dzieci do wnukow ze same skazujemy sie na ta prace Nikt na sile przeciez to nie odsiadka choc tak to nazywam nawet spacer zwie spacerniakiem bo przez kilka miesiecy i tego nie mialam.Wiec dzis dziekuje za to co mam odliczam z Wami dni i jest mi duzo lzej latwiej,,jestesmy razem kazda inna a cel ten sam ,,dac rade....po stylu pisania czuje osoby ktore sa mi bliskie choc przeciez dalekie,ale to takie przeczucie taka solidarnosc naszej trudnej pracy kto jak nie WY to lepiej zrozumie pojmie poradzi a nawet osadzi...dlatego szanuje kazdy Wasz post cieszac sie za Wasze polubienia...ile z nas zostanie to sam fakt istnienia.
21 stycznia 2016 00:24 / 5 osobom podoba się ten post
W sumie zastanawiam się co to jest "refleksja życiowa" ?? Moja siostra śpi, ja uwolniona od trosk o pdp za żadna cholerę nie mogę zasnąć. Ale to poczucie wolności chociaż u pdp byłam niecałe 2 miesiące, ten luz ... Wiem, że normalne opiekunki o tej porze śpią ( nie wywołuj kobieto wilka z lasu ) ale takie chwile powodują, że analizuję wydarzenia i swoje życie. Co mi dały zmiany ?? obojętnie czy wymuszone czy dobrowolnie wzięte na klatę, ale zmiany i to często drastyczne w naszym życiu. Pomimo trudności "po drodze" nie mogę nic złego o tychże zmianach powiedzieć. Nawet jeżeli bolało, to efekt jest zadziwiająco pozytywny Czyż nie tak ?? Czy się mylę ??
21 stycznia 2016 21:11 / 2 osobom podoba się ten post
z racji naszej pracy nie bywamy z wnukami na codzien i nie tylko bo...... z rodzina, przyjaciolmi, znajomymi czy sasiadami widujemy sie raz na jakis czas-no taka specyfika naszej pracy. Mi dzisiaj bylo dane z wnuczka sie spotkac, bo jestem w domu i ta bliskosc jest bezcenna i tego nie wynagrodza rzadne pieniadze! Ale coz pracowac trzeba, kontrakt to kontrakt i taka prace wybralysmy swiadomie. Trzeba rozmawiac nawet z tymi malutkimi wnukami, ze babcia pracowac musi choc bardzo teskni. Kocham Cię Kochanie Moje......powiedzialam i w odpowiedzi uslyszalam z buziaczkiem Kocham Ciebie Babciu!
21 stycznia 2016 22:01 / 1 osobie podoba się ten post
jowita.

z racji naszej pracy nie bywamy z wnukami na codzien i nie tylko bo...... z rodzina, przyjaciolmi, znajomymi czy sasiadami widujemy sie raz na jakis czas-no taka specyfika naszej pracy. Mi dzisiaj bylo dane z wnuczka sie spotkac, bo jestem w domu i ta bliskosc jest bezcenna i tego nie wynagrodza rzadne pieniadze! Ale coz pracowac trzeba, kontrakt to kontrakt i taka prace wybralysmy swiadomie. Trzeba rozmawiac nawet z tymi malutkimi wnukami, ze babcia pracowac musi choc bardzo teskni. Kocham Cię Kochanie Moje......powiedzialam i w odpowiedzi uslyszalam z buziaczkiem Kocham Ciebie Babciu!

Pięknie Jowita.