Nasz charakter a praca opiekunki

20 września 2014 20:45 / 1 osobie podoba się ten post
W tym wypadku,to nawet mam nadwrażliwość senoryczną.Nawet zapachu czegoś mocniejszego nie toleruję.
Ale jakiś Merlot albo Rioja jak najbardziej.Jestem w domu to sobie wypiję lampkę dla relaksu:)
Za wszystkich wrażliwców i tych mniej wrażliwych też:)
02 maja 2015 13:50 / 4 osobom podoba się ten post
Ja myślę,że jeśli chodzi o podejście opiekunek do ich pracy to nie można tak do końca postawić konkretnej diagnozy.
Wydaje mi się,że żadna z opiekunek nie potrafi się tak na 100% określić.
Czasem wydaje się,że robimy to tylko dla pieniędzy,-ale w momencie,kiedy mamy sukces,np.dzięki nam PDP czuje się lepiej to zaczyna rozpierać nas duma i zadowolenie...i szybko łapiemy się na tym,że fajnie jest przyczynić się do ludzkich sukcesów.
Moje uczucia są bardzo mieszane,i tak jak na co dzień raczej wszystko jest u mnie jasne i klarowne tak tutaj nie bardzo mam zdanie:)
W mojej karierze opiekunki postawiłam na nogi trzech PDP,to na prawdę wyszło w praniu,robiłam tylko to co do mnie należało bo ja jak coś robię to staram się robić to dobrze albo wcale.
Od kąd skończyłam naście lat całe życię się włóczę,nie koniecznie za pracą,więc tęsknoty za domem jako takiej nie mam........zabija mnie natomiast tęsknota za synem,jest on jedynym osobnikiem na świecie,który może ze mną robić co chce:)))
Kiedy po urlopie mam wracać do pracy to kilka dni przed wyjazdem nie wolno do mnie podchodzić bez kija bo pogryzę,i to samo jest kilka dni po przyjeździe u PDP.
Niemniej jednak po czasię dochodzi do mnie,że robię coś co jest bardzo potrzebne,więc staram się dać z siebie wszystko.
Dobra,koniec tego smucenia:))
02 maja 2015 15:47 / 2 osobom podoba się ten post
Wiesz, moim zdaniem przede wszystkim kazda/kazdy z nas musi zdawac sobie sprawe (tak jak TY), ze swoich mozliwosci. Tak dobierac miejsca, zeby sie nie poswiecac, tylko zwyczajnie miec z pracy satysfakcje, zadowolenie i kase tez. Mniej wiecej swoje mozliwosci tez znam i wiem, jakiego zlecenia bym nie przyjela. Oczywiscie, podziw sie nalezy, ale czasami taka praca jest na zasadzie nie wlasnego do niej przekonania, lecz "ja wszystkim pokaze", a to juz nijak do mojego przekonania nie trafia.
02 maja 2015 16:58 / 1 osobie podoba się ten post
a ja po prostu jestem aniołem ha ha ha
02 maja 2015 17:00 / 1 osobie podoba się ten post
ORIM

a ja po prostu jestem aniołem ha ha ha

W diablej skorze hihihihihi  
02 maja 2015 17:08 / 2 osobom podoba się ten post
magdzie

W diablej skorze hihihihihi:-) :-) 

NIE !!! z rogata dusza ha ha ha