Tylko musi być unplugged - żadne disco polo.
Przypomina mi Tatry, przypomina chwile spędzone w restauracji Sabała, gdzie gra moja ulubiona zakopiańska kapela, właśnie w takim stylu, jak podany niżej utwór. Godzinami mogę tam siedzieć.
Tutaj utwór z płyty, którą obecnie ciągle męczę w samochodzie.
http://freedzik.wrzuta.pl/audio/8asKbjoqQtS/ciupaga_-_wysoko_gorka
Miksy, które robi Gooral robi też mi się podobają

Ooo - i jeszcze to mi się podoba
http://zubekxdd.wrzuta.pl/audio/5exKXJvGahj/kapela_stanislawa_ogorka_-_spiywojciez_dziywcynta
Wcale nie tak łatwo znaleźć dobrą muzykę góralską - to znaczy nie zdiscopolowaną:) No i wolę męskie głosy - baby jakoś mnie drażnią, za bardzo pieją.