03 czerwca 2013 08:36 / 3 osobom podoba się ten post
Dzień dobry, Słoneczka!
Pochmurno jest, więc trzeba się ratować pogodą ducha.
Annika, wracając do Twego postu - naciskaj na firmę, aby syn babci dawał jej pampersy i leki na sen na noc. Tu na forum jedna z dziewcząt miała niereformowalnego syna i firma zagroziła, że jak się nie dostosuje, to zerwą z nim kontrakt. Emerytów do opieki jest w D. pod dostatkiem, nie zabraknie i dla nich. Ja wiem, że łatwo tak doradzać na odległość, jednak pomyśl, przyjedzie jakiś debiutant jak nasza Anna Sun i tak dostanie w d..., że się nie pozbiera. Ona akurat słuchała naszych rad i robiła co mogła, by poprawić swoją sytuację, ale i tak miała dość ciężko, bo była w ogóle pierwszą osobą u babci. Jednak przetarła szlaki na korzyść następnych osób, które będą tam pracować.
Jeśli syn mieszka blisko, to może warto zastosować coś, co zrobiła moja koleżanka. Była to jej pierwsza praca, brat jej podopiecznej nie chciał jej dawać leków nasennych. Po kilkakrotnym wstawaniu w nocy, koleżanka miała dość, bo w dzień wcale nie mogła się wyspać, musiała wykonywać swoje obowiązki. Poszła na całość, nie bojąc się utraty pracy, bo wiedziała, że zawsze coś znajdzie - zaczęła budzić tego brata w nocy, ilekroć jego siostra dawała czadu, z grzeczną prośbą o pomoc, bo nie daje sobie rady. Po 2-3 wstawaniach facet zobaczył co to jest i zgodził się na tabletki nasenne.
Zrobisz jak uważasz - przepraszam, jeśli mój wcześniejszy post był zbyt brutalny. Nie mamy związków zawodowych, w trudnych sytuacjach musimy sobie radzić same. Czasem trzeba stawać na głowie, aby wymyślić coś skutecznego i nie bać się ryzyka. Na pewno nie warto wracać do rodzin, które nie chcą z nami współpracować, choćby płacili złotem.