Jak ma być na temat to ja Wam powiem,że juz nie wiem co mam myśleć o tej rodzinie,może oni nie są tacy najgorsi...? Dziś kilka godzin spędziłam z córką babci i jej najstarszą wnuczką,postawiły mi bilet,postawiły kawę i ciasto,wogóle wygłupiałysmy się w tych ogrodach,pośmiałyśmy się,czułam się jakbym je od lat znała. Jestem tylko podejrzliwa jak wypytują mnie co wieczorami robię,o której spać chodzę itp...nie wiem dlaczego je to tak interesuje..?
Moja intuicja w tym przypadku całkiem zwariowała i nie wiem czy traktują mnie jak wroga czy jak przyjaciela.