Miłość jest ślepa

25 maja 2014 11:55 / 6 osobom podoba się ten post
Zapożyczyłam z posta Margolci:)
No ślepa ,ślepa jest jak kret na wiosnę!Te z nas ,które na szczęscie przejrzały na oczy ,wiedzą że żyją.Ale ile jest takich ,które najchętniej wyszłyby z domu i poszły daleko przed siebie?Nasi EX? Oooooo,temat rzeka:):):)Często sie zastanawiam czy dziś w ogóle zwróciłabym na tego pierwszego męża w ogóle uwagę.....może i tak ,ale szybko by mi przeszło:)
25 maja 2014 12:03 / 22 osobom podoba się ten post
Pewnego dnia uczucia bawiły się w chowanego. Na początku ustaliły, że kryje Miłość, więc zaczęła liczyć. Nadzieja schowała się w chmurach, Piękno w tafli wody, Strach w dziupli w drzewie, Skromność pod kamieniem, a Szalenstwo w krzaku dzikiej róży. Miłość doliczyła do 100 i zaczęła szukać.
Znalazła Nadzieje, Strach, Piękno, Skromność. Ale gdy szukała Szaleństwa jedna z gałązek dzikiej róży uderzyła ją w twarz i wykuła jej oczy. Szaleństwo czując się winnie obiecało, że zawsze będzie jej towarzyszyć.Od tej pory Miłość jest ślepa a prowadzi ją Szaleństwo.
25 maja 2014 12:05
Emi, bardzo ładna historia, nie znałam jej jeszcze :).
25 maja 2014 12:06 / 6 osobom podoba się ten post
Moja przyjaciółka zwsze miała takie "romantyczne" powiedzenie : "miłość i sraczka przychodzą znienacka"
25 maja 2014 12:08 / 4 osobom podoba się ten post
Nie zawsze miłość jest śplepa.Jak się ma 18 lat lubie niewiele więcej wtedy jest ślepa. Potem włącza się rozsądek.Pomijam już osoby,które chcą mieć męża za wszelką cenę. Ja z racji wykonywanego dawniej zawodu podejrzewam wszystkich potencjalnych kandydatów,że są zadłużeni w bankach i dlatego szukają "pomocnika" w spałacaniu długów :):)
25 maja 2014 12:10
Sówka

Moja przyjaciółka zwsze miała takie "romantyczne" powiedzenie : "miłość i sraczka przychodzą znienacka"

A to jeszcze lepsze! I chyba bardziej trafne :D.
25 maja 2014 12:50 / 5 osobom podoba się ten post
bardzo podobna historia do mojej  tylko staz 26 latek  a rozwodze sie awsze po 3-4 Tygodniach w DE  dziwie sie tylko czemu jeszcze rozwodu nie dostalam aha  zapomnialam teraz wlasnie takze jestem na etapie rozwodzenia sie  
25 maja 2014 13:17
niche

Emi, bardzo ładna historia, nie znałam jej jeszcze :).

Ja do wczoraj też nie. Przeczytałam w proflu pewnego Pana- przykuła moje oczy. A tu dzisiaj Kasia wyskoczyła z tym tematem, więc pozwoliłam sobie skopiować :DDD :DDD
 
A jeżeli chodzi o miłość do mojego męża to po dwóch pierwszych miłościach, które przeżyłam przed nim, moja miłość nie bawiła się w chowanego do końca.
Znalazła Nadzieję, Piękno, Skromnośc i Strach i.... uciekła. Dlatego nie ma w nas zbyt wiele szaleństwa <no może z ilością dzieci zaszaleliśmy> i nasz miłość nie jest ślepa. Poprzednie dwie były.... ale się skończyły....
25 maja 2014 19:42 / 2 osobom podoba się ten post
Jestem ciekawa jak to jest zakochać sie w dojrzałym wieku. Czasem się czyta,że ktoś tam z kimś po 50-tce itd. Przeciez ludzie mają swoje dziwactwa,swoje przyzwyczajenia,a tu nagle wprowadza się ta druga osoba. Chyba być naprawdę zakochanym ,żeby to wszystko wytrzymać i być szczęśliwym.
25 maja 2014 20:04 / 2 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jestem ciekawa jak to jest zakochać sie w dojrzałym wieku. Czasem się czyta,że ktoś tam z kimś po 50-tce itd. Przeciez ludzie mają swoje dziwactwa,swoje przyzwyczajenia,a tu nagle wprowadza się ta druga osoba. Chyba być naprawdę zakochanym ,żeby to wszystko wytrzymać i być szczęśliwym.

W tym wieku też można oślepnąć:))))
25 maja 2014 20:09 / 9 osobom podoba się ten post
Możecie wierzyć lub nie,ale rozstałam się z moim 2 mężem 14 lat temu,walczyliśmy o dzieci,a może ze 2lata,skakaliśmy sobie do oczu,wiecie o czym mówie,szkoda klawiatury,miałam córke z pierwszego zwiazku,jak się urodziły małe,to najstarsza była do roboty,potrafił za połowe pensji nakupić różności dla swoich córek,mojej żałował na lekcje tańca,była wicemistrzem Europy w hip-hopie.Stwierdziłam że mam 3 córki,on tylko 2,więc dalej tak się nie da.A miłość wielka icudowna zamieniła się w gorycz i żal.Musieliśmy być w kontakcie,bo był potrzebny małym,trwało takie przeciąganie może ze 3 lata,postarzeliśmy sie,jedna już ma dzieci,małe już sa dorosłe,i teraz jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi,nie wiem kiedy to się stało,od dawna spędzamy razem święta,wyjeżdżamy wspólnie,kto nas nie zna myśli że jesteśmy bardzo zgodnym małżeństwem,mieszkamy osobno,ale ja mam klucze do niego,a on do nas.Teraz jestem w DE,mam raport co 2 dni,jak pies,jak Mania sobie radzi,dyskretnie podrzuca jej mięso do zamrazarki,albo odkurza,moje wnuki uwielbia,ma teraz kota na ich punkcie,a co za tym idzie,o każdej porze dnia i nocy najstarsza córka może zadzwonić,a on już jest gotowy i leci z pomocą.W moim przypadku, zabiliśmy naszą miłość,razem to zrobiliśmy,gadaliśmy o tym wiele razy,ale mamy piękną przyjażń,szacunek i szczerość i łączy nas miłość do dziewczyn,a to jest najtrwalsze spoiwo.
25 maja 2014 20:10 / 6 osobom podoba się ten post
efka66

W tym wieku też można oślepnąć:))))

No tak,ale najpierw wypadałoby sprawdzić dowód osobisty potencjalnego partnera,potem stan jego konta,potem zdolność kredytową no oczywiście czy widnieje w BIK :):)  No i można ślepnąć :)
25 maja 2014 20:11 / 11 osobom podoba się ten post
Moja miłość jest taka dojrzała tzn nie jestem jeszcze po 50 ale już byłam po przejściach a mój obecny mąż z przeszłością i w ciągu miesiąca postawiłam wszystko na jedną kartę 9 lat już 5 rocznica ślubu i nigdy nie żałowałam no może jednego że wcześniej się nie spotkaliśmy a swoje dziwactwa przyzwyczajenia musieliśmy zaakceptować i rzucić na luz :) moj mąż nie czyta tego forum więc mogę napisać że jest najlepszym facetem jakiego spotkałam w swoim życiu nigdy mnie nie zawiódł oczywiście kłócimy się godzimy (najlepsze zawsze gody) nigdy się z nim nie nudzę mamy rożne zainteresowania nie jesteśmy idealni ale on jest dla mnie idealny i kocham go bardzo :)
25 maja 2014 20:13 / 9 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jestem ciekawa jak to jest zakochać sie w dojrzałym wieku. Czasem się czyta,że ktoś tam z kimś po 50-tce itd. Przeciez ludzie mają swoje dziwactwa,swoje przyzwyczajenia,a tu nagle wprowadza się ta druga osoba. Chyba być naprawdę zakochanym ,żeby to wszystko wytrzymać i być szczęśliwym.

Młodnieje sie wewnętrznie i zewnętrznie:)I kiedy okazuje sie ,że trafiłysmy na Pana Właściwego słowo "wytrzymać" wypada ze słownika:):):):)Jak mnie kiedy najdzie to opowiem swoją historię nt temat:):):)Wprawdzie miałam wowczas 43 latka/to powiedzmy wczesna dojrzałośc była:)/ zaledwie ,ale dla kobiety po przejściach, samotnej od lat, stan permanentnego zakochania ,który wciąż trwa -obustronnie:) ,oooo,to było coś zupełnie nowego i fajnego:):)Wróciły motyle w brzuchu i wszystkie te fajne rzeczy "zarezerwowane" niby tylko dla młodszych:)
25 maja 2014 20:15 / 3 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Jestem ciekawa jak to jest zakochać sie w dojrzałym wieku. Czasem się czyta,że ktoś tam z kimś po 50-tce itd. Przeciez ludzie mają swoje dziwactwa,swoje przyzwyczajenia,a tu nagle wprowadza się ta druga osoba. Chyba być naprawdę zakochanym ,żeby to wszystko wytrzymać i być szczęśliwym.

Jestem po 50,i jestem jeszcze całkiem do rzeczy,czuje tak samo jak 20 lat temu,podobają mi się faceci,uwielbiam życie,dlaczego nie mogłabym zaszalec.Aż się sama przestraszyłam,kurcze brzmi jak oferta matrymonialna,gdzie jest miejsce żeby zaznaczyć,obecnie nie szukam pana,bo nie mam czasu.