Co wozicie z Niemiec do Polski?

28 marca 2014 20:41
Co polubiłyście w DE a czego nie ma w PL i wozicie? Albo dlatego, ze jest tańsze.
Nie mówię o proszkach, czekoladach itp.
 
Ja kupuję zazwyczaj dla rodziny kosmetyki (np. kremy) i zawsze po sezonie w promocji zestawy perfum z np. balsamami do ciała - mam prezenty na urodziny czy inne okazje. Wożę też tony ciuchów z wyprzedaży dla moich dwóch bratanic i dla siebie. I zabawki też (zwłąszcza jak są Flohmarkty).
28 marca 2014 21:06 / 5 osobom podoba się ten post
Pefumy, wodę kolońską, Giotto:) jadę pociągiem więc na nic innego nie mam miejsca:) syn pdp chce pożyczyć mi walizkę, pani co przychodzi porządkować, corka pdp też więc mam szansę jechac z czterema walizkami:)
28 marca 2014 21:22 / 1 osobie podoba się ten post
dorotee

Pefumy, wodę kolońską, Giotto:) jadę pociągiem więc na nic innego nie mam miejsca:) syn pdp chce pożyczyć mi walizkę, pani co przychodzi porządkować, corka pdp też więc mam szansę jechac z czterema walizkami:)

a co z rekoma?masz 2 jak te walizy pociagniesz
28 marca 2014 21:31
Ja chemię woże-głównie proszki do prania,płyny do płukania Lenor i też trochę płynów,koncentraty do kąpieli i balsamy do ciała,jak trafie na ofertę..oczywiście dla chrześnicy ciuchy z C&A albo h&m .
28 marca 2014 21:47
ja już chyba pracuje jako zawodowy przemytnik - bo wożę z Niemiec do Polski kilka rzeczy ale na zamówienie rodziny moich podopiecznych z Polski przywożę im tez małe conieco . Rekordy popularności u córek moich PDP bija kosmetyki Kolastyny seria dla 50 + i Ziaji - seria z mlekiem kozim . Dziewczyny są zachwycone . Ja natomiast nieco dziwnie ale woże z Niemiec - Gruenkohl -ale ten w słoikach / uwielbiamy ten smak / i przeróżne duperelki :) do kuchni np specjalne urządzonko do zrobienia jajka sadzonego w kształcie serduszka :) . Wprawdzie te drobiazgi muszę cichcem przemycać - bo w szafkach kuchennych zaczyna miejsca brakować ale jak widze coś ciekawego - muszę kupić . Ostatnio zakupiłam takie coś do pokrojenia melona , do krojenia jabłek już mam :)
28 marca 2014 22:15 / 7 osobom podoba się ten post
głównie banknoty € :)
28 marca 2014 22:17
ania52

a co z rekoma?masz 2 jak te walizy pociagniesz

Na raty:) a poza tym nie wyobrażalam sobie jacy młodzi Niemcy potrafią być szarmanccy-- pomoga starszej już wszakże pani:)
28 marca 2014 22:17
filip

głównie banknoty € :)

swietne
28 marca 2014 22:18
dorotee

Na raty:) a poza tym nie wyobrażalam sobie jacy młodzi Niemcy potrafią być szarmanccy-- pomoga starszej już wszakże pani:)

oj to warto te walizy tachac jak na pomoc mozna liczyc...
28 marca 2014 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
Ja jak powyżej - głownie banknoty..., nie cierpię chodzenia po sklepach, ale lubię wszelkie "pchle targi". Ostatnio zaliczyłam Diakonenladen (?). Kupiłam m.in. dwie piękne skórzane torebki (nówki).)))))
28 marca 2014 22:30
moje e same sobie wirtualnie płyną na konto, więc ich nie wożę...ewentualnie wydaję. Tęsknota jest proporcjonalna do zakupów.Notorycznie obkupuje córcię w ciuchy. Poza tym przekonuje się z czasem,że u nas wszystko właściwie też jest. A propos Ziaji to w Austrii w Bipa ( taki ichni Rosmann) ma swoją półkę. Lubię tutejsze bajery do kuchni i jak baba...ciuchy, buty, torebki, kosmetyki, perfumy..tyle,że ja nie wiożę,ale używam na miejscu .Lubię też Ritter Sport i Haribo, choć to nie jest miłość odwzajemniona ;-.
28 marca 2014 22:48 / 3 osobom podoba się ten post
Słodycze (sporo ich dostaję, a sama nie jem), Persil (płyn do prania), pastę do zębów (Perl Weiss), bulgur, sporo półproduktów wegetariańskich i ciuchy (mam w pobliżu fajne outlety).
Uważam, że perfum, kremów, butów i torebek kupowanych w normalnych cenach nie opłaca się kupować w De, bo w Polsce te rzeczy są tańsze i często lepszej jakości.
No, chyba, że będzie to miłość od pierwszego wejrzenia, albo rzecz do nas przemówi ;). Wtedy każde zakupy są uzasadnione, konieczne i bezdyskusyjne :).
28 marca 2014 23:12 / 1 osobie podoba się ten post
ania52

oj to warto te walizy tachac jak na pomoc mozna liczyc...

Mimo to jadę z jedną, kawa plus Giotto plus zajączek :)
28 marca 2014 23:13
nowadanuta

Ja jak powyżej - głownie banknoty..., nie cierpię chodzenia po sklepach, ale lubię wszelkie "pchle targi". Ostatnio zaliczyłam Diakonenladen (?). Kupiłam m.in. dwie piękne skórzane torebki (nówki).)))))

Banknoty lżejsze zdecydowanie:) witaj Nowadanuto:) ja jeszcze trochę i opuszczam moje progi w De:)
28 marca 2014 23:14 / 1 osobie podoba się ten post
Ja wożę kosmetyki BALEA z DM,jestem bardzo zadowolona:)Proszków nie targam,bo to dla mnie IDIOTYZM:(
 
Zaraz wytłumaczę dlaczego.
Wcześniej praliśmy w płatkach mydlanych "CYPISEK",lub w proszku"E" i też było czyste:):):)
 
Szkoda ,że zapomniał WÓŁ JAK CIELNCIEM BYŁ,ma być czyste i koniec.Ja piorę w promocyjnych proszkach "VIZIR"(Polskich) i nie czuję się absolutnie brudasem:)
 
Wolę wozić jakieś fajne rzeczy  z DE ,których nie ma w PL:)Są to czasem pierdoły,ale cieszą oko:),bo to coś innego:)    O!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Taka jestem:)