lmplanty zębowe

23 października 2014 19:49
ORIM

moja ciotka ma caly garnitur haha

Cały garnitur z implantów?
 
23 października 2014 19:55
amelka

Cały garnitur z implantów?
 

tak gora i dol
23 października 2014 19:55
amelka

Ale policzyłam, że jeśli to jest trwałe, to warto zainwestować raz i spokój.  
Póki co, dalej o swoje ząby dbaj. 
 

Kiedyś pewnie będę musiała się z tematem zaprzyjaźnić ale ceny są porażające. Dobrze, że na razie nie potrzebuję bo będę miala czas odłożyć kasę ;)))
23 października 2014 19:58
ORIM

tak gora i dol

A mogę zapytać, czy zaglądasz do skrzynki?
To wrzucę coś tam, żeby nie posądzano nas o reklamę ?
Dobrze?
23 października 2014 20:00
amelka

A mogę zapytać, czy zaglądasz do skrzynki?
To wrzucę coś tam, żeby nie posądzano nas o reklamę ?
Dobrze?

ok
23 października 2014 20:08
ORIM

ale wlasne i zawsze pod reka ha ha.Z tego co wiem to przy "calosci" sa znaczne upusty.Jednak caly zabieg jest dosc bolesny i nie ma gwarancji ze implant moze byc zalozony.Sa tacy co nie toleruja zadnych cial obcych

Zgadza się, ORIM. A najgorsze w tym jest to, że w 98 przypadkach na 100 uczulenie i nietolerancja wychodzą na jaw dopiero PO zakończeniu procesu wszczepiania. Nie da się określić stopnia tolerancji na ciało obce w pełnym stopniu dopóki ono nie znajdzie się w ciele człowieka, można zrobić jedynie badania które dadzą efekt przybliżony.
Tyle że jeśli te badania wstepne dadzą efekt negatywny, to wiadomo że nie ma co sobie robić "dobrze" i trzeba szukać innego rozwiązania, bo na pewno uczulenie nie zniknie z czasem...
 
23 października 2014 20:09
Lili

Zgadza się, ORIM. A najgorsze w tym jest to, że w 98 przypadkach na 100 uczulenie i nietolerancja wychodzą na jaw dopiero PO zakończeniu procesu wszczepiania. Nie da się określić stopnia tolerancji na ciało obce w pełnym stopniu dopóki ono nie znajdzie się w ciele człowieka, można zrobić jedynie badania które dadzą efekt przybliżony.
Tyle że jeśli te badania wstepne dadzą efekt negatywny, to wiadomo że nie ma co sobie robić "dobrze" i trzeba szukać innego rozwiązania, bo na pewno uczulenie nie zniknie z czasem...
 

dokladnie
23 października 2014 20:55
Tak, jednak należy zauważyć, że ówczesne implanty różnią się znacznie od tych sprzed lat nawet kilku.
Są lepsze, bardziej nowoczesne i uniwersalne.
Żadnego szlifowania zdrowych zębów. szufladki na 1 zęba nikt nie zrobi a nawet gdyby to wypadać będze.
A jeśli już nie palę przez lat 14, to niejednego implanta już bym z dymem wypuściła.
nie ma innego wyjścia jak skorzystać z najnowocześniejszej metody uzupełnienia ubytku.
Poza tym szufladkę też potrzeba wymieniać co czas jakiś. Poza tym metalowe klamry podtrzymujące protezę niszczą zęby, na których się opierają.
I jeszcze troszkę jak ponapisujecie mi minusów implanta, bo naprawdę pozostawię dziurę i jak będę wyglądać? ;-(((((
23 października 2014 21:03
Lili

Zgadza się, ORIM. A najgorsze w tym jest to, że w 98 przypadkach na 100 uczulenie i nietolerancja wychodzą na jaw dopiero PO zakończeniu procesu wszczepiania. Nie da się określić stopnia tolerancji na ciało obce w pełnym stopniu dopóki ono nie znajdzie się w ciele człowieka, można zrobić jedynie badania które dadzą efekt przybliżony.
Tyle że jeśli te badania wstepne dadzą efekt negatywny, to wiadomo że nie ma co sobie robić "dobrze" i trzeba szukać innego rozwiązania, bo na pewno uczulenie nie zniknie z czasem...
 

A te dane to z doświadczenia czy skąd masz?  
Jesli jedynie 2 % ludzi mogłoby nosić implanty, to skąd taki rozwój implantologii?
 
23 października 2014 21:06
Zawsze może sobie dać zrobić tanią szufladkę.
Ba, nawet całkowicie za darmo szufladkę, ponieważ takowe refunduje w całości fundusz zdrowia, do którego przynależy.
23 października 2014 22:35 / 2 osobom podoba się ten post
amelka

A te dane to z doświadczenia czy skąd masz?  
Jesli jedynie 2 % ludzi mogłoby nosić implanty, to skąd taki rozwój implantologii?
 

Amelko, nie z doświadczenia :))) Wyłącznie z danych przekazywanych przez inne osoby, głównie ze środowiska medycznego. Ale wiadomo że statystyka nie zawsze pokrywa się z rzeczywistością. Ja absolutnie nie jestem przeciwna implantom, jest to kosztowne ale i sensowne rozwiązanie. Podałam jedynie info które posiadałam.  
Edit:
Jeśli chodzi o rozwój implantologii, to mam zdanie nieco śmieszne na ten temat. To jest jak z rozwojem chirurgii plastycznej. Powszechnie wiadomo że czasem są to zabiegi niezbędne dla podtrzymania normalnego funkcjonowania organizmu i nikt nie zaprzeczy że np. plastyka twarzy po oparzeniu III stopnia jest podyktowana wyłącznie próżnością chorego. Również inne zabiegi które są ważne by życie było możliwe.
Ale weźmy już pod uwagę plastykę piersi, a ściślej powiększenie, albo inne ingerencje w organizm mające na celu upiększanie stosowane w nadmiarze. Wiadomo że nadmiar jest nieestetyczny i przede wszystkim szkodliwy. A jednak tyle osób decyduje się na silikon, odbarwianie skóry, usuwanie chrząstki nosowej i tysiąc innych pierdół. Efekty widać dopiero po czasie.
Przykłady? Michael Jackson jako numer 1 chyba wystarczy za wszystkich innych...
 
 
http://www.kciuk.pl/Tragiczne-skutki-operacji-plastycznych-a25787
 
Jak się to ma do tematu? Ano właśnie działa tu podobna zasada. Efekt po latach może być opłakany, ale na daną chwilę nikt o tym nie myśli.
 
24 października 2014 08:13 / 1 osobie podoba się ten post
Lili, nie cytuję bo za dużo, ale co ma piernik do wiatraka?
Implant zębowy można usunąć, a więc jakby cofnąć leczene-skutek.
Myslę też, że ten wspaniały, genialny muzyk miał wszczepiony niejeden implant. A przyczyną Jego śmierci nie były narkotyki.
Operacje plastyczne tak jak i implanty są kosztowną inwestycją i jak wszystko, stosowane w umiarze, na pewno pomaga a nie szkodzi.
Widziałaś kiedyś może  szczery uśmiech z metalowymi haczykami kogoś dbającego o swój wygląd zewnętrzny?
24 października 2014 10:18 / 5 osobom podoba się ten post
amelka

Lili, nie cytuję bo za dużo, ale co ma piernik do wiatraka?
Implant zębowy można usunąć, a więc jakby cofnąć leczene-skutek.
Myslę też, że ten wspaniały, genialny muzyk miał wszczepiony niejeden implant. A przyczyną Jego śmierci nie były narkotyki.
Operacje plastyczne tak jak i implanty są kosztowną inwestycją i jak wszystko, stosowane w umiarze, na pewno pomaga a nie szkodzi.
Widziałaś kiedyś może  szczery uśmiech z metalowymi haczykami kogoś dbającego o swój wygląd zewnętrzny?

Usmiecham sie szczerze i pelna buzia. Przyznaje sie, ze posiadam "trzeci garnitur" - nie zobaczysz u mnie zadnych metalowych haczykow, wszystko zalezy od umiejetnosci lekarza i fachowowsci technika. Tez i od materialow, a co za tym idzie - ceny.
24 października 2014 10:30 / 4 osobom podoba się ten post
amelka

Lili, nie cytuję bo za dużo, ale co ma piernik do wiatraka?
Implant zębowy można usunąć, a więc jakby cofnąć leczene-skutek.
Myslę też, że ten wspaniały, genialny muzyk miał wszczepiony niejeden implant. A przyczyną Jego śmierci nie były narkotyki.
Operacje plastyczne tak jak i implanty są kosztowną inwestycją i jak wszystko, stosowane w umiarze, na pewno pomaga a nie szkodzi.
Widziałaś kiedyś może  szczery uśmiech z metalowymi haczykami kogoś dbającego o swój wygląd zewnętrzny?

Amelko, a co mają narkotyki do tematu??? Bo nie rozumiem...
Muzykiem był może genialnym, nie znam się na genialności więc  nie mnie oceniać. Ja odniosłam się WYŁĄCZNIE do ilości jego operacji plastycznych które rozpoczęły się od jakichś dupereli typu korekta nosa, brody, poprzez odbarwianie skóry a skończyły na licznych poprawkach, które NIE POZOSTAŁY bez wpływu na jego stan zdrowia fizycznego. Psychicznego zresztą też...
Zmierzałam tu po to by wskazać że nadmiar jest szkodliwy i że coś co stosowane jest generalnie dla naprawy życia niektórzy stosują dla poprawy nastroju; a według mnie to zasadnicza różnica. Implantologia tak jak chirurgia plastyczna jest dziedziną medycyny bardzo ingerencyjną w organizm człowieka i uważam ze należy zastanowić się dwa razy zanim podejmie się decyzję o jej zastosowaniu.
A co do uśmiechu - tak, widziałam nie raz i nie dwa osoby które mają protezy z haczykiem. Sama również mam wstawkę którą musiałam zafundować sobie po wypadku bo mówienie przyprawiało mnie o stres, a mówić w pracy musiałam. I wbrew wszystkiemu nie uważam za hańbę noszenie takowej. Na taką było mnie stać, taką mogłam mieć od razu a skoro sprawdza się w życiu codziennym to czego mam się wstydzić? 
Dodam - wstawka jest z przodu. Tyle w temacie. Reszta tłumaczenia jest tylko dla idei.
Aha, implant można usunąć, zgadzam się. Ale ingerencja raz podjęta zostawia ślady. 
24 października 2014 14:09 / 5 osobom podoba się ten post
Lili

Amelko, a co mają narkotyki do tematu??? Bo nie rozumiem...
Muzykiem był może genialnym, nie znam się na genialności więc  nie mnie oceniać. Ja odniosłam się WYŁĄCZNIE do ilości jego operacji plastycznych które rozpoczęły się od jakichś dupereli typu korekta nosa, brody, poprzez odbarwianie skóry a skończyły na licznych poprawkach, które NIE POZOSTAŁY bez wpływu na jego stan zdrowia fizycznego. Psychicznego zresztą też...
Zmierzałam tu po to by wskazać że nadmiar jest szkodliwy i że coś co stosowane jest generalnie dla naprawy życia niektórzy stosują dla poprawy nastroju; a według mnie to zasadnicza różnica. Implantologia tak jak chirurgia plastyczna jest dziedziną medycyny bardzo ingerencyjną w organizm człowieka i uważam ze należy zastanowić się dwa razy zanim podejmie się decyzję o jej zastosowaniu.
A co do uśmiechu - tak, widziałam nie raz i nie dwa osoby które mają protezy z haczykiem. Sama również mam wstawkę którą musiałam zafundować sobie po wypadku bo mówienie przyprawiało mnie o stres, a mówić w pracy musiałam. I wbrew wszystkiemu nie uważam za hańbę noszenie takowej. Na taką było mnie stać, taką mogłam mieć od razu a skoro sprawdza się w życiu codziennym to czego mam się wstydzić? 
Dodam - wstawka jest z przodu. Tyle w temacie. Reszta tłumaczenia jest tylko dla idei.
Aha, implant można usunąć, zgadzam się. Ale ingerencja raz podjęta zostawia ślady. 

Lili, tak to prawda co napisałaś, ale czy miliony ludzi, którzy mają wszczepione sztuczne endoprotezy stawów kolanowych, biodrowych, sztuczne elementy wspomagające kręgosłup, także zaliczyć można do jednej grupy ryzykantów, chcących jedynie polepszyć swój wygląd?
Także przecież narażają swój organizm na ingerencję w naturę, która zostawia ślady.
Mam wśród znajomych, także rowerzystę, którzy dzięki osiągnięciom nauki, poprzez zamianę własnego stawu na sztuczny, normalnie w miarę funkcjonują bez bólu. I kolega jeździ z nami na rowerze, jak wcześniej. Prez kilka lat wyłączony był z czynnego życia z uwagi na zużycie stawu kolanowego.
 
Osobiście jetem za korzystaniem z osiągnięć współczesnej medycyny. Także estetycznej, tej poprawiającej wygląd.
Chociaż  nie podobają mi się sztucznie naciągnięte twarze 75 letnich osób). 
I osobiście nie poddałabym się z zadnych z tych zabiegów, ale to nie temat o implantach zębowych.
Naturalnie, jak wszędzie należy zachować umiar i zdrowy rozsądek.
 
Lili, haczyki po latach niszczą i wycierają ubytek w zdrowych zębach. Tzn. w miescu opierania się o ząb u nasady. A ja chcę chronić zęby zdrowe. 
Zdecydowałam już o sposobie wypełnienia ubytku zęba. Będzie to implant z koroną z najwyższej półki. Drogi i dobry, robiony u dobrego specjalisty.
90% żywotności implanta zależy od jego użytkownika i o to jak dba o to co ma.
 
Pozdrawiam.