Na wyjeździe

02 czerwca 2013 17:54
Aniu, czy są jakieś extra zalety tego miejsca, że się wahasz czy tu jeszcze przyjedziesz?
Przecież takie bycie na każde zawołanie jest cholernie męczące...

Kasiu, to że babcia Anniki nie ma pampersów, bo syn się nie zgadza, to zupełne przegięcie. Nie znam emerytów, którzy są chorzy i ich nie noszą, a czasem pracujemy u ludzi z tzw. wyższych sfer, również u lekarzy. Nie mówiąc o histerycznych nocach, bo to nie jest normalne czuwanie, tylko totalne dostawanie w kość. Dlatego uważam, że dziewczyny powinny walczyć o poprawę warunków dla siebie i swoich zastępczyń. Ja bym nie miała sumienia przekazać zmienniczce takiego bagna, bo trudno to inaczej nazwać, sorry!
02 czerwca 2013 17:55
ania0806

mojej się nie da tak oszukać, a jak nie ma mnie dłużej niz 10 minut i zapomni że wieszam pranie to jest gotowa wezwac policję , zapłakana jak dziecko.
Jest rozkapryszona jak małe dziecko , takie jest nie tylko moje zdanie , a do tego jest straszną histeryczką.
Nie wiem czy tu jeszcze przyjadę.

 mój dziadek to złoto , denerwuje sie wtedy kiedy pilot mu robi na złosc i zle programy mu przełancza a tak to spokój , szkoda ze nie moge pouczyc sie niemieckiego przy nim ma zaburzenia mowy , obiady jemy osobno poniweaz robie mu papki a ja mam co innego wiec nie chce go draznic ... on lubi jeść , nie jest gruby chudzudki ale brzucio zrobił sie okrąglutki hi hi , od razu widać że Polka karmi hi hi mimo że są to warzywa świerze , ale doąnczam miksowane miesko a nie jak poprzednio dostawał z puszki  warzywka na wodzie.
02 czerwca 2013 18:00
jestem bardzo zmęczona, nie fizycznie ale psychicznie. Jeszcze wytrzymam te 7 tyg, ale na tym koniec. Odpoczne w domku i zmieniam. A zalet Romano nie ma ale jestem początkująca to dopiero mój drugi wyjazd i boję się że może byc ale do odważnych świat należy.
02 czerwca 2013 18:26
Gdy czytam forum to ja nie mam żle a jest to mój pierwszy wyjazd , tu odpoczywam psychicznie od domu głównie chodzi o mojego męża , ale nie wszystkie tak mają , odpoczywają i lądują baterie w domu . Nie ma co zawsze można zmienić miejsce pracy ale na co sie trafi to loteria oby były coraz lepsze te nasze stelle bez rozkapryszonych podopiecznych i jak ktoś tu już napisał pozostawiajmy nasze miejsce pracy aby zmienniczka pracowałą normalnie to co ma w obowiązkach a nie wychodźmy przed szereg i swoją nadgorliwością dokładamy sobie i potem innym obowiązków wtedy są nieporozumienia
, empatia , dbanie o drugą osobę to co innego a wykorzystywanie drugiej osoby to też co innego.
02 czerwca 2013 18:50 / 3 osobom podoba się ten post
A ja nauczyłam dziadka obsługiwać Google Maps i dziadek teraz świat zwiedza. Wprawdzie na początku miał z tym problemy, nie mógł tym żółtym ludzikiem w ulicę trafić, ale się w końcu nauczył i ma rozrywkę. Porobił właśnie dzisiaj zdjęcia domów i ulic swoich byłych opiekunek, wydrukował i im listy z pozdrowieniami wyśle:) Nie może tylko zrozumieć, że jak to w Polsce można tak po ulicach jeździć i oglądać, a w Niemcy jeszcze w dużej części nie są obfotografowane i nie można zwiedzać. Że jak to? W Polsce tak, a w Niemczech nie? Niesłychane:)
02 czerwca 2013 19:06
Wichura,
pogratulować talentów nauczycielskich.
Jestem pełna podziwu i dla Ciebie i jeszcze więcej dla zdolności Dziadka.
W tym wieku , no, no...
02 czerwca 2013 19:32 / 2 osobom podoba się ten post
Dziadek inżynier, więc smykałka dla techniki jest. A i ciekawość świata u niego wielka. Wszystkim się interesuje. No ale rzeczywiście - 96 lat i google maps:)
02 czerwca 2013 19:54
godzinna przerwa po tyg i maly spacer i moj bol glowy zniknal i samopoczucie lepsze jeszcze zeby z jedna noc tak normalnie sie wyspac to bym byla prawie w niebie haha na tak dlugo az mnie szkopek nie zdenerwuje co pewnie dzisiaj jeszcze nastapi ;)
02 czerwca 2013 19:54 / 1 osobie podoba się ten post
Dzieki za odpowiedzi.

Romana :) Ja po pierwsze wole jesc sama, a po drugie nie moge sobie spokojnie jesc jak frau mlaszcze i grzebie w zebach . No nie moge i juz ! Musiala bym sie zmuszac. A jak je owoce to juz tak szczeka proteza ze musze uciekac bo nie moge tego sluchac , a co dopiero przy tym samej jesc :/
02 czerwca 2013 19:58 / 1 osobie podoba się ten post
Lo matko,mojej pani wylatywala proteza albo wyciagala ja,ha,ha.A przypomniala Mi sie taka sytuacja,ze bylysmy z babcia na cmetarzu a babcia cap za zeby i wyciere w chusteczke.Ale sie usmialam.No niestety starosc nie radosc.:)
A i jeszcze byl taki motyw,ze kiedys chciala sobie zeby przykleic odwrotna strona.Mowie sobie postoje popatrze .Babcia sie nie poddawala ale w pewnym momecie zrobilo Mi sie Jej szkoda i pomoglam biedulince.
02 czerwca 2013 20:00 / 1 osobie podoba się ten post
Moja osobista babcia podczas wizyty u rodziny wsadziła swoją protezę do torebki mojej mamy... Torebki podobne były. I mama do domu przyjeżdża, otwiera torebkę, a tam zęby babci.... :)
Kiedyś też moje buty na wysokim obcasie podwędziła... i jak już do domu zajechała, to jej syn się jej pyta "babcia, a co Ty tak dziwnie idziesz, jak na szczudłach" I dopiero wtedy się przyjrzała, że to nie jej buty:)
02 czerwca 2013 20:29
mamusia2 jestes?? jutro dzwonie do przewoznika ;) zeby zabukowac miejsce ;)
02 czerwca 2013 20:30
A jak u was WODA dziewczyny ?? Wlasnie na Erste pokazuja Passau , niedaleko u nas. Stan katastrofalny. Jutro z powodu deszczu szkola nasza miejscowa nieczynna.
02 czerwca 2013 20:32
Kaya

A jak u was WODA dziewczyny ?? Wlasnie na Erste pokazuja Passau , niedaleko u nas. Stan katastrofalny. Jutro z powodu deszczu szkola nasza miejscowa nieczynna.

u mnie jej sporo ale tak fatalnie jak w waszych regionach to niejest, masakra co sie dzieje ale pogoda niechce sie wcale zmienic
02 czerwca 2013 21:45
A ja właśnie dyskretnie podsyłam mojemu Miśkowi pomysły na mój prezent urodzinowy hihihihi nie chciałabym dostać kolejnej torebki hihihihi