No widzisz a nie masz powodu. Jesteś bardzo atrakcyjną kobietą. Widziałam, widziałam, widziałam !!! :piekna:
Tak się zastanawiam skąd się biorą aż takie blokady w kobietach.
No widzisz a nie masz powodu. Jesteś bardzo atrakcyjną kobietą. Widziałam, widziałam, widziałam !!! :piekna:
Tak się zastanawiam skąd się biorą aż takie blokady w kobietach.
Minął dzień. Jutro nie będzie czasu więc dzisiaj coś skrobnę. Przepracowałam w tym miejscu 50 dni. Bardzo trudny przypadek nie leczonej agresywnej demencji. Nie będzie tu na razie zmienniczki bo PDP idzie na 3 tyg. do Kurzpflegeheim. Potem firma kogoś przyśle. Żona PDP prawdziwy beton, źle się współpracowało. Przykazanie dla siebie poczyniłam nie rozpamiętywać, jak najszybciej zapomnieć.
Minął dzień. Jutro nie będzie czasu więc dzisiaj coś skrobnę. Przepracowałam w tym miejscu 50 dni. Bardzo trudny przypadek nie leczonej agresywnej demencji. Nie będzie tu na razie zmienniczki bo PDP idzie na 3 tyg. do Kurzpflegeheim. Potem firma kogoś przyśle. Żona PDP prawdziwy beton, źle się współpracowało. Przykazanie dla siebie poczyniłam nie rozpamiętywać, jak najszybciej zapomnieć.
Poradziłaś sobie świetnie z tą sztelą,następna będzie na pewno dobra. Z tym rozpamiętywaniem to dobry pomysł,odpracowalaś i trzeba planować i nie wspominać. Powodzenia Gosiu,odpocznij i odezwij się czasem do swoich zapracowanych koleżanek.
Bieżniczek obiecany wyślę Ci z PL. Ciasteczko ...znaczy się szarlotkę z pianką bezową i kruszonką upiekłam bardzo mocno . To co najlepsze - kruszonka spiekła się na węgielek :-( Część już zeskrobałam . Jutro skroję resztę ....buuuuuu :placz3:
Posyp obficie pudrem,nikt nie zauważy..:-)
Mogłabym dorobic kruszonki i podpiec . Niestety spód " po rogach " też trochę za mocno złapało i może mi się zjarać na dobre .
Zawsze wyjadam przypalone brzegi,uwielbiam takie ciasto..Nie wyrzucaj,tylko wyslij :-)
Lekko przypieczone też lubię . To dziadostwo spaliło się na węgiel !!!!!