Dowcipy i anegdoty #2

Co dla mężczyzny oznacza robienie porządkow w domu?
- Podniesienie nog tak,by kobieta mogła poodkurzać.

Żona zgłasza zaginięcie męża: - Juz trzeci dzień nie ma go w domu! - Mąz posiada jakieś znaki szczególne? - Jeszcze nie,ale jak wróci.............

jakie to prawdziwe..... kradnę !!!!

wdowiec ha ha nie rozwodnik hihi Ta radosc z wolnosci - bezcenna ha ha

ha ha ha !!! z IQ - minus 90% ???  to raczej średnia radość  .... czy to  rozwodnik  czy to wdowiec - wychodzi na to , że bezmózgowiec !!!!  :) :) :) 

no i narescie szczesliwy !!! Bladynki wytrzymuja bez niego cale zycie ha ha

i dlatego nie wiedząc co czynią ......  wychodzą za mąż    ;) 

raczej nie zaluja "tego" kroku hihihi

dlaczego jest tyle kawałów o blondynkach?  - żeby brunetki mogły je zapamiętać , a mężczyźni zrozumieć

Przyszedł Szkot w odwiedziny do kumla.
Po skromnym poczęstunku,jako deser podaje mu na maleńkim talerzyku odrobine miodu.
- O! Widzę John,ze kupiłeś sobie pszczołę.

Mąż po powrocie do domu, zastaje żonę ze swoim kolegą w łóżku... niewiele myśląc, łapie za broń i strzela do rzeczonego, zabijając go.
Wzrok kieruje ku żonie... na co ta:

- Świetnie, rób tak dalej, a żadnych kolegów nie będziesz mieć!

Skopiowałam :
"Dlaczego polskie dziecko jak się urodzi,to prawie w tej samej chwili dostaje klapsa od pielęgniarki? Odpowiedz: bo ukradło jej pierścionek z palca.
Wtedy ja opowiedziałem im ,,nasz,, kawał o Niemcach : Jedzie autokar w nocy przez wieś. Prowadzi Niemiec.Na pokładzie autokaru 40 żydów. Nagle autokar psuje się. Kierowce biegnie do pierwszego lepszego rolnika z prośbą o ratunek i argumentuje tymi 40 turystami.Nie mogę niestety nic panu pomóc odpowiada rolnik,mam tylko taki mały piec do centralnego ogrzewania..."

To z komentarzy czytelników onetu na artykuł w "Die Welt" pt. Jak można doprowadzić Polaków do szału.

Mycha , to jest zaje...fajne !!! aczkolwiek nieco makabryczne ....

A ja znalazlam w necie:

Niemiec bardzo ceni swoich czlonków rodziny-dlatego chetnie zalatwia babci(OMA) lub dziadkowi(OPA)trwały odpoczynek od obowiazkow i stresów rodzinnych, czyli ALTERSHEIM(dom starców). Altersheim lezy mozliwie na północy Niemiec jesli rodzina mieszka na południu i vice versa, zeby opie lub omie nie przyszedl głupi pomysl do glowy by wpasc na obiad. Opa lub oma są jednak regularnie odwiedzani, tzn raz na rok, bo trzeba sprawdzic czy czasami nie zmienili testamentu.