Tutaj pracowaliśmy i zwiedzaliśmy

09 lutego 2022 19:05 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

O matuniu jak cudnie, jak ciepło i jaka super Damessa !!!??

dziękuję...bardzo ciepło  było i jutro podobna pogoda 
09 lutego 2022 19:34 / 3 osobom podoba się ten post
Damessa

:czerwieni sie:dziękuję...bardzo ciepło  było i jutro podobna pogoda 

W Appenzell sa pasterze z Ohrenscheufel w uchu ?Uwazaiiiii 
09 lutego 2022 19:45 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

W Appenzell sa pasterze z Ohrenscheufel w uchu ?Uwazaiiiii :hihi:

Ok.    Sery tam robią  ,,Appenzzeller" 
09 lutego 2022 20:22 / 6 osobom podoba się ten post
Damessa

Ok.  :-)  Sery tam robią  ,,Appenzzeller" 

Wiesz ze szwajcarskie  gospodarstwa  alpejskie zatrudniają na sezon wiosenno - letni do pomocy przy produkcji serów, czy pomocy w przydomowych  restauracyjnych, pensjonatach? Na 3 miesiące min. I maja sporo chętnych wśród  ludzi pracujących na codzień w innych zawodach. Tutejsza Spitexowa jeździ co roku w okolice Berka, aby odpocząć  od pracy przy chorych.
09 lutego 2022 20:56 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Wiesz ze szwajcarskie  gospodarstwa  alpejskie zatrudniają na sezon wiosenno - letni do pomocy przy produkcji serów, czy pomocy w przydomowych  restauracyjnych, pensjonatach? Na 3 miesiące min. I maja sporo chętnych wśród  ludzi pracujących na codzień w innych zawodach. Tutejsza Spitexowa jeździ co roku w okolice Berka, aby odpocząć  od pracy przy chorych.

27 lutego 2022 23:15 / 7 osobom podoba się ten post
 
 
 
 
Dzis był krótki wypadzik do Bremgarten. Piękne miasteczko. Byłam już wcześniej i zdjęcia są w wątku o zwiedzaniu. Natomiast dziś chciałam zamieścic zdjęcia rękodzieła , o którym pisałam wcześniej. Autorka Polka, też opiekunka. Ciekawe hobby , zdolności manualne , zmysł artystyczny. Zabrałam te cudenka specjalnie nad Limmat do Baden , aby zrobić im sesje zdjęciową . Udało się . I jeszcze parę ujęć z urokliwej starówki.


 


Na razie tyle. Zdjęcia na zmniejszaczu tel, to nie wyglądają najlepiej, ale edytowanie w Paintcie na komputerze zabiera sporo czas. Nie to, że mi się nie chce, ale mam inne zajęcie. Zdjecia z bremgardzkiej starówki juz porządnie przygotuję, a wyszły cudnie, bo i pogoda była akuratna do fotografowania. Starą elektrownię wodną też "zdjęłam " :)
03 marca 2022 22:44 / 5 osobom podoba się ten post
Byłysmy , wymienilyśmy, liczymy kasę. W SNB -obsługa profeska. Ochroniarz nas zaanonsował, i za chwilę powiedział , które okienko nas obsłuży. Bank nad jeziorem w zabytkowym budynku. W srodku ciekawe rozwiązania architektoniczne w postaci scian działowych ze szkła- co pozwalało odoizolowac pomieszczenie gdzie kilenci byli wpuszczani do kasy-od reszty banku, nie niszcząc zabytku. Nie robiłam zdjęc w srodku, bo by mnie jeszcze zamknęli.
A potem Zurych w pełnym słoncu, Patek Philippe, Omega, Cleef van Arpels. Pradę pominęłysmy z szyderczym uśmiechem 
Na końcu głod nas na obiad wygonił :)


20 marca 2022 09:12 / 11 osobom podoba się ten post
Dzień dobry niedzielnie- robaczki ze Spitexu chyba jeszcze polegują-oby sobie odleżyn nie wyhodowali 
Wczorajsza wycieczka udana. Rano najpierw pojechałam na Burgenstock kawałek za Lucerną. Widoki przepiękne, winda szybkobieżna , do której ze stacji kolejowej trzeba było jeszcze kawałek przejść pieszo scieżką po zboczu góry. Widoki niesamowite. Po wysiadce z windy mała restauracja , gdzie mozna było się posilic. Turystów już sporo i mimo dosc ekstremalnej wysokości bo ponad 1100 metrów n.p.m- korzystali z tego i ludzie juz dobrze w wieku emerytalnym i młodsi. Potem z powrotem windą wziuuuuuum  na dół - kierunek Lucerna i spacerek po niej.Ludzi full i kapela grała na rynku. Mimo, że po południu ktoś sciszył słonko i tak foty wyszły całkiem, całkiem. Nacykałam całe mnóstwo . Kilka na szybko opitolone zmniejszaczem jakimś. A tysiąc pięcset sto dziewięćset czeka na poprawienie , wyprostowanie itp. coby się nikomu w głowie nie kręciło jak bedzie na nie patrzył :)
Spokojnej niedzieli-ja moze dziś się pobawię w ogródku, czy rowerem gdzies pojadę , bo pogoda sprzyja 






 
20 marca 2022 09:31 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

Dzień dobry niedzielnie- robaczki ze Spitexu chyba jeszcze polegują-oby sobie odleżyn nie wyhodowali :-)
Wczorajsza wycieczka udana. Rano najpierw pojechałam na Burgenstock kawałek za Lucerną. Widoki przepiękne, winda szybkobieżna , do której ze stacji kolejowej trzeba było jeszcze kawałek przejść pieszo scieżką po zboczu góry. Widoki niesamowite. Po wysiadce z windy mała restauracja , gdzie mozna było się posilic. Turystów już sporo i mimo dosc ekstremalnej wysokości bo ponad 1100 metrów n.p.m- korzystali z tego i ludzie juz dobrze w wieku emerytalnym i młodsi. Potem z powrotem windą wziuuuuuum :-) na dół - kierunek Lucerna i spacerek po niej.Ludzi full i kapela grała na rynku. Mimo, że po południu ktoś sciszył słonko i tak foty wyszły całkiem, całkiem. Nacykałam całe mnóstwo . Kilka na szybko opitolone zmniejszaczem jakimś. A tysiąc pięcset sto dziewięćset czeka na poprawienie , wyprostowanie itp. coby się nikomu w głowie nie kręciło jak bedzie na nie patrzył :)
Spokojnej niedzieli-ja moze dziś się pobawię w ogródku, czy rowerem gdzies pojadę , bo pogoda sprzyja :hejka1:






 

Zdymotka piękne 
20 marca 2022 11:57 / 6 osobom podoba się ten post
Sobota, wolna i wyjazdowa, minęła dość fajnie. Tylko "dość ", bo po pierwsze, primo i przede wszystkim, wybrałam się na tę wycieczkę kompletnie nieprzygotowana. Żadnego planu,pomysłu na to,co koniecznie chcę zobaczyć,planu miasta itd itp ?
Wkurzyłam się trochę na siebie że taka nierozgarnięta . Cóż, to pierwszy mój wypad do tego miasta. Udałam się więc do centrum. Piękna architektura, zadbane kamienice, reprezentacyjna Königsstraße. Luksusowe sklepy, kawiarnie i restauracje. I stragany z kwiatami. Dosłownie co parę kroków. I ludzie nie jeden bukiet, ale całe naręcza tulipanów kupujący. Z daleka widoczna była  wieża kościelna, myślałam że to katedra, ale nie. To kościół św Lamberta, czyli Lambertikirche. Okazała,gotycka budowla, we wnątrz  wpadające przez piękne witraże słońce, stwarzało szczególny klimat. Tylko zimno bardzo w środku. Na zewnątrz, na wieży wiszą trzy metalowe klatki. W XVI w wywieszono w nich,ku przestrodze,ciała zamordowanych rebeliantów.  Po wyjściu ze świątyni,naśladując innych zwiedzających, oparłam się o nagrzaną słońcem ścianę, i pogadałam sobie jeszcze trochę z Panem Bogiem. Miałam już upatrzone miejsce w pobliskiej kawiarni, więc krążyłam jak sęp czy sępica, czekając aż się zwolni stolik. Były co prawda wolne stoliki, ale w cieniu,a ja koniecznie w słońcu  siedzieć chciałam. Podobnie jak w Luzernie, tak i w Münster, grały jakieś kapele albo muzykujący soliści dawali popisy, a że blisko kościoła,to ludzie rzucali "co łaska ". Koniki, zaprzęgnięte do  dwóch  bryczek, woziły chętnych w tę i we wtę. 
Teraz obiad za chwilę, więc cd nastąpi ?
20 marca 2022 13:19 / 6 osobom podoba się ten post
Maluda

Zdymotka piękne :buziaki1:

Dzięki  Jak to mówią- jeśli obiekt ciekawy i zdjęcie warte obejrzenia. Hammetschwandt Lift to nowa konstrukcja- wiadomo i przyciągająca wielu turystów. Ma ponad 150 m wysokosci a i do niej jest pod górkę, najpierw kolejką zębatą, potem tylko na autopiętach i to około 2,5 km w jedną stronę. A jednak było sporo starszych osób z naprawdę dobrą kondycją- było warto- mimo początkowych niskich chmurek, za jakąs godzinkę się wypogodziło , to po tym jak uzupełniłam kalorie-mogłam podziwiac panoramę z widokiem na Jezioro Czterech Kantonów. Wysłalam zdjęcia koleżance, która u mnie niedawno była i chciałam tam z nią pójść- to powiedziała, ze za nic by tam nie weszła bo by zawału dostała- podobnie mój starszy syn :)
W Lucernie byłam już któryś raz z kolei-teraz sama zamiast po sklepach- to się poszwendałam po uliczkach i popodziwiałam architekturę . Miasto średniowieczne i dobrze zachowane-wiadomo , nie zniszczone podczas wojen , to można było podziwiac chociażby stare freski na fasadach domów-np na Hirschenplatz ( na jednym ze zdjęć) . W pobliżu Weinmarkt- do XIV wieku jeszcze targ rybny, jak informują tablice.Słynne fontanny. Oraz średniowieczny Kapellbrucke z malowidłami- widoczny z...( a tu nie napiszę,może ktoś bedzie wiedział ), gdzie mieszczą się restauracje ( tez nie napiszę jakie ) . Tam ostatnio z Ireną utknęłysmy - teraz tylko wziełam gelati w rękę i wio dalej . Jest ogrom ciekawych miejsc w Luzernie, nie tylko sztandarowy lew w skale, który już się trochę opatrzył- częsc ludzi idzie tam i z powrotem -i na tym się zwiedzanie konczy. A nóżki bolą-ale od czego? 
20 marca 2022 14:24 / 3 osobom podoba się ten post
Jak już znalazłam wolne  miejsce, zasiadłam wygodnie z latte przed sobą ,popijalam kawkę i gapiłam się na ludzi, spacerujących po Prinzipalmarkt,a po naszemu Bazar Kupców, przysiadających na nieczynnej jeszcze zabytkowej, kamiennej fontannie, przedstawiającej trzy postacie, pewnie mamę, tatę i dziecko. Może związana jest z tą fontanną jakaś legenda, może nawiązuje do historii, nie wiem, bo nie znalazłam żadnego opisu. Możliwe że ktoś na nim klapnął i poczytać nie dał. 
Sklepów mnóstwo, galerie, butiki, ale prawdę mówiąc tylko na buty zerknęłam i nic nie rzuciło mi się na oczy. Chociaż tak, w outlecie Zalando przymierzyłam tenisowki, converse, tylko 25 euro, przecenione z 65 . Nie chciało mi się stać w długiej kolejce do jednej! kasy, pomyślałam że w drodze powrotnej zajrzę. Podobnie w firmowym sklepie Mountain, duże przeceny, fajne kurtki, kolorowe, takie na rower czy wędrówki,spodnie trekkingowe,  ale rozmiary jakieś dziwne. A może ja tutaj utyta się zrobiłam i niewymiarowa?
Pospacerowałam po mieście, tu coś zjadłam, tam coś innego, natknęłam się na North Fish, to zaserwowałam sobie backfischa,babcia ryb nie je, to się za nimi stęskniłam. 
Wyczytałam w ubiegłym tygodniu, że Münster może się pochwalić 90  kościołami, 900 lokalami i...pół milionem rowerów!
Rowerów nie liczyłam, ale wszędzie było ich pełno. Lokali zaliczyłam 3 ?,kościół tylko jeden ☹.
Conversów nie kupiłam, bo na dworzec wracałam inną drogą . Ale trafiłam na sklep z serami. Całe pół godziny tam spędziłam, oglądając i degustując ?.
O, mamo ! Czego tam nie było. Pięknie popakowane, wyeksponowane jak pralinki w Coppeneuer Chocolaterie w Bonn ?,akcesoria i dodatki do serów. A wszystkiego można było popróbować, bo przy każdym rodzaju miseczki z kostkami sera do degustacji, musztardy, dipy i jakieś weinperlen. I nie ma że się skończyło i już, ciągle dokładali,tylko tych perełek nie,samo wino zostało. A jeszcze pracownicy przechadzali się i częstowali plasterkami serów. Załapałam się na jeden z truflami,drugi z chili. Nie bylo mi wstyd,że  tak długo się kręcę, bo inni też się nie certolili,niektórzy sprawiali wrażenie, jakby najeść się przyszli
Kupiłam zestaw dipów i teraz żałuję że tylko jeden. Następnym razem kupię te, które mi smakowały najbardziej, ale w 100g opakowaniach. Ananasowo imbirowy na pewno 
To sklep holenderski, wiem, bo dostałam wizytówkę z adresem sklepu online. Jak ktoś chce zerknąć, to proszę-www.henriwillig.com .
Zdjęć pięknych robić nie umiem, jakieś  tam cyknęłam,a po drugie kilka godzin praktycznie na jednej ulicy i wokół tego placu kupców się kręciłam. 
Przed wyjazdem do domu, na pewno skorzystam z propozycji znajomych, którzy zaoferowali się być moimi przewodnikami po Münster . 
Wrzucam takie małe migawki ze  spaceru, są jakie są, słońce po oczach dawało i w ręce było mi zimno  
20 marca 2022 14:25 / 7 osobom podoba się ten post
20 marca 2022 14:26 / 6 osobom podoba się ten post
No i jeszcze dipy do serow 
20 marca 2022 17:03 / 6 osobom podoba się ten post
Gusia29

Potrzebowałaby całego dnia żeby wybrać się do Münster może nakłonie synową następnym razem a syn zostanie z dziadkiem .Będzie już lato w pełni to się wystroimy