dziś jadę o g.20, kochani! U mnie słoneczko szaleje, że aż żal jechać, tym bardziej, że do Herra chyba już nie wrócę, bo muszę poszukać własnej szteli z dobrą demencją, hi, hi...
Dzięki za ciepłe słowa, jesteście kochane.
Sylwunia i Wissenka, o fińskim języku pomyślcie! Zamieniłybyście marudnych dziadków na śliczne i milusie dzieciaczki, o pensji 2000 euro netto na start nie wspomnę....I płatnych wakacjach i szacunku społecznym...