Miłość jest ślepa

25 maja 2014 22:11
Ja tam Cie rozumiem, jak dasz radę o grzesz. 
Kiedyś miałam taką koleżankę, której wręcz poleciłam zdradę jako lekarstwo na problemy małżeńskie. Oczywiście decyzja należała do niej, bez przesady. Noż kudcze udało się. 
25 maja 2014 22:12
Ja myślę ze w w naszym wieku już wiemy czego chcemy na co zwracać uwagę mamy już jakiś bagaż doświadczeń i na tym bazujemy :) jedno co mogę polecić książkę Faceci z Marsa kobiety z Wenus to po niej zmieniłam podejście do życia i do facetów :) szkoda że późno bo parę błędów w życiu popełniłam ale podobno człowiek na nich się uczy :)
25 maja 2014 22:15
A co sądzicie o zdradzie małżeńskiej ??? Bo według mnie, dobrze wykorzystana potrafi uleczyć małżeństwo.
25 maja 2014 22:21 / 1 osobie podoba się ten post
Mycha

A co sądzicie o zdradzie małżeńskiej ??? Bo według mnie, dobrze wykorzystana potrafi uleczyć małżeństwo.

W małżeństwie nigdy nie byłam, ale wszelkim zdradom mówię: NIE!
25 maja 2014 22:22 / 4 osobom podoba się ten post
Zdrada małżeńska-nie wybaczyłabym i sama tez nigdy bym tego nie zrobiła.Może to zbyt konserwatywne podejscie do tematu ale mój poziom tolerancji w tym temacie wynosi zero!
25 maja 2014 22:22 / 2 osobom podoba się ten post
No ale świeczka była świeczką - tylko !!!  Nie była narzędziem - hahaha. Albo przyrządem ??? hahaha 
25 maja 2014 22:23 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Zdrada małżeńska-nie wybaczyłabym i sama tez nigdy bym tego nie zrobiła.Może to zbyt konserwatywne podejscie do tematu ale mój poziom tolerancji w tym temacie wynosi zero!

Mój też. Albo się z kimś jest, albo nie jest.
25 maja 2014 22:29 / 1 osobie podoba się ten post
Kolejny raz zacutuje mojego tate,kiedyś na zkrapianej kolacji  kumpel ojca powiedział.Twoja Ewa to ma takie powodzenie,że ja juz spamiętać tych chłopaków nie sposób,na to mój ojciec mówi,pieprzysz Heniu,to tylko powodzenie,ale wzięcia nie ma,ale z drugiej strony to Ci powiem Heniu najgorzej to jak oczy dupą zajdą,wtedy resztę życia do głowy drogi szukasz.
25 maja 2014 22:34 / 1 osobie podoba się ten post
Kiedyś miałam taki przypadek z dobrą znajoma. Jej małżeństwo zamierało. Wszystko co wiązało się z jej mężem drażniło ją niesamowicie i nie trwało to rok ale o wiele, wiele więcej. Dzieci dorosły, czegoś zaczęło brakować. Wkradła się rutyna i nuda. I te ciągłe pretensje o byle gówno. Matko kochana katorga !!  Kiedyś rozmawiałyśmy tak od serca. Przyznała mi się, że ktoś tam ją pociąga ale nie ma odwagi i wszystko zaczęła na małżeństwo zwalać. No to jej powiedziałam, że jak nie spróbuje, to nie będzie wiedziała nic i nie znajdzie drogi wyjścia. Za daleko to zabrnęło a żyć z takimi emocjami dla mnie nie do zniesienia. Dla niej też nie, spalały ją. Gadka gadką ale ona zastosowała te rady w praktyce. 2-3 spotkania z innym facetem uskrzydliły ją. Ale szybko zaczęła widzieć różnice w praktyce pomiędzy jednym i drugim facetem. Nie było mowy o rozwodzie czy takich tam, o nie. Ale efektem końcowym było to, że zaczęła na swojego męża, który ją tak wkurzał patrzeć inaczej. Odświeżył się jej wzrok - hehehe. Poczucie winy ( to ona zdradziła ) zrobiło z niej przemiłą żonę. Po czasie wszystko wróciło do normy. 
Zapytałam ja po paru latach jak to ocenia. Najpierw chciała wymazać z pamięci ten wypad ale zastanowiwszy się, doceniła odświeżający powiew zdrady. 
Hehehehe !!!  Może nie wszystko co złe, żle sie kończy. 
 
25 maja 2014 22:35 / 3 osobom podoba się ten post
kasia63

Zdrada małżeńska-nie wybaczyłabym i sama tez nigdy bym tego nie zrobiła.Może to zbyt konserwatywne podejscie do tematu ale mój poziom tolerancji w tym temacie wynosi zero!

Dlatego ja zwialam do dziadków  zeby mnie nie kusilo   
25 maja 2014 22:36
giunta

Mój też. Albo się z kimś jest, albo nie jest.

Ja nie myślałam o zdradze jak miłość żyje. Raczej jak już umarła albo drga w ostatnich podrygach 
25 maja 2014 22:36 / 1 osobie podoba się ten post
beata

Dlatego ja zwialam do dziadków :-) :-) :-) :-)  zeby mnie nie kusilo :-) :-) :-) :-)   

Oj Becia,jaka Ty fajna jesteś,zawsze się uśmieje z Ciebie :):):)
25 maja 2014 22:40 / 4 osobom podoba się ten post
ivanilia40

Oj Becia,jaka Ty fajna jesteś,zawsze się uśmieje z Ciebie :):):)

Tu kochana nie ma śmiacia  jak mnie zamkna  na tych stellach , i jak sobie na te jajka  100 letnie popatrze    to sie sobie dziwie ze jeszcze na  te moje prywatne patrzec moge  
25 maja 2014 22:45
Nie no nie przesadzaj. To byłoby kur....wo. Jej się ktoś spodobał, komuś zależało na jej względach. Ona w tym czasie do męża czuła wręcz wstręt. O seksie z mężem nie było mowy. Coś straciło na wartości w jej życiu. Cos wygasło, kończyło się. Byłi małżeństwem przez ok. 30 lat. Cos poszło nie tak.  Teraz jest bardzo dobrze.
25 maja 2014 22:46 / 2 osobom podoba się ten post
No co Ty Andrea '  poszukac ,poszukac ,sa czaty ,sraty, fb-o wlasnie jeden chcial sie umowic na wekend hahahahahaha