Diakonko na mojej poprzedniej stelli też przychodziły Pflegedinst miały być o 8,30 bo babcia lubiła sobie pospać , ja wstawałam o 7,30 żeby mieć czas na kawe i dymka przed ich przyjściem , często jednak spóżniały się i to nawet o godź.,nigdy jednak nie robiłam im wymówek , bo rozumiałam , że mają dużo pacjentów. Na obecnej przychodzą rozkładać tabletki i mają załatwiać recepty , a robią to w ten sposób , że wysyłają meila do lekarza rodzinnego i koniec, a na następny tydzień przychodzi inna i okazuje się , że leków nie ma , a one nie mają czasu i załatwiam recepty sama , nigdy nawet nie doniosłam na nie rodzinie , bo rozumiem , że po prostu zawiodło coś w tej machinie .Może ty też powinnaś troche się zastanowić dlaczego , a nie od razu krytykować.Może pacjentka nie śpi w nocy , a może można przesunąć godzinę wyciągania babci z łóżka ,może trochę więcej zrozumienia , a nie od razu obuchem po głowie?