Mycie okolic intymnych - pytanie głównie do opiekunów

02 sierpnia 2017 17:24 / 8 osobom podoba się ten post
Borowka

Masz rację, ale czasami trudno jest to wytłumaczyć pdp.

To prawda,tu gdzie teraz jestem dziadek jest dość otyły i wiem,że łatwo mu nie jest sięgać pod wielki brzuch żeby się umyć,ale radzi sobie całkiem nieżle. Był jednak czas jak tu przyjechałam,że chciał żebym ja go myła. Powiedziałam ,że on to zrobi sam najlepiej. Potem okazało się,że jemu nie o mycie chodziło....więc okazuje się,że jednak dobrze zrobiłam,że go nie myłam. To pierwszy raz kiedy trafiłam dziadka zboczusia...ale poradziłam sobie z nim.
02 sierpnia 2017 17:29 / 7 osobom podoba się ten post
Asik1

Ja mam Pana Jegomościa. Rączki sprawne ale go myję ...tam...no te klejnoty jego. Z racji choroby ruchy ma naprawde ograniczone. Nie widze problemu choć początki były dla mnie trudne. Z chwilą , kiedy zauważłam że dla niego to tylko higieniczne czynności, juz nie mam oporu. Pan Jegomość natomiast MUSI buźkę sobnie umyć, rączki jako tako i się ogolić, ja poprawiam. Dziadunio w Zurichu do konca nie pozwalał sobie na intymną higiene. Cały czas czuł się mężczyzną. Nie było bata. Kiedy był w stanie samodzielnie się myć. Zamykał łazienkę. Potem...no cóż...nie dał sie dotknąć...nawet pielęgniarzowi.

To sie ocenia po stanie zdrowia podopiecznych.Rowniez mialam dziadka,ktorego musialam myc wszedzie. Klejnociki tez,a jakze. Ale tam gdzie nie musze to nie rozumiem dlaczego mam ich wyreczac. Zreszta wykonywanie samodzielnie roznych czynnosci przez seniorow to super aktywacja . Tak to zawsze tlumacze
02 sierpnia 2017 17:50 / 6 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

To sie ocenia po stanie zdrowia podopiecznych.Rowniez mialam dziadka,ktorego musialam myc wszedzie. Klejnociki tez,a jakze. Ale tam gdzie nie musze to nie rozumiem dlaczego mam ich wyreczac. Zreszta wykonywanie samodzielnie roznych czynnosci przez seniorow to super aktywacja . Tak to zawsze tlumacze:-)

Dokładnie. Ale wiesz miałam pacjenta, u którego pracowałam trzy lata. I on sie nie dał myc wcale!!!! No chyba że biegunka go dopadła. Poza tym zerowody. Zero mydła. Nawet córka nie mogła go umyć. Był inkontynentny. Czujesz ten zapach? Skóra była sucha jak pieprz, sypała się wszędzie. Na plecach strupy. Nawet gdyby dał sie umyć nie potrafiłabym. Jedyne na co pozwalał to się ogolić i machnąć stopy ale tylko córce. 
02 sierpnia 2017 18:17 / 5 osobom podoba się ten post
Asik1

Dokładnie. Ale wiesz miałam pacjenta, u którego pracowałam trzy lata. I on sie nie dał myc wcale!!!! No chyba że biegunka go dopadła. Poza tym zerowody. Zero mydła. Nawet córka nie mogła go umyć. Był inkontynentny. Czujesz ten zapach? Skóra była sucha jak pieprz, sypała się wszędzie. Na plecach strupy. Nawet gdyby dał sie umyć nie potrafiłabym. Jedyne na co pozwalał to się ogolić i machnąć stopy ale tylko córce. 

Ciezki przypadek. Ale co zrobic. Calkiem niedawno pracowalam z podopieczna,ktora z powodu demencji dostawala jakis filmow gdy miala byc umyta. Musialam zaakceptowac fakt,ze nie zawsze sie to uda. Przeciez szarpac sie z chorymi ludzmi nie bedziemy... Pflegedienst tez odpuszczal. Bo nie ma prawa do niczego zmuszac. Czasami trudne mamy stelle,nie? Ale za to abstakcyjne myslenie nam sie rozwinelo
02 sierpnia 2017 18:27 / 6 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Ciezki przypadek. Ale co zrobic. Calkiem niedawno pracowalam z podopieczna,ktora z powodu demencji dostawala jakis filmow gdy miala byc umyta. Musialam zaakceptowac fakt,ze nie zawsze sie to uda. Przeciez szarpac sie z chorymi ludzmi nie bedziemy... Pflegedienst tez odpuszczal. Bo nie ma prawa do niczego zmuszac. Czasami trudne mamy stelle,nie? Ale za to abstakcyjne myslenie nam sie rozwinelo:-)

No , dokładnie tak ,ja chyba z tej abstrakcji ,jak wrócę w pielesze,to jakiś obraz pierdyknę. oczywiście abstrakcyjny
02 sierpnia 2017 18:54 / 5 osobom podoba się ten post
Alaska

No , dokładnie tak ,ja chyba z tej abstrakcji ,jak wrócę w pielesze,to jakiś obraz pierdyknę.:smiech3: oczywiście abstrakcyjny

No wiadomo,ze abstrakcyjny. Jelen na rykowisku nie bedzie satysfakcjonowal. Zbyt oczywisty
02 sierpnia 2017 18:57 / 4 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

No wiadomo,ze abstrakcyjny. Jelen na rykowisku nie bedzie satysfakcjonowal. Zbyt oczywisty:-)

Taki piękny landszafcik mi się marzy,po tych niemieckich tournee: leleń i Jäger 
02 sierpnia 2017 19:00 / 3 osobom podoba się ten post
Alaska

Taki piękny landszafcik mi się marzy,po tych niemieckich tournee: leleń i Jäger :smiech3:

Lelen i Jager? Czy len i Jagermeister?
02 sierpnia 2017 19:05 / 3 osobom podoba się ten post
fioletowa.mysz

Lelen i Jager? Czy len i Jagermeister?:wystawia jezyk2:

Kuź... świat się zmienia,coraz trudniej o lelenia,za to leszczy w czorta...
02 sierpnia 2017 19:15 / 5 osobom podoba się ten post
To nie była ciężka stelle. Dziadek super, jego zona , tez Joanna, tak samo, ale ta higiena mnie dołowała. Na szczęście pampersów było pod dostatkiem. Jakoś można było wytrzymac. W sumie było mi go żal. Bo cierpiał na powikłania po półpaścu i polineuropatie. Poza tym miał bóle, jak mysle, psychosomatyczne. One były bardziej w jego głowie. Niemniej ze je odczuwał to było pewne. Był na silnych srodkach przeciwbólowych. Mało efektywne....ale jak przez 20 lat sie bierze to samo to nie dziwota. A do lekarza ani mowy nie było. Bo lekarze to nic nie wiedzą.